🌕 Santorini Miejsca Do Zdjec
Ciekawe miejsca na Santorini. Pierwszą z nich jest Nea Kameni, mała wysepka, na której można przejść się po kraterze wulkanu, który do niedawna był jeszcze czynny (ostatnią aktywność odnotowano w 1950 roku). Ziejący z niego dym i specyficzny zapach siarki, na pewno na długo pozostaną w pamięci po takiej wycieczce.
Santorini - Wyspa uznawana jest za jedno z najpiękniejszych miejsc w Grecji. Niezmiennie zachwycają białe domki wykute w skale, na tle niebieskiej wody, oraz błękitne kopuły kościołów położonych na wierzchołku wygasłego luksusowej bazy hotelowej i ekskluzywnych wakacji? Warto zajrzeć tutaj
Instagram kontra rzeczywistość: miejsca, które wcale nie są tak zachwycające, jak na zdjęciach. Można się rozczarować
Zaledwie godzinę podróży promem od magicznego Naxos, leży inna wyjątkowa cykladzka wyspa – Paros wraz ze swoją mniejszą „siostrą” – Antiparos. Obie wyspy są niezwykle malownicze i idealne na relaksujące wakacje. Nie jest to typowy cel wycieczek i na pewno jest tu zdecydowanie spokojniej (i taniej!) niż np. na Mykonos czy Santorini. Jednak Paros z miejsca wskoczyło do top 3 naszych ulubionych greckich wysp – niezwykłe krajobrazy, urocze miasteczka, piękne plaże… Zresztą, najlepiej sami sprawdźcie nasz przewodnik po Paros i Antiparos! Tip: Jak dostać się na Paros? Najlepiej promem, który kursuje zarówno z Aten, jak i z innych greckich wysp, Paros jest jednym z głównych portów przesiadkowych. W ten sposób także i my dostaliśmy się na wyspę. Powrót zaplanowaliśmy jednak samolotem, z przesiadką w Atenach. Jeśli wolicie podróżować w ten sposób, warto stale śledzić ceny biletów lotniczych. Lotnisko przyjmuje tylko bardzo małe samoloty (do 80 osób) i bilet z Warszawy na Paros potrafi być droższy niż np. na… Malediwy! 🙁 Magiczne nadmorskie miasteczka Jeśli zdecydujecie się na podróż promem, przypłyniecie do największego miasta na wyspie – Parikia. To typowe cykladzkie miasteczko w całym tego słowa znaczeniu – białe domki, maleńkie kafejki, wąskie uliczki, gdzieniegdzie intensywnie różowe bougenville… Można krążyć bez końca. Miłośnicy historii powinni koniecznie zajrzeć do tutejszego muzeum archeologicznego i weneckiego zamku Kastro. Jego monumantalne ściany robią niesamowite wrażenie. Warto także zobaczyć świątynię „Pani stu drzwi” – Panagia Ekatontapyliani. Uchodzi za jeden z najpiękniejszych kościołów na cykladach i faktycznie, liczba drzwi robi wrażenie… Koniecznie zajrzyjcie też w okolice portu – znajdziecie tam świetne kawiarnie z rewelacyjnym widokiem na wpływające statki – polecam Wam Kakao i Bebop! Jeśli mielibyśmy powiedzieć, co zobaczyć na Paros po prostu trzeba, byłoby to miasteczko Naoussa. Jest to niezwykle urokliwa dawna wioska rybacka – zresztą do dziś możecie zobaczyć, jak ludzie kupują ryby wprost z kutrów. Sam port jest wielkim atutem Naoussy, łódki na tle białych domków wyglądają wprost jak z obrazka. Uliczki pełne są doskonałych restauracji i klimatycznych barów. Koniecznie muszę polecić Wam rewelacyjny, prowadzony przez Włochów bar Itria (drink Russian Mule rządzi!) oraz tawernę z typowym greckim jedzeniem Yemeni (lepiej zarezerwujcie wcześniej stolik). Przy samym porcie, tuż nad brzegiem morza również czeka na Was wiele świetnych miejsc z jedzeniem i koktajlami. Niedaleko Naoussy znajdziecie też jedyną na wyspie winiarnię – Moraitis Winery. Naprawdę polecamy odwiedzić to miejsce, obsługa doskonale zna się na winach i potrafi opowiadać inspirujące historie związane z każdą serwowaną butelką. Koszt degustacji to 10 EUR. Bardzo dobre jest szczególnie ich wino deserowe! Tip: Gdzie nocować na Paros? Koniecznie sprawdźcie rewelacyjny hotel Mr & Mrs White w Naoussie! Nasze ulubione plaże Co zobaczyć na Paros? Oczywiście plaże! Wschodnia strona wyspy skrywa te najpiękniejsze, do niektórych niestety dość ciężko dojechać (droga szutrowa). Najpiękniejsze plaże na Paros to Kolimbithres, Santa Maria (szczególnie dla surferów), Ampelas, Glifades, Molos, Pounda (w sezonie czynny fajny beach bar) i Hrysi Akti zwana złotą plażą. Wszystkie, na których byliśmy były w zasadzie puste, może maksymalnie 1-2 pary leżały na ręcznikach. Jeśli będziecie plażować na południowym wschodzie, warto zatrzymać się w tradycyjnej wiosce Piso Livadi, położonej nad brzegiem morza. Wielbieciele kitesurfingu powinni także zajrzeć na zachodnią stronę wyspy, w okolice portu w Pouncie. Chyba nigdy życiu nie widziałam tylu latawców, co tam! Tip: Jak poruszać się po Paros? Wyspa jest (jak na Cyklady) całkiem spora i dość górzysta, zdecydowanie lepiej będzie wynająć samochód niż skuter. Pomiędzy głównymi punktami wyspy kursują również autobusy KTEL, które jednak poza sezonem jeżdżą bardzo rzadko. W głębi wyspy Paros W samym centrum wyspy znajduje się jej pierwsza stolica – Lefkes. To niewielka miejscowość, która bardzo przypominała nam marmurowe wioski na Naxos. Kilkadziesiąt białych domków rozrzuconych na zboczach gór. Lefkes to idealny miejsce, jeśli pasjonują Was nie tylko piękne widoki: znajdziecie tutaj muzeum folklorystyczne i dom literatury. Planując przyjazd tutaj, musicie wziąc pod uwagę, że to tradycyjna wioska, gdzie naprawdę obowiązuje sjesta! Tip: Paros, podobnie jak pobliskie Naxos, słynie z marmuru. Wenus z Milo (jak i grobowiec Napoleona) powstała właśnie z niego! Innym miejscem, które warto odwiedzić w głębi lądu jest Dolina Motyli. Jako, że byliśmy już po sezonie, motyli co prawda nie było ;), ale sama droga do tego miejsca jest naprawdę spektakularna i warta zachodu. Kręta trasa wiedzie pomiędzy górami, skąd rozciąga się przepiękny widok na całe Paros i Antiparos. Antiparos – mniejsza siostra Tip: Pomiędzy Paros i Antiparos kursuje regularnie prom (średnio co pół godziny, koszt to 8 EUR od osoby z samochodem). Prom odpływ z Pounty na Paros i przybija w miasteczku Antiparos. Cała podróż trwa niecałe 10 minut. Co zobaczyć na Paros? Trochę przewrotnie… Antiparos! Nasz przewodnik po Antiparos będzie niezwykle krótki, wyspa jest naprawdę niewielka i da się ją zwiedzić spokojnie w 1 dzień. Nie wiem co jest w tej maleńkiej wysepce, ale niezwykle nas urzekła. Zresztą nie tylko nas, bo sam Tom Hanks ma tu swoją posiadłość. Czasem podobno można go spotkać w Antiparos, gdyż bardzo chętnie udziela się w lokalnej społeczności. Parę lat temu brał nawet udział w zawodach pływackich, polegających na przepłynięciu cieśniny między Paros i Antiparos wpław 🙂 Podobno na Antiparos dom ma też Madonna, a swoje wakacje spędzają tu też europejskie rodziny królewskie. Miasteczko Antiparos jest tak spokojne, że aż nieco przerażające… Na ulicach pusto, przez cały dzień spotkaliśmy może z 10-cioro turystów. Antiparos akurat należy zdecydowanie do miejsc, które lepiej odwiedzać w sezonie. Wiele restauracji czy sklepów miało wywieszkę „zapraszamy w maju”. Nieco senna atmosfera sprzyja jednak relaksowi. Jeśli ktoś miałby się mnie spytać, gdzie w Grecji można totalnie się zrelaksować, w towarzystwie samych lokalsów, pięknych widoków i za rozsądne pieniądze, powiedziałabym: Antiparos we wrześniu! Nie musicie planować jednak tygodniowego pobytu w tym miejscu, 2-3 dni totalnie wystarczą, żeby odpocząć. Antiparos tak naprawdę to przede wszystkim piękne plaże (choć chyba te na Paros jakoś bardziej do nas przemówiły), najpopularniejsze to Soros i Glyfa. Największą atrakcją wyspy jest jednak jaskinia, położona w głębi lądu (Antiparos Cave). Warto wybrać się także na południe, do Agios Georgios, skąd widać malutką, niezamieszkałą wysepkę Despotiko – znajduje się tu jedynie stanowisko archeologiczne. Tu znajdziecie także rewelacyjną, typową grecką tawernę Captain Pipinos. Poznacie ją po charakterystycznych ośmiornicach suszących się na słońcu 🙂 Polecicie jeszcze, co zobaczyć na Paros i Antiparos? Czy pomógł Wam nasz przewodnik po Paros i Antiparos? Magda Hej, jestem Magda! Już od małego byłam bardzo ciekawa świata. Książki podróżnicze czytałam pasjami i marzyłam o tych wszystkich niezwykłych miejscach... Teraz te marzenia spełniam - do tej pory odwiedziłam 51 krajów. Mam nadzieję, że na naszym blogu znajdziecie inspiracje do podróży małych i dużych! Więcej przeczytasz w zakładce 'O nas'.
Jeśli Santorini to tylko część większej podróży po Cykladach, to na pewno warto polecieć na Santorini, a wracać z Mykonos lub odwrotnie. Lot trwa ok. 3 godzin. Można też dolecieć samolotem z przesiadką w Atenach. Loty z Aten na Santorini lokalnymi greckimi liniami odbywają się codziennie, a czas przelotu to ok. 30 min.
Wietrzna wyspa Santorini to połączenie niezwykłych czerwonych i czarnych plaż, bajecznych krajobrazów, idealnego błękitu wody, malowniczej architektury, prehistorycznych ruin i niemal 300 kościołów. Do tego wyborne, zachwalane wśród znawców santoryńskie wino i pyszna grecka kuchnia. Urlop na Santorini nie może się nie udać. Na Santorini najlepiej polecieć wiosną lub latem – notowane są wtedy wysokie, sięgające 28-30 stopni C, temperatury i jest małe ryzyko deszczu. Opady mogą wystąpić w miesiącach zimowych, wtedy też temperatura dość znacznie spada do ok. 10-12 stopni C. Co ciekawe, nazwa Santorini nie dotyczy tylko tej jednej wyspy greckiej, ale obejmuje archipelag 5 wysp: Nea Kameni, Palea Kameni, Thirassia, Apronissi oraz Thera/Thira. Właśnie ta ostatnia wyspa to nazywana powszechnie Santorini. Atrakcje turystyczne Santorini – co zobaczyć na wyspie? Santorini to niewielka wyspa – jej powierzchnia wynosi jedynie 76 km2. W najwęższym miejscu wyspa liczy zaledwie 2 km, w najszerszym 6 km. Długość linii brzegowej to 70 km. Można więc z powodzeniem zorganizować wyjazd pod hasłem: Santorini na weekend i sporo w tym czasie zobaczyć. Choć oczywiście dłuższy, co najmniej tygodniowy, wyjazd pozwoli bardziej nacieszyć się wyspą. A jest czym. Będąc na Santorini, dobrze zarezerwować sobie czas na zwiedzanie, picie santyruńskiego, przepysznego wina w jednej z kafejek w Oi i Firze, nieśpieszne spacery i gubienie się pomiędzy wąskimi uliczkami, bo zazwyczaj wtedy dociera się do najpiękniejszych zaułków. A co konkretnie zobaczyć na Santorini? Plaże Santorini to przede wszystkim zachwycające plaże, jakich nie znajdzie się nigdzie indziej. Zdecydowanie są to wyróżniające się atrakcje turystyczne Santorini. Jedną z najciekawszych jest plaża Perissa z czarnym piaskiem. Jest to szeroka, zadbana i czysta plaża, z dobrze rozwiniętą infrastrukturą dookoła, co czyni ją znakomitym miejscem do rodzinnego wypoczynku. Podobnie plaża w miejscowości Kamari – szeroka, z wulkanicznym piaskiem, leżakami, licznymi restauracjami i leżąca w uroczym miasteczku. Lubią ją zwłaszcza rodziny z dziećmi. Kolejna plaża, warta odwiedzenia to plaża Vlychada z potężnymi, wspaniale wyrzeźbionymi klifami, które królują nad brzegiem. Sama plaża nie jest szeroka, ale można się po niej swobodnie poruszać, a nawet relaksować się na leżaku. W pobliżu znajduje się piękna przystań jachtowa, którą również warto zobaczyć. Najsłynniejszą plażą Santorini jest Red Beach, czyli Czerwona Plaża i jak sama nazwa wskazuje znajduje się na niej czerwony piasek a otaczają ja strome czerwone klify. Skały często osuwają się na plaże, więc może się zdarzyć, że plaża będzie zamknięta. Będąc na Red Beach, należy zachować szczególną ostrożność. Zwiedzanie Dwie najpopularniejsze miejscowości, jakie trzeba zobaczyć na Santorini to Fira i Oia. Fira to stolica wyspy, niezwykle urocza miejscowość, znajdująca się w środkowo-zachodniej części Santorini. To jedno z tych uroczych śródziemnomorskich miasteczek, które zachęcają do wielogodzinnych spacerów i niespiesznej sjesty z kieliszkiem pysznego wina. Biała zabudowa Firy ułożona jest schodkowo, co czyni krajobraz niezwykle urokliwym, choć spacery wymagają więcej wysiłku. W miasteczku znajduje się dogodny punkt widokowy, na którym można przez lornetkę podziwiać widoki. Warto zejść do Starego Portu – schodami lub kolejką linową. Coś dla siebie znajdą w Firze miłośnicy historii. Zlokalizowane jest tutaj Muzeum Archeologiczne, Muzeum Prehistorycznej Thery, Santoryńskie Muzeum Folkloru oraz Muzeum Megaro Gyzi. Z Firy już tylko kilometr dzieli od kolejnej miejscowości, tj. Firostefani. Można się tu dostać alejką prowadzącą nad samym klifem, co zapewnia niebywałe widoki i jest okazją do zrobienia fantastycznych zdjęć. Pyrgos to dawna stolica wyspy (do 1800 r.), znajdująca się w odległości 1 km od Firy. Kiedyś na szczycie znajdował się wenecki zamek, a do dziś można tu zobaczyć pozostałości średniowiecznej fortecy. Miejscowość znana jest z licznych, pięknych kościołów, Kościół Świętej Theotokaki pochodzący z X wieku. Oia należy to najbardziej rozpoznawalnych symboli Santorini. Miasteczko niczym wykute w skale, z białymi budynkami kontrastującymi z szarymi skałami w tle, słynne, charakterystyczne niebieskie kopuły, drzwi i płotki to widok, który prawie każdy kojarzy ze zdjęć czy widokówek. Myśląc „Santorini atrakcje turystyczne”, niemal każdy będzie miał przed oczami właśnie ten malowniczy krajobraz biało-niebieskich domów. Do Oi warto przyjechać na zachód słońca, który wygląda tu wprost fenomenalnie. A najlepiej przybyć tu kilka godzin wcześniej i pozostały do zachodu czas poświęcić na spacer po miasteczku. Szczególnie zachwycają tu kościoły: św. Mikołaja, kościół Panagia Platsani, a także znany z widokówek wiatrak znajdujący się na końcu Oi. W miasteczku znajduje się Muzeum Morskie. Trzeba liczyć się z tym, że w sezonie raczej nie da się podziwiać zachodu słońca w romantycznych okolicznościach, a raczej z pozostałymi turystami. Jednak nie powinno stanowić to przeszkody, bo zachód jest warto zobaczenia. Historia, krajobraz Domy groty „Iposkafa” to wydrążone w skale domy mieszkalne, co ciekawe zamieszkane do dnia dzisiejszego. Są bardzo komfortowe w użytkowaniu, gdyż w środku panuje dogodna temperatura 20-25 stopni, bez względu na temperaturę na zewnątrz. Ruiny Thiry – pozostałości antycznego miasteczka znajdują się na górze Mesa Vouno. Było zamieszkane już w IX w Ruiny Thiry (Thery) pochodzą z okresu hellenistycznego, romańskiego i bizantyjskiego. Ruiny zostały odkryte przez niemieckiego archeologa, który prowadził tu prace na przełomie XIX i XX wieku. Profitis Ilias to najwyższy szczyt Santorini. Atrakcje turystyczne to głównie klasztor znajdujący się na samym szczycie góry, a wybudowany w 1712 roku. W klasztorze znajduje się muzeum, prowadzone są warsztaty obuwnicze i wyrabiania świec. Mnisi zajmują się także produkcją win. Santorini na własną rękę czy z biurem podróży – jaki wyjazd będzie korzystniejszy? Greckie wyspy są bardzo niejednorodne, zarówno jeśli chodzi o krajobraz, jak i ceny. Santorini należy do tych droższych greckich wysp. Łatwo to zauważyć już na etapie selekcji ofert biur podróży. Najtańszy 4-gwiazdkowy hotel w ofercie biura podróży kosztuje 4,5 tys. zł za osobę. Przy czym cena ta zawiera wyłącznie wyżywienie w formie śniadań. Co prawda wliczony w koszt jest transfer z lotniska, opieka rezydenta, nocleg i śniadania, jednak do kwoty doliczyć należy jeszcze koszt jedzenia. A ten będzie odmienny w zależności od tego, czy posiłki będą własnoręcznie przygotowywane czy spożywane wyłącznie w restauracjach. Poniżej znajduje się porównanie dwóch wersji wyjazdu: Santorini na własną rękę oraz Santorini z biurem podróży. 2 os, 7 dni, urlop, Santorini Rodzaj wyjazduBilety lotniczeNoclegWypożyczenie autaSuma Santorini na własną rękę3 000 zł/2 os. 2 500 zł950 zł7 000 zł* + jedzenie Santorini z biurem podróży9 000 zł (wyżywienie BB)950 zł9 950 zł + pozostałe wyżywienie Opracowanie własne Całościowy koszt wydaje się być porównywalny, z nieznaczną przewagą samodzielnie organizowanego wyjazdu. Cenę można obniżyć, decydując się na hotel o niższym standardzie, samodzielnie przyrządzając posiłki lub rezygnując z wynajmu samochodu. Jednak ta ostatnia możliwość bardzo ułatwia poruszanie się po wyspie i szkoda byłoby rezygnować z tego udogodnienia. Santorini z dzieckiem – co zwiedzać? Zastanawiając się, czy Santorini z dzieckiem to dobra destynacja, trzeba przede wszystkim pamiętać, że jest to górzysta wyspa, więc zwiedzanie z małym dzieckiem w wózku może być uciążliwe. Jeśli tylko jest możliwość umieszczenie malucha w chuście lub nosidle, to warto to zrobić – znacząco polepszy się komfort podróży. Na Santorini nie ma atrakcji turystycznych skierowanych typowo pod dzieci, tj, parków wodnych, wesołych miasteczek, ogrodów zoologicznych itp. Planując wyjazd na Santorini z dzieckiem, dobrze jest znaleźć hotel, który ma infrastrukturę i atrakcje skierowane dla najmłodszych (brodziki, baseny, zjeżdżalnie itp.). Dzięki temu choć w hotelu najmłodsi będą mieli zapewnione rozrywki, które ich najbardziej interesują. Plaże i morze na Santorini także nie sprzyjają najmłodszym dzieciom. Plaże z czarnym piaskiem wyglądają intrygująco, ale maluchy najczęściej wolą jasny, złoty piasek. Wchodząc do morza, dość szybko robi się bardzo głęboko, co też stanowi istotne utrudnienie podczas plażowania z dziećmi. Santorini z dzieckiem spośród wszystkich greckich wysp nie jest może najlepszym wyborem, jednak Kreta lub Korfu są już zdecydowanie przyjaźniejsze dla najmłodszych. Santorini a bezpieczeństwo Przed jakimkolwiek wyjazdem zagranicznym, w turystach często pojawia się obawa o bezpieczeństwo. Santorini pod tym względem nie odstaje od pozostałych greckich wysp. Ministerstwo Spraw Zagranicznych informuje, że na Santorini nie wprowadzono zagrożenia terrorystycznego, ale wskazane jest zachowanie ostrożności i czujność z uwagi na ogólne, międzynarodowe ryzyko ataków. Szczególną ostrożność należy zachować przed złodziejami. Kradzieże i włamania do samochodów zdarzają się tu niestety dość często, więc warto przestrzegać podstawowych reguł, które powinny przyświecać turystom: nietrzymanie wszystkich dokumentów, kart płatniczych i gotówki w jednym miejscu, niezostawianie w aucie telefonu i innych cennych przedmiotów, niekładzenie telefonu na stoliku w tawernie. Santorini – jakie ubezpieczenie wybrać? Wyjazd zagraniczny bez ubezpieczenia? Santorini, mimo iż jako wyspa grecka należy do Unii Europejskiej, nie zapewni jednak polskim turystom takich świadczeń medycznych, jakie mają w Polsce za darmo. W ramach Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego Grecja zapewnia turystom taką darmową opiekę medyczną, jaka funkcjonuje także dla Greków. Oznacza to, że w Polsce dana usługa może być nieodpłatna, w Grecji pełnopłatna, więc Polak z EKUZ będzie musiał za nią zapłacić według greckiego cennika. Dlatego Ministerstwo Spraw Zagranicznych jasno podkreśla, że wykupienie dodatkowego ubezpieczenia turystycznego do Grecji to nieodzowny punkt dla wszystkich, którzy wybierają się do części kontynentalnej lub na jakąkolwiek inną grecką wyspę. „Karta EKUZ uprawnia tylko do korzystania z podstawowych usług medycznych, dlatego wyjeżdżającym za granicę zaleca się wykupienie dodatkowych ubezpieczeń prywatnych, które w razie konieczności pokryją koszty leczenia w szerszym zakresie, jak również koszty opieki medycznej w prywatnych szpitalach i klinikach. Wykupienie prywatnego ubezpieczenia jest również istotne, gdy konieczny jest transport medyczny lub w razie zgonu. Świadczenia zapewnione przez EKUZ nie obejmują tych przypadków.” Poniżej znajduje się porównanie 3 propozycji polis turystycznych: najtańszej, najdroższej i optymalnej. Zakres ochronyNajtańsza oferta - 3,15 zł zł/dzień (Signal Iduna)Najdroższa oferta – 46,36 zł/dzień (AXA Assistance)Oferta optymalna – 13,97 zł/dzień (AXA Assistance) Suma ubezpieczenia86 091 zł 600 000 zł40 000 000 zł Ratownictwo25 827 zł 600 000 zł40 000 000 zł NNW15 000 zł50 000 zł150 000 zł OC-150 000 zł1 500 000 zł Stomatolog1074,20 zł1600 zł2000 zł Bagaż-1500 zł3000 zł AssistanceUsługi assistance w ramach kosztów leczenia – wariant standardAssistance pełnyUsługi assistance w ramach kosztów leczenia – w zakresie ubezpieczenie pomocy telefonicznej Opóźnienie lotuO 5h – 250 euroO 5h – 200 euroO 6h – 75 zł za każdą godzinę, ale nie więcej niż 1500 zł Źródło: Powyższe zestawienie zawiera tylko 3 propozycje znalezione w kalkulatorze ubezpieczeń turystycznych na Na stronie znajduje się więcej propozycji ubezpieczeń, więc można dobrać takie, o jak najlepszych sumach ubezpieczeń i warunkach. Na co zwróci uwagę, szukając ubezpieczenia? Przede wszystkim, czy suma ubezpieczenia wynosi co najmniej 120 tys. zł i czy oferta zawiera także usługę ratownictwa, OC i NNW. To są najważniejsze punkty, choć przydaje się także assistance, ubezpieczenie bagażu i stomatolog. Powyższa tabela pokazuje, że nie zawsze najdroższa polisa zawiera najwyższe kwoty ubezpieczeń. W przypadku urlopu na Santorini oferta za 13 zł/dziennie jest dużo korzystniejsza niż ta za 46 zł/dzień. Dlatego warto poświęcić kilka minut na porównanie wybranych ofert. Po zakupie, polisa przyjdzie na maila. Santorini - Co warto wiedzieć? Santorini przyjemnie się zwiedza ponieważ jest małą wyspą o powierzchni 76 km2. Na Santorini najlepiej wypoczywać na plaży Perissie z czarnym piaskiem. Na Santorini taniej jest podróżować samodzielnie niż z biurem podróży. Najtańsze ubezpieczenie turystyczne na Santorini można kupić już od 3 zł dziennie.
To stąd robi się te klasyczne zachody słońca na Santorini. Podczas pobytu w Oi warto również zejść w dół do przystani Ammoudi. Jest to maleńki, bardzo urokliwy port, w którym zjeść można świeże ryby w jednej z kilku tawern. W lato cumują tu łodzie rybackie i wycieczkowe, tworząc bardzo malowniczą scenerię.
Fot.: Evantravels, Slajd: 2/5 Zobacz więcej miniatur
Or, take a private tour of the three wineries in Santorini. 6. Walk from Fira to Oia. Walking along the edge of the caldera from Oia to Imerovigli to Fira was one of our favorite experiences in Santorini. The best parts are the views over Oia and the caldera and exploring the walking paths from Imerovigli to Fira.
Pomysły Na weekend w Europie Santorini – perełka Grecji. Co trzeba koniecznie zobaczyć na wyspie w dwa dni? Santorini (Thira) to jedna z 33 zamieszkałych wysp Archipelagu Cyklad – najsłynniejszego i najbardziej malowniczego archipelgu Morza Egejskiego. Przed tysiącami lat wyspa była okrągłym kawałkiem lądu z wulkanem pośrodku. Około XV w. wulkan wybuchł niszcząc cywilizację minojską, po czym zapadł się pod wodę wraz z znaczną częścią lądu i zamilkł. Nie zamilkł on jednak na zawsze, wciąż jest aktywny, ostatnia erupcja miała miejsce w 1951 roku. Na Santorini najlepiej udać się z Krety. I niekoniecznie na jednodniową wycieczkę fakultatywną. Proponujemy samodzielnie zaplanować pobyt przynajmniej na 2 dni. Wtedy zdążycie zobaczyć wszystko co najważniejsze. Taka mapa Santorini wita nas w biurze turystycznym w przystani promów / GDZIE SPAĆ? Porównaj najtańsze noclegi na Santorini | Zarezerwuj hotel na Santorini Niektórzy twierdzą, że Santorini jest fragmentem zatopionego legendarnego lądu- Atlandyty. Wyspa Santorini z jej bajkowym krajobrazem bardzo często przedstawiana jest na folderach zachęcających turystów do przybycia w te strony. Niejednemu kojarzy się z rajem na ziemi, jest symbolem luksusowych wczasów. Każdemu kto wybierze się na wyspę radzimy by wziął ze sobą okulary przeciwsłoneczne, bo słońce odbijające się od śnieżnobiałych domów wiszących na stromych klifach razi tak mocno, że uniemożliwia podziwianie przepięknych krajobrazów. A co warto zobaczyć na tej legendarnej już wyspie? Gdzie pojechać, by poznać ją w pełni? Przeczytajcie sami. ZACHÓD SŁOŃCA W OI: Wioska położona na szczycie klifu jest jedną z najbardziej znanych na wyspie. Wąskie uliczki, kręte schodki, kościółki z kopułami, wiatraki, mnóstwo galerii artystycznych, skąpane w słońcu werandy tradycyjnie bielonych co roku domów to właśnie Oia. Moment kiedy słońce nad kalderą przybiera czerwonawego koloru jest momentem na który czekają wszyscy przybywający do miasteczka turyści. Niesamowita gra czerwono pomarańczowego światła odbijającego się od białych zabudowań miasteczka Oia robi niesamowite wrażenie. Problem jest tylko jeden: trudno jest znaleźć „wolne” miejsce na podziwianie tego cudu natury, który odbywa się tam co dzień i przecisnąć się przez tłumy turystów chcących uwiecznić tą chwilę na zdjęciach WĄSKIE ULICZKI FIRY: Stolica wyspy zachwyca wszystkich, którzy tu przybędą. Białe domki zdają się wisieć na czarno czerwonym urwisku, kręte schodki i wąskie uliczki okolone małymi sklepikami z pamiątkami, pracowniami jubilerskimi i galeriami sztuki wiją się pomiędzy nimi nadając miejscu niesamowity klimat. Z białego miasteczka rozpościera się niepowtarzalny widok na morze i skąpaną w słońcu kalderę. U stóp Firy leży malutki port, gdzie cumują jachty i statki wycieczkowe. Turyści mogą dostać się na szczyt klifu, na którym znajduje się miasteczko pieszo, na grzbiecie osiołka lub kolejką linową. Miejsce naprawdę bajkowe! STAROŻYTNA THIRA I CZARNA PLAŻA: Założona przez Dorów w IX w na zboczu góry Mesa Vouno (dostaniemy się tam z kurortów Kamari albo Perissa). Dzisiaj zobaczyć tam można zabytki z okresu hellenistycznego, rzymskiego i bizantyjskiego: agorę, gimnazjon, teatr, świątynie i pozostałości domów z mozaikowymi podłogami i murów obronnych. Z terenu wykopalisk archeologicznych można podziwiać cudowny krajobraz wybrzeża i morza. Udając się do antycznej Thiry możemy wstąpić na krótki odpoczynek na plażę z czarnym, wulkanicznym piaskiem, nazwanej tak samo jak znany kurort Perissa. AKROTIRI: Minojskie miasto, które uległo zniszczeniu podczas wybuchu wulkanu w XVII w Pod grubą warstwą wulkanicznego popiołu archeolodzy odnaleźli pozostałości antycznych domostw ze spektakularnymi, kolorowymi freskami prezentującymi życie codzienne mieszkańców. CZERWONA I BIAŁA PLAŻA: Znajdują się na południowym wybrzeżu niedaleko stanowiska archeologicznego Akrotiri. Czerwona zwana Kokkini Ammos oraz biała Lefki Ammos. Ta pierwsza zachwyca czerwonymi klifami, które ją otaczają także licznymi czerwonymi kamieniami, które oblewane są przez krystalicznie czystą wodę. Druga natomiast otoczona jest białymi klifami i jest dużo spokojniejsza i mniej zatłoczona od czerwonej plaży. NEA KAMENI: To malutka niemal okrągła wysepka, która powstała na skutek działalności zalanego wodą wulkanu. Można się na nią udać z portów Athinios, Ammoudi i Skala Firas. Licznych turystów przyciąga wciąż aktywnym, dymiącym kraterem do którego można się dostać pieszo, pod warunkiem posiadania odpowiedniego obuwia chroniącego przed gorącym podłożem. WYCIECZKA WINNYM SZLAKIEM: Santorini słynie z produkcji smacznego białego wina (vinsanto w wersji wytrawnej i deserowej). Winnice na wulkanicznym podłożu rodzą jedyne w swoim rodzaju winogrona przeznaczone do produkcji tego wspaniałego trunku. Będąc na wyspie, warto jest się udać na wycieczkę po winnicach połączonej z degustacją. Cena takiej wycieczki jest dość duża (około 80€ od osoby, za 4 godzinną wycieczkę) ale wrażenia (zwłaszcza smakowe) niezapomniane. PIESZA WYCIECZKA Z FIRY DO OI: miłośnikom pieszych wędrówek (no i oczywiście pięknych widoków) polecamy szlak łączący dwie najpopularniejsze miejscowości na wyspie Firę i Oię (to dobra alternatywa dla przepełnionych turystami udającymi się na zachód słońca autobusów kursujących do Oi). Wędrówka trwa około 3 godzin i wiedzie przez wyznaczony szlak od Firy przez Firostefani i Imerovigli do Oi. Powinno się na nią udać wcześnie rano lub wieczorem, by uniknąć największego upału. MUZEA: Widoki z białych miasteczek Santorini są tak ładne, że wielu turystów woli spędzić czas na podziwianiu ich podczas wędrówek wąskimi uliczkami czy robieniu zdjęć a nie na zwiedzanie muzeów. Mimo wszystko jeśli ktoś chciałby dowiedzieć się czegoś więcej o wyspie polecamy Muzeum Archeologiczne, Muzeum Prehistoryczne, Muzeum Folklorystyczne czy Muzeum Wina znajdujące się na terenie jednej z winnic. NOC W FIRZE: Jedno z najbardziej niesamowitych doświadczeń, jakie udało nam się przeżyć na Santorini to nocne wędrówki po Firze z Imerovigli. Wędrówkę najlepiej odbyć ścieżkami i uliczkami, wiszącymi nad kalderą. Ruch jest mały – skupia się w pubach i klubach w centrum Firy, gdzieniegdzie drogę przebiegają koty, morze jest ciche i spokojne a zdjęcia z długim czasem naświetlania wypadają naprawdę niesamowicie GDZIE SPAĆ? Porównaj najtańsze noclegi na Santorini | Zarezerwuj hotel na Santorini \
Jeżeli wybieracie opcje z transferem, nasz autobus zabiera Was ponownie z portu w Rethymno i odwozi do miejsca zbiórki. Jednodniowa Wycieczka na Santorini – do jednego z najczęściej odwiedzanych miejsc na ziemi będzie dla Was niezapomnianym przeżyciem! Zwłaszcza, że Santorini z Rethymno to tylko 2,5 godzinki rejsem!
Marzenie w kolorze białym i niebieskim Wyspa Santorini uznawana jest za jedną z najpiękniejszych, a zarazem najbardziej ekskluzywnych greckich wysp. Nie bez przesady można stwierdzić, że wizyta tutaj stanowi marzenie życia wielu osób. Ciężko znaleźć kogoś, kogo nie zauroczyłyby białe domki wykute w skale czy niebieskie kopuły kościołów, położonych na wierzchołku wygasłego wulkanu. Jako że Grecja należy do naszych ulubionych kierunków wakacyjnych, nie mogliśmy ominąć Santorini. Kiedy pojechaliśmy? Łagodny grecki klimat zachęca do podróżowania od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Na Santorini wybraliśmy się wyłącznie w celach zwiedzaniowych, a nie po to, by odpoczywać na plaży, więc połowa kwietnia była optymalnym terminem do wyjazdu. Wiele osób zastanawia się, kiedy pojechać do Grecji, by trafić na dobrą pogodę. Sytuacja jest stosunkowo jasna - kąpiele morskie i relaks na plaży warto zaplanować od czerwca do końca września, kiedy temperatury powietrza sięgają 30 stopni lub więcej, a woda jest ciepła. W kwietniu, maju czy październiku pogoda jest bardziej kapryśna i zmienna - może padać, wiać i być chłodno. To jednak dobry termin na zwiedzanie, bo ok. 20 stopni ciepła sprawia, że spacer to czysta przyjemność. Początek kwietnia w Grecji w tym roku nie należał do najładniejszych i najcieplejszych, ale tuż po grekokatolickiej Wielkiejnocy, przypadającej na 12 kwietnia, zaczęło się wypogadzać. Podczas naszego pobytu było już 20 stopni. Gdzie się zatrzymaliśmy? Santorini uznawane jest za drogie i ekskluzywne, ale nie do końca słusznie. Stanowimy doskonały przykład, że można pojechać tam za przeciętne pieniądze i spędzać czas równie fantastycznie. Nasze pomysły na oszczędny wyjazd znajdziecie w dziale Porady i wskazówki. Nie chcąc wydawać kosmicznej kwoty na nocleg, skorzystaliśmy z jednego z licznych pensjonatów ulokowanych kilka kilometrów od stolicy wyspy - Sweet Home. Może i jest nieco skromny, ale ma wszystko, czego potrzeba, jest czysty, dogodnie zlokalizowany i ma przemiłą właścicielkę. Już na dzień dobry zostaliśmy poczęstowani domowej roboty ciastkami, które miejscowi pieką na Wielkanoc. W ramach ciekawostki, choć może to się wydawać niewiarygodne - wille na kalderze, czyli w Oi, Firze czy Imerovigli potrafią kosztować za dobę nawet kilkanaście tysięcy zł! Co zwiedziliśmy? Santorini to właściwie niewielki archipelag, noszący tę samą nazwę, co główna wyspa. Dwie z nich są zamieszkane. My skoncentrowaliśmy się na jednej, największej. 2 dni, które spędziliśmy na Santorini, z powodzeniem wystarczyły, by objechać wyspę dookoła i odwiedzić wszystkie interesujące miejsca. Pierwsze wrażenia Na Santorini podróżowaliśmy samolotem, z kilkugodzinną przesiadką w Atenach. Niby nic takiego, gdyby nie to, że na lotnisku musieliśmy przeczekać od godziny 23 do 7 rano. Rozważaliśmy oczywiście nocleg w hotelu, ale kiedy okazało się, że w okolicy jest tylko jeden, a jego cena przekracza kwotę, jaką wydaliśmy na całą podróż. Teoretycznie zabronione jest spanie na krzesełkach czy leżenie na podłodze, nikomu jednak nie przeszkadza spanie w znajdującym się na górnym poziomie McDonalds'ie. Kiedy do niego dotarliśmy... wszystkie kanapy były już zajęte :) Sporo osób nocuje też na krzesełkach bezpośrednio przy stanowiskach odpraw. Ok. 5 nad ranem lotnisko budzi się do życia i trzeba liczyć się z tym, że zostanie się poproszonym o wstanie :). Widok na całą wyspę z pokładu samolotu (foto: Lot z Aten na Santorini trwa tyle, co przelot z Warszawy do Gdańska, czyli od momentu do startu do lądowania 30-35 minut. Jak zawsze w Grecji, wita nas odurzający zapach tymianku, no i oczywiście błękitne niebo. Już na lotnisku pozbywamy się długich spodni i bluz - witajcie letnie ubrania! Potem już tylko formalności w wypożyczalni samochodów i... jesteśmy! Akrotiri, Ruiny minojskiego miasta Nie marnujemy czasu i od razu rozpoczynamy zwiedzanie. Na początek - Akrotiri. To miejscowość położona na południowym-zachodzie wyspy, wraz z najdalej wysuniętą na zachód jej częścią. Są tu również nieźle zachowanie ruiny minojskiego miasta. Przez wiele lat były one niedostępne dla zwiedzających, później znowu zamknięte po tragicznym wypadku, w którym zginął brytyjski turysta, i wreszcie ponownie otwarte w 2012 r. Miasto odkryto w 1870 r. Uznaje się, że ruiny pochodzą z ok. 4500 r. Ok. XVII w. miasto ucierpiało w wyniku trzęsienia ziemi, a później w tym miejscu postawiono nowe budynki, które z kolei uległy zniszczeniu przez wybuch wulkanu. Inną atrakcją jest sama wioska. Jak wszystkie na Santorini, budynki są tu białe z błękitnymi elementami. Na szczycie wzgórza zobaczyć można ruiny średniowiecznego zamku Goulas. W 1956 r. zamek poważnie ucierpiał, ale wcześniej zachował się w dobrym stanie. Krótki rzut oka i mijamy miejscowość. Zmierzamy dalej, do latarni morskiej. Droga nieco się dłuży, ale kiedy docieramy do celu, widoki rekompensują wszelkie niedogodności! Czerwona Plaża, Biała Plaża, Vlychada Kolejną z atrakcji w tej części wyspy stanowią kolorowe plaże. Czerwona Plaża nosi nazwę Kokkini Ammos. Uznawana jest za jedną z najpiękniejszych na wyspie ze względu na niespotykany kolor otaczających ją skał, będący połączeniem czerwieni i czerni. Dojście na plażę jest dosyć łatwe i zajmuje kilkanaście minut. Tuż przy parkingu oglądamy niezwykle malowniczy kościółek w cykladzkim stylu, przyklejony do skał. Dalej idziemy żwirowo-kamienistą ścieżką i po chwili otwiera się widok na zatoczkę i samą plażę. Kwiecień to nieszczególnie dobra pora na kąpiel, ale i tak znalazło się kilku smiałków, którzy postanowili popluskać się w fantastycznie niebieskim morzu. Aby wejść na plażę, trzeba jeszcze przejść kilka minut ścieżką, najpierw delikatnie pod górę, a następnie w dół. Miejsce wygląda naprawdę pięknie, szczególnie po południu, kiedy słońce oświetla skały. Warto poczekać na moment, gdy nie ma tu autokarów pełnych turystów z Azji. Wówczas jest cicho, spokojnie - wręcz idealnie... Czerwona plaża (foto: Niedaleko znajduje się inna warta odwiedzenia plaża, Vlychada. Długa piaszczysto-kamienista plaża ukryta jest pod fantazyjnymi skałami. Dojeżdża się niepozorną drogą, przy której znajdują się fabryki, niektóre już nieczynne. Kiedy droga się skończy, wystarczy zerknąć w prawo. Biała Plaża, nazywana Lefki Ammos, również stanowi atrakcję Santorini. Położona jest niedaleko Czerwonej Plaży, ale trudniej dostępna. Najlepiej dopłynąć tu łodzią. Obie plaże są bardzo podobne i różnią się w zasadzie tylko kolorem skał. Fira i Firostefani Fira jest stolicą wyspy i jednocześnie jedną z trzech głównych miejscowości, położonych na kalderze. Szacuje się, że na stałe mieszka tu tylko ok. 1600 osób, ale każdego dnia do stolicy ściągają tysiące turystów z całego świata. Dominują Azjaci, którzy niezmiennie rozbawiają nas swoim panicznym lękiem przed słońcem. W ruch idą więc kurtki, kaptury, kapelusze, chusty, parasole, a nawet wachlarze... Wróćmy jednak do Firy. Prawdziwą zmorą Santorini są ogromne statki wycieczkowe, które docierają na wyspę przed południem i odpływają pod wieczór. Miejscowi skarżą się, że tacy turyści zostawiają relatywnie mało pieniędzy w restauracjach, sklepach i nie korzystają z noclegów. Z podobnymi problemami boryka się Wenecja, gdzie zresztą władze od wielu lat bezskutecznie próbują przeforsować ograniczenia w tego typu turystyce. Nie będziemy oceniać, czy to słuszne podejście, czy nie, ale faktem jest, że latem zarówno Wenecja, jak i Santorini są dosłownie oblężone przez odwiedzających. Fira nieco różni się od innego słynnego miasteczka na kalderze, Oi. Dominują tu eleganckie galerie i ekskluzywne butiki, w których ceny przyprawiają o zawrót głowy. Bardzo przyjemnie spaceruje się po tutejszych wąskich uliczkach i schodkach, a jedna z licznych tawern zapewni przyjemne doznania również naszemu podniebieniu. Oprócz typowych greckich smaków, znaleźć tu można wyśmienite ryby i owoce morza, np. ośmiornice. Są też wyszukane sosy i dipy, a całość uzupełnia pyszne lokalne wino. Wspaniałym posiłkiem można się delektować na tarasie z widokiem na miasto i kalderę. Czy można chcieć czegoś więcej...? Podczas posiłku spoglądamy na podążające w górę i dół wagoniki kolejki linowej. To jeden ze sposobów na dostanie się ze starego portu do miasteczka. Inna opcja to pokonanie setek schodów na grzbiecie osiołka. Oczywiście można też wejść na górę na własnych nogach, ale to alternatywa dla osób mogących pochwalić się naprawdę dobrą kondycją :) Efektowna panorama Firy (foto: Po pysznym obiedzie pora na dalszy spacer. Kierujemy się w stronę Firostefani. To połączona z Firą miejscowość, ale znacznie spokojniejsza. Warto tu zajrzeć przede wszystkim ze względu na doskonały widok na stolicę wyspy. Trzeba przyznać, że po wizycie w Firze jesteśmy nieco rozczarowani. Gdzie podziały się te wszystkie błękitne kopuły ze zdjęć i pocztówek?! Oczywiście, widać je w miejscowościach położonych na równinie, ale przecież nie o to chodzi. Na pierwszy "prawdziwie santoriński" kościół napotykamy właśnie w Firostefani. Wracając do auta, zachodzimy jeszcze na główny placyk w stolicy. Nie ma tu nic specjalnego, poza figurą osiołka, na którego grzbiecie turyści robią sobie zdjęcia, mimo wyraźnych zakazów. Fira nocą (foto: A skoro mowa o byciu niepokornym... Przypominają nam się sytuacje, których byliśmy świadkami podczas pobytu na Santorini. O tym, że Włosi, Grecy czy Hiszpanie to gorącokrwiste narody, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Jeszcze ciekawiej jest doświadczyć tego samodzielnie. Podczas spaceru po Firze mieliśmy okazję obserwować burzliwą kłótnię pomiędzy ojcem i synem. Sytuacja miała miejsce w centrum miejscowości, przed jednym ze sklepów przy głównej ulicy. Głośną awanturę słyszeli chyba wszyscy w miasteczku :) Na tym się jednak nie skończyło, bo po chwili doszło do rękoczynów! Zwaśnionych mężczyzn rozdzielała kobieta, a potem także inni znajomi, a zdarzeniu z ciekawością przyglądali się turyści. Potem mają o czym opowiadać innym... :) Drugiego dnia ponownie zetknęliśmy się z południowym temperamentem. Gdy w oczekiwaniu na posiłek syciliśmy oczy widokiem na Oię, usłyszeliśmy hałas. Okazało się, że jednemu z malujących położony dalej budynek mężczyzn złożyła się drabina, a następnie przewróciła. Nic poważnego się nie stało, ale ten, wyraźnie zdenerwowany, najpierw rzucił ze złością pędzel, potem kopnął z pełnym impetem pojemnik z farbą, po czym zabrał swoje rzeczy i najzwyczajniej w świecie poszedł. Po chwili przyszedł inny mężczyzna, popatrzył, ocenił szkody, dołączył do niego kolejny, popatrzył... wreszcie obydwaj sobie poszli, zostawiając leżącą na kwietniku drabinę :) W jeszcze innym miejscu chłopak pomagał matce ustawiać na tarasie donice z kwiatami. Jedna się rozbiła, więc wybuchła kłótnia, która skończyła się tym, że kobieta została sama z dalszą pracą i jeszcze dodatkowym sprzątaniem... Perissa i Kamari Po pierwszym spotkaniu z kalderą, ruszyliśmy do zachodniej części wyspy. Tutaj jest niemal zupełnie płasko, tu też zlokalizowane są kurorty z hotelami i najpopularniejsze plaże. Dwie największe miejscowości to Perissa i Kamari, położone po dwóch stronach dużej góry Mesa Vouno. Nie ma w nich wielu atrakcji - to typowe turystyczne miejscowości z barami i miejscami noclegowymi. Na tutejszych plażach znajdziemy charakterystyczny czarny piasek i ciemne kamienie. Ten piasek nie ma jednak nic wspólnego z takim, jaki znamy z polskich nadbałtyckich plaż. Jest grubszy i bardziej podobny do żwirku. Po zmroku światła miasteczek ładnie podświetlają górę, tworząc ciekawy klimat. Starożytna Thera Rano odwiedzamy jedną z ważniejszych atrakcji Santorini. To starożytna Thera. Ruiny położone są na wierzchołku wspomnianej góry Mesa Vouno. Dostanie się do nich nie jest szczególnie proste. Można wjechać samochodem, droga biegnie od strony Kamari. Jest jednak bardzo wąska i pnie się do góry sepentynami. Szybko też kończy się niski murek zabezpieczający :) Pół biedy, jeśli nie jedzie nic z naprzeciwka... Na górze nie ma też zbyt wielu miejsc do zaparkowania samochodu. Sporo osób decyduje się dotrzeć do ruin pieszo. Możliwości są dwie - szlak od strony Perissy lub szlak od strony Kamari (niektórzy wchodzą też drogą dla samochodów). W obu przypadkach chętnych czeka ok. 45-minutowy marsz pod górę. Wysiłek wynagradzają widoki, jakie roztaczają się z ruin. Wiosną stanowisko archeologiczne można zwiedzać tylko do godziny 14:30. Inny doskonały punkt widokowy to najwyższy szczyt na wyspie, Profitis Ilias (567 m). Tam też można dojechać autem lub dojść pieszo - ze starożytnej Thery to - bagatela - 2 godziny marszu :) Oczywiście pod górę i w pełnym słońcu! Niektóre przewodniki polecają zajechać do znajdującej się nieopodal wioski Emporio (Emborio). Miejscowość położona jest na zboczach góry Proroka Eliasza. Można tu zobaczyć oryginalne średniowieczne zabudowania, kilka kościołów z niebieskimi kopułami i 8 greckich wiatraków. Niestety, te ostatnie są zniszczone i obecnie zostały z nich tylko wieże. Imerovigli Imerovigli to miejscowość położona pomiędzy Firą i Oią. Oczywiście tu też znajdziemy białe budynki z niebieskimi wykończeniami, tak charakterystyczne dla Cyklad. Jest tu jednak znacznie ciszej, turystów niewielu i spokojnie możemy podziwiać widoki. Główną atrakcję stanowi spora skała Skaros. Dawniej stał tu zamek z XIII w., który został opuszczony na początku XIX w. Ten fragment wyspy osunął się w wyniku trzęsienia ziemi i do dzisiaj pozostała tylko skała. Dojście do niej może sprawić nieco kłopotów, ale naprawdę warto, bo to idealny punkt, by obserwować kalderę. Najpierw schodzimy pomiędzy hotelami i restauracjami, mijając tarasy z basenami. Widać, że wszyscy dopiero szykują się do sezonu letniego - trwają prace budowlane, odświeżania elewacji, murków i schodów, uzupełnianie basenów i niecek wodą. Poniżej linii zabudowań rozpoczynają się szerokie schody, których jest ok. 300. Co i rusz spod nóg uciekają nam niewielkie zielone jaszczurki, których są tu dziesiątki. Po zejściu na dół czeka nas jeszcze trochę schodów pod górę i już można w pełni podziwiać Imerovigli oraz pobliską Firę. Kiedy schodziliśmy, wydawało się, że idziemy bez końca... tymczasem w rzeczywistości różnica wysokości nie jest szczególnie duża. O ile zejście odczuły jedynie nasze kolana, o tyle droga powrotna jest bardziej męcząca, szczególnie, gdy taszczy się ze sobą ważący tonę sprzęt foto :) Wracamy ze skały Skaros w Imerovigli (foto: Oia Bezapelacyjnie najpiękniejszą miejscowością na wyspie jest Oia (Ia). To tutaj oglądamy słynne pocztówkowe widoki. Tu są ekskluzywne wille z basenami i oczywiście kultowe błękitne kopuły. To tu obserwuje się wspaniały zachód słońca. Tu wreszcie panuje niepowtarzalny klimat, którego poszukiwaliśmy na Santorini. Białe tradycyjne budynki na tle niebieskiej wody wyglądają zachwycająco. Nie zapomnijcie o okularach przeciwsłonecznych, bo ta biel aż oślepia! Długo spacerujemy uliczkami i schodkami, podziwiając detale architektoniczne, eleganckie tarasy na dachach, galerie z pięknymi obrazami na płótnie i drewnie, czy też po prostu wybierając pamiątki dla najbliższych... Wygrzewamy się w popołudniowym słońcu, bo przecież w Polsce mamy go tak mało. W tej chwili naprawdę moglibyśmy nigdy nie wracać do domu :) A jeśli już o pamiątkach mowa. Nie ma sensu pisać o tym, co można kupić, bo jest tu dosłownie wszystko, co sobie wymyślimy, ale czy nie zastanawiało Was nigdy, jak sklepikarze radzą sobie z amatorami zakupów za darmo? Większość sklepików wystawia produkty na zewnątrz, podczas gdy sprzedawca siedzi w środku. Zupełnie przypadkiem odkryliśmy, że wszystkie sklepiki, galerie czy restauracje są dosłownie oblepione kamerami, z których na bieżąco obserwują pracownicy. Kamery zamontowane są naprawdę dyskretnie - tak, że najczęściej nie można ich dostrzec na pierwszy, drugi a nawet trzeci rzut oka. Swoją drogą, nawet kamery nie uchronią sklepików przed psami :) Wbrew powszechnemu skojarzeniu, na Santorini widać głównie psy, a nie koty. Sporo z nich biega swobodnie po miasteczkach na kalderze, nierzadko odpoczywając na środku drogi i oczywiście obsikując murki... Byliśmy też świadkami, jak młody pies zerwał pluszowego osiołka ze stojaka jednego ze sklepików, po czym razem z innym psem biegał i bawił się maskotką, z której szybko zostały tylko strzępy. Przed nami jeszcze jedna atrakcja - zachód słońca. Im bliżej do niego, tym więcej osób widać na uliczkach. Każdy szuka dogodnego miejsca, ale żeby takie znaleźć, trzeba być minimum godzinę przed zachodem słońca. Turyści zajmują miejsca na schodkach, murkach, a nawet... dachach. Widok jest rzeczywiście spektakularny, ale kiedy tylko słońce chowa się za horyzontem, miasteczko pustoszeje i robi się naprawdę przyjemnie. Tym bardziej, że podświetlone budynki sprawiają niesamowite wrażenie. Wkrótce i my musimy wracać do oddalonej o niespełna 15 km Firy. Jeszcze kilka słów o dojeździe. Główna droga prowadzi zboczem, jest kręta i zwykle zatłoczona, zwłaszcza, gdy natrafi się na autokary. Dojazd zajmuje ok. 20 minut. Dla odmiany, wybieramy więc drogę położoną w dole, wzdłuż morza. Jest nieco dalej i może nieco dłużej, ale lepiej poznajemy wyspę. Z tej strony też są białe budynki, kilka plaż i przyjemne widoki. Pożegnanie z Santorini Przygotowując się do wyjazdu na Santorini, natrafiliśmy na skrajne opinie na temat wyspy. Większość osób jest zauroczona, ale są i tacy, którzy uważają to miejsce za przeraklamowane i skomercjalizowane. My byliśmy pod wrażeniem zawieszonych na kalderze miasteczek, w których naprawdę można się zakochać. Oprócz nich jest jeszcze kilka ciekawych miejsc. Generalnie jednak wyspa różni się od innych greckich wysp. Na każdym kroku widać jej wulkaniczne pochodzenie - czy to w kolorze skał, architekturze, rodzaju plaż, czy też lokalnej florze. Niewiele tu drzew, nie ma tak powszechnych na innych wyspach palm. Murki budowane są z czarnych kamieni wulkanicznych, a przy odrobinie chęci można zabrać ze sobą do domu kawałki zastygniętej lawy, wygładzonej przez morze czy naturalny pumeks. Oia słynie z wykutych w skale hoteli w stylu cykladzkim. (foto: Nie zmienia się natomiast tradycyjna grecka gościnność, tak inna od tego, z czym spotykamy sie na co dzień w Polsce. Zaskakujące jest także lotnisko na Santorini, które przecież rocznie musi obsłużyć tysiące turystów. Mały budyneczek... jedna taśma do prześwietlania bagażu podręcznego, zredukowana do minimum kontrola. W hali odlotów czekają na nas 2 stoiska z napojami i czymś do jedzenia, kilka krzeseł i... 4 drewniane błękitne drzwi, zamykane na kłódkę i zamek :) Tak, tak, to gate. Cała procedura zajęłaby nam może 2 minuty, gdyby nie to, że nie ma tu czytników elektronicznych kart pokładowych, więc pan ręcznie przepisuje dane z biletu w telefonie na papierową kopię karty. Aż szkoda, że w całej hali obowiązuje zakaz robienia zdjęć... Bez wątpienia Santorini to piękne miejsce i naprawdę warto je zobaczyć, ale jeśli chcecie wyłącznie relaksować się na plaży, wybierzcie inny kierunek :) kwiecień 2015 r. Jeśli dotarłeś aż do tego miejsca - dziękujemy za poświęcony czas! :-) Jeżeli masz go trochę więcej i zastanawiasz się gdzie pojechać... zapraszamy do przeczytania relacji i objerzenia zdjęć z innych naszych wypraw:Chopok • Wyspy Kanaryjskie • Stambuł • Kalabria • Wilno i Troki • Argentyna • Barcelona • Saloniki • Piza • Rodos •
To miejsce jest poprostu idealne do robienia zdjec, zwlaszcza nocą. Gory w Jodlowym Gaju: Ci, ktorzy mieli zadanie podajze z Lisa, wiedza gdzie to jest, natomiast Ci, ktorzy nie mieli: odsylam tutaj .
Trudno dzisiaj podważyć piękno Santorini, choć co ciekawe do końca lat 70. ubiegłego wieku wcale nie było ono tak oczywiste. Wszystkiemu winne potężne trzęsienie ziemi, które niemal doszczętnie zniszczyło wyspę w 1956 r. Wiele z miejscowości po odbudowie odzyskało jednak dawny splendor i grecki charakter. Zachód słońca w Oia Tak się stało z malowniczą, wzniesioną na krawędzi dawnego krateru wulkanu, wioską Oia. Często uwieczniania na fotografiach, uchodzi za najpiękniejsze miejsce w całej Grecji. Urzeka szczególnie o zachodzie słońca, gdy niebo płonie czerwienią, a promienie słoneczne padają złotymi refleksami na białe ściany domów. Ten widok inspiruje artystów. Wędrując uliczkami Oia, można zobaczyć, jak malarze uwieczniają santoryńskie krajobrazy na płótnie, a później sprzedają je w przyulicznych galeryjkach. Świątynie w Oia Niespieszny spacer po wiosce prędzej czy później pozwoli odkryć uroki tego miejsca. W okolicy (poza Oia, w Megalochori, Mesa Gonii) znajduje się blisko 70 świątyń, w większości prywatnych. Do rangi kościoła-symbolu urósł, często uwieczniany na zdjęciach, kościół św. Mikołaja. Popularnym miejscem kultu jest także Panagia Platsani. Świątynia o białych ścianach i z niebieskim dachem harmonizuje z pozostałą zabudową miasteczka. Odbudowana po trzęsieniu ziemi skrywa w sobie figurę Matki Bożej, znalezioną w morzu przez rybaka. Muzeum Morskie w Oia Santoryńskie kościoły powstały w dowód wdzięczności mieszkańców za bezpiecznie, morskie wojaże. Nie można bowiem zapominać, że Oia, zanim stała się turystyczną mekką, była przede wszystkim miastem żeglarzy i marynarzy. To mniej znane już dzisiaj oblicze tego miejsca odsłania Muzeum Morskie zlokalizowane w starej posiadłości. Prezentuje ciekawą kolekcję modeli statków, używanych dawniej narzędzi, fotografii, starych dokumentów. Port Amoudi w Oia O żeglarskiej przeszłości miasteczka przypomina także nieduży, urokliwy port Ammoudi z niewielką plażą i urzekającym widokiem na miasto. Przyciągnie was do niego zapach smażonych ryb, unoszący się wokół tawern (podobno najlepszych na całym Santorini). Fira z widokiem na wulkan Fira powstała na klifie, 260 m Jest głównym miastem Santorini, znacznie silniej skomercjalizowanym i mniej urzekającym niż Oia. Nie można jej jednak odmówić najbardziej malowniczego widoku na kalderę wulkanu. Turyści niemalże muszą konkurować ze sobą o miejsce na kawiarnianym tarasie, chcąc przy lampce greckiego wina zachwycić się obrazem tego niezwykłego tworu natury. Choć równie piękna sceneria jawi się z punktu widokowego na drodze do wioski Firostefani. Ortodoksyjny Sobór Metropolitalny Niedaleko, ponad tym miejscem, dumnie prezentuje się Ortodoksyjny Sobór Metropolitalny. Ta kredowobiała, prawosławna katedra została wybudowana w 1827 r. Na zewnątrz urzeka niewielkimi, łukowatymi oknami, które z daleka wyglądają jak haftowane. Wewnątrz przykuwa wzrok mozaikami i freskami. Katolicka Katedra Santorynu Powyżej świątyni wznosi się Katolicka Katedra Santorynu. Na tle biało-niebieskich zabudowań wyróżnia się brzoskwiniowym kolorem. Wzrok przykuwa jej duża, ozdobna wieża zegarowa z dzwonami. Z kolei wnętrze budowli oczarowuje dużymi, religijnymi portrety. Wśród obrazów wyróżnia się szczególnie jeden - Matki Boskiej, do złudzenia przypominającej tę na Jasnej Górze. Muzeum Prehistorycznej Thery Najcenniejsze ślady historii Santorini są przechowywane w Muzeum Prehistorycznej Thery. Wystawa obejmuje znaleziska pochodzące ze stanowiska archeologicznego Akrotiri, nazywanego “Greckimi Pompejami”. To pozostałość po starożytnej osadzie, która w XVII została zrównana z ziemią przez wybuch wulkanu. Najstarsze, prezentowane w muzeum eksponaty, pochodzą właśnie z tego okresu. Uwagę przykuwają: złoty cielec, mozaiki przedstawiające chłopaka z rybami i niebieskie małpy. Muzeum Archeologiczne w Firze Podobne wytwory kultury minojskiej, pochodzące z wykopalisk w Akrotiri, można zobaczyć w Muzeum Archeologicznym. Tam też znajdują się znaleziska wykopane na terenie starożytnej Thiry, osady, której początki sięgają IX Zachowały się tam ruiny helleńskich, rzymskich i bizantyjskich zabudowań. Wśród nich nie można przeoczyć ciekawych pozostałości po: gimnazjonie, teatrze, rynku, świątyniach i domach z mozaikami. Muzeum Megaro Gyzi Pamiątki z późniejszych dziejów Santorini prezentuje ciekawe Muzeum Megaro Gyzi. Mieści się w dawnej posiadłości rodzinnej z XVII w., która jako jeden z nielicznych budynków na wyspie przetrwała trzęsienie ziemi. Do świata dawnej Firy sprzed katastrofy i po niej zabierają stare fotografie, obrazy, XV-wieczne rękopisy i mapy.
Santorini é um “local histórico de beleza natural excecional” e a Unesco confirma, listando a caldeira e as ilhas centrais Velha e Nova Kameni, com as suas fontes termais, como monumentos geológicos do Património Mundial. Eis a nossa proposta de roteiro para visitar Santorini em 3 e 4 dias, bem preenchidos.
Forget selfies and pestering strangers, your own Santorini personal Vacation photographer will capture your journey in a contemporary and candid style. Return home with amazing photography of your travels to share with friends and family. About this activity Free cancellation Cancel up to 24 hours in advance to receive a full refund Reserve now & pay later Keep your travel plans flexible—book your spot and pay nothing today. Covid-19 precautions Special health and safety measures are in place. Check your activity voucher once you book for full details. Duration 1 - 3 hours Check availability to see starting times. Live tour guide English, Greek Private group Enjoy your own custom tour route in Santorini based on your exact needs Make the most of a personal, professional and local photographer to capture your travels Avoid cheesy smiles or poses, only contemporary and candid photography Benefit from your photographer's knowledge of the local area Receive your digital photos via an online gallery, within 5 working days Choose custom locations in Santorini for your photo shoot, whether it be a family getaway, a romantic trip, or a livelier one with friends. You will receive confirmation of all necessary information. On the day of the shoot, just allow the photographer to work their magic, capturing your travels in your own personalized style. Your Santorini vacation photographers are highly experienced local experts who will share their knowledge of the city with you like an old friend. Afterward, you will receive a link to your personal online gallery (password protected) within 5 working days, containing your professionally edited images, all free to download. This photo tour will provide mementos that will last a lifetime. Locations organized according to your own unique requirements Your own personal photographer for your group Professionally edited photos within 5 working days of the shoot via an online gallery Access to an online gallery where you can download your photos for free Food and drink Transport, transfers, and travel costs Any admission fees (if applicable) To be organised once your booking has been made. The tour operator will contact you via email to arrange locations. Open in Google Maps ⟶ Know before you go Dressing smart for the day is recommended Please ensure you have practical footwear and are comfortable for any walking
Szykujemy dla Was nową kolekcję na Santorini! Więcej filmików i zdjęć z tego pięknego miejsca możecie zobaczyć już na naszym Stories! Wyczekujcie Szykujemy dla Was nową kolekcję na Santorini! 💙 Więcej filmików i zdjęć z tego pięknego miejsca możecie zobaczyć już na naszym Stories!
Choć Oia to pierwsze co przychodzi na myśl w kontekście Santorini, to ta niewielka wyspa oferuje więcej ciekawych miejsc, które nawet mając do dyspozycji naprawdę mało czasu, łatwo zobaczyć. Ze względu na to, iż lotnisko znajduje się w pobliżu miejscowości Fira (Thira), to właśnie tutaj zatrzymaliśmy się na noc i tu także kończymy nasze zwiedzanie Santorini. Zwiedzanie Santorini: czy warto? Zacznijmy od początku. Wulkaniczna wyspa Santorini znajduje się w południowej części Cyklad, około 115 kilometrów od Krety. Powierzchnia wyspy wynosi 73 km2, czyli mniej więcej tyle, co śląskie miasto Bytom. Krajobrazy, jakie można podziwiać na Santorini, również z Firy, uchodzą za jedne z najpiękniejszych w Europie. Wyspa szczególnie popularna jest wśród Azjatów (Japończyków, Koreańczyków czy Chińczyków) i Amerykanów. Niezwykle urokliwe są tu miasteczka „wiszące” na klifach, urwiska w przeróżnych barwach, ciekawe formacje skalne, malownicze zatoki i plaże. Santorini swój wygląd zawdzięcza olbrzymiej erupcji wulkanu, która miała miejsce 3600 lat temu. Siła wybuchu była tak wielka, że zniszczyła nie tylko życie na Strongili (ówczesna Santorini), ale również pogrzebała kulturę minojską na Krecie ( przez gigantyczne fale mające ponad 18 metrów!). Po erupcji, gdy środek wyspy praktycznie eksplodował i wyleciał w powietrze, powstała kaldera o średnicy 10 kilometrów, którą zalały wody Morza Śródziemnego. Istniejąca wcześniej wyspa całkowicie zmieniła swój kształt i na powierzchni pozostały jej boczne fragmenty, które dziś stanowią wyspy (Thira (Santoryn), Thirasia i Aspronisi). Wulkan wciąż o sobie daje znać, ostatni raz odzywał się w latach 50-tych XX wieku. Fira Santorini: co zobaczyć? Kolejność Fira, a potem Oia wydaje się bardzo słuszna. To trochę takie stopniowanie napięcia. Ale to nie jest też tak, że Fira nie zachwyca – zachwyca bardzo. Szczególnie jeśli jest to pierwsze, co przyjdzie Wam zobaczyć na Santorini. Fira to także stolica (od 2. połowy XVIII wieku), znajdująca się mniej więcej pośrodku wyspy. Jest kulturalnym i handlowym centrum Santorini. Jest tu port, w związku z czym również dla turystów przybywających drogą morską jest to pierwsze miejsce, które ukaże się ich oczom. Czego się można spodziewać? Przede wszystkim – bielonych domów jakby wciśniętych w strome zbocze kaldery. A poza tym? Schodów, schodów, schodów, mnóstwa knajpek z przepięknym widokiem na morze oraz okoliczne wyspy i błogiej atmosfery (ale to tylko poza sezonem 😉 ). Aha, no i w naszym przypadku: super pogody! Głównym deptakiem w Firze jest Ipapantis. Znajdziecie tutaj najpopularniejsze restauracje oraz knajpki, które zapełniają się wraz ze zbliżającym się zachodem słońca. Są też atrakcje, takie jak katedra metropolitarna z XIX wieku (odrestaurowana po trzęsieniu ziemi z 1956 roku). Warto również zajrzeć do Dolnej Firy (Kato Fira), który znajduje się w pobliżu kościołów Agios Minas i Agios Ioannis. Jednym z najlepszych widoków na Firę dostępny jest niedaleko kolejki linowej (wspomnianym wcześniej deptakiem Ipapantis idziemy na północ w kierunku Firostefani). Jeżeli będziecie mieli nieco więcej czasu to kolejnym miejscem z ładną panoramą jest wyjście z miejscowości Imerovigli w kierunku Firy. Masowa turystyka prężnie się tutaj rozwija. Mieliśmy okazję przez chwilę rozmawiać jednym z mieszkańców ze starszego pokolenia i na pytanie jak mu się tu żyje z nostalgią wspominał dawne czasy, kiedy ludzie byli zupełnie inni, otwarci. Teraz tylko biznes, zatrzymać się tego raczej nie da. Plaże na Santorini. Które warto odwiedzić? Co jeszcze, oprócz urokliwych miasteczek, warto zobaczyć na Santorini? Może plaże? Ok. Plaże to nie jest coś z czego słynie Santorini. Te, które są, są jednak wyjątkowe na swój sposób. Ciągną się głównie wzdłuż południowo-wschodniej części wyspy. Jedną z nich jest Czerwona Plaża, Red Beach albo Kokkini Paralia. Jak sama nazwa mówi – czerwone klify wpadają do turkusowej wody. Takich cudów jeszcze nie widzieliśmy. A tu kolejna, może nieco mniej spektakularna, ale też ciekawa – Biała Plaża, Black & White Beach albo Aspri Paralia. Wysokie, jasne skały sąsiadują tutaj z ciemnym piaskiem. Podczas naszej wizyty, poza sezonem, nie było tutaj praktycznie nikogo. Oprócz Pana na koniu rozmawiającego przez telefon komórkowy. Połączenie tradycji z nowoczesnością. 🙂 Jeszcze tylko odpowiedź na pytanie „co zjeść na Santorini”, czyli gyros i pędzimy na zachód słońca w Oia (podobno najpiękniejszy w Europie). Stop. Nie wszyscy mają tyle czasu i szczęścia. Nasze zwiedzanie Santorini dobiega końca. Ale spokojnie, nie było aż tak źle. Ostatnie promienie słońca udało nam się podziwiać w Firze. I też było super. Na tym kończymy nasze szybkie, jesienne zwiedzanie Santorini. Jeżeli interesuję Cie więcej atrakcji tej niezwykłej wyspy do zapraszamy do naszego tekstu opisującego co zobaczyć na Santorini. Sprawdź hotele i apartamenty w Firze w najlepszych cenach. Zapisz się do naszego newslettera, żeby nie ominęły Cię żadne nowości!
Czasami mnie nosi (wewnętrznie) i włącza mi się szwędacz. Podpowiedzcie jakie są ciekawe z punktu widzenia fotograficznego miejsca w Waszych okolicach. czasami służbowo podróżuję, zazwyczaj z torbą foto, może warto się wymienić ciekawymi miejscami
Santorini co roku przyciąga setki tysięcy turystów z całego świata. Wcale nie dziwię się tym wszystkim ludziom, którzy z uporem, mimo tłumów, próbują dostać się na tę wyspę, ponieważ zasłużenie otrzymała ona od UNESCO miano najpiękniejszej wyspy świata. Nam letnie tłumy za bardzo nie odpowiadały i wybraliśmy się tam w lutym 2016 roku. Jako że mija właśnie rok od naszego wyjazdu, przygotowałam subiektywne zestawienie pięciu największych atrakcji wyspy. Największe atrakcje Santorini, miejsce 5: Fira Wąskie uliczki, przy których mieszczą się liczne sklepy z pamiątkami, restauracje czy galerie jubilerów zachęcają do powolnych spacerów i odkrywania zakątków miasta. Fira leży malowniczo na krawędzi zbocza wulkanu – z wielu punktów można obserwować piękne widoki na miasto, morze i położoną niedaleko wysepkę Nea Kameni. Poniżej zabudowań znajduje się stary port, do którego dostać się można pieszo, na grzbiecie osiołka / muła lub kolejką linową. Cena przejazdu niezależnie od wybranego rodzaju transportu wynosi 5 euro od osoby w jedną stronę. Fira to stolica Santorini, zwana niejednokrotnie „brzydszą siostrą” najpiękniejszego miasta wyspy, słynnej Oi. Jeżeli w planach ma się odwiedziny w Firze oraz w Oi, lepiej nie zastanawiać się zbyt długo i na zwiedzanie udać się w podanej kolejności. Miasto jest piękne i ma swój niesamowity klimat, jeżeli jednak wpierw udacie się do Oi – Fira już Was tak nie zachwyci. Największe atrakcje Santorini, miejsce 4: Wykopaliska w Akrotiri Kilka tysiącleci niesamowitej historii upchnięte pod dachem na powierzchni 1,2 hektara. Wykopaliska prezentują minojskie miasto, które po kolejnym wybuchu wulkanu uległo zagładzie i już nigdy nie zostało odbudowane. Warto zobaczyć to miejsce, żeby chociaż trochę poznać burzliwą historię wyspy i jej mieszkańców. Bilet wstępu kosztował rok temu 5 euro od osoby dorosłej. Największe atrakcje Santorini, miejsce 3: Pozostałości starożytnej Thiry Drugie miejsce, w którym możecie bliżej przyjrzeć się historii Santorini. Dla pasjonatów archeologii, historii ale nie tylko. Jako że ruiny starożytnej Thiry umiejscowione są na wierzchołku góry, roztaczają się stamtąd bajeczne widoki na pół wyspy. W dole doskonale widać okoliczne wioski i miasteczka oraz czarne plaże obmywane białymi grzywami morskich fal. Poza sezonem koszt wstępu wynosił jedynie 2 euro od osoby. Największe atrakcje Santorini, miejsce 2: Czerwona Plaża Mój numer dwa na wyspie. Miejsce to zawdzięcza swą niewyszukaną nazwę wysokim, czerwonym klifom opadającym stromo na wąską plażę tego samego koloru. Łatwo do niej dotrzeć, jednak pamiętać należy, że zejście na samą plażę może nie być zbyt bezpieczne. Z góry osuwają się skały – głazy widoczne w wodzie znajdowały się niegdyś prawdopodobnie nieco wyżej – ale dla takich widoków koniecznie trzeba się tam wybrać! Plaża ta znajduje się na południu wyspy, podejście z parkingu do miejsca widocznego na zdjęciu zajmuje jakieś 3 minuty. W sezonie na pewno jest tam więcej osób, jednak w lutym Czerwoną Plażę mieliśmy praktycznie tylko dla siebie. Warto wybrać się tam również w porze zachodzącego słońca – jest wtedy duża szansa, że wszyscy będą na północy wyspy (gdzie – o tym przeczytacie niżej), więc spokojnie będzie można podziwiać głęboką czerwień podkreśloną ostatnimi promieniami. Największe atrakcje Santorini, miejsce 1: Oia Nie mogło być inaczej. Miejsce najczęściej fotografowane, najbardziej oblegane, powtarzające się na każdej pocztówce i na każdym zdjęciu. Punkt obowiązkowy każdej wycieczki. Przy głównej ulicy Oi parkują kolejne i kolejne autobusy i wylewają się z nich liczni turyści spragnieni pięknych widoków. Teoretycznie takie miejsca mnie odstraszają, ale Oia skradła moje serce. Po pierwsze – w lutym było pusto, po drugie – widok zachodzącego gdzieś w oddali słońca oświetlającego ostatnimi promieniami to bieluteńkie miasteczko zawieszone na krawędzi kaldery wbił mi się do głowy i nigdy nie będę w stanie go zapomnieć. Zachód i widok na miasto najlepiej podziwiać z ruin dawnego zamku. Niestety wiedzą o tym wszyscy turyści przybywający na Santorini, więc w sezonie nie ma co liczyć na kameralną atmosferę. Jednak będąc tam latem, chyba byłabym w stanie się poświęcić i „przecierpieć” jakoś zgromadzone wokół tłumy. Totalna magia! W lutym było puściuteńko! Na Santorini znajdzie się jeszcze wiele interesujących miejsc takich jak chociażby niewielkie miasteczko Megalochori, Biała Plaża, przepiękna plaża ze zdobionymi wiatrem klifami we Vlichadzie czy też punkty widokowe przy trasie z których widać ostre zbocza kaldery – każde ma niesamowity urok i chciałoby się wszystkie je zobaczyć. Jednak przy ograniczonych możliwościach czasowych w szczególności powyższe 5 punktów aż żal byłoby odpuścić. Więcej o Santorini możecie przeczytać tutaj. Rocznik 86. Zarażona podróżniczym bakcylem od ponad 20 lat, raczej bez szans na wyleczenie. Lubiąca ciepełko miłośniczka Azji Południowo-Wschodniej oraz paradoksalnie… Islandii. W wolnej chwili zajmuje się swoimi pozostałymi pasjami jakimi są rośliny owadożerne oraz amatorsko fotografia. Cztery kroki do udanego urlopu: wyszukaj lot... ... wypożycz samochód... ... zminimalizuj swoją odpowiedzialność w razie uszkodzenia auta i ciesz się wyjazdem! Nawigacja wpisu
Położony w samym sercu Oia, w zacisznym miejscu na słynnej kalderze Santorini, Oia Spirit to stylowy kompleks 8 samodzielnych tradycyjnych domów jaskiniowych, z dostępem do wspólnego basenu jaskiniowego.
Toskania najładniejsze miejsca. Wyprawa – czerwiec 2015 Toskania najładniejsze miejsca DLACZEGO TU…? Już w zeszłym roku mieliśmy w planie zdobyć włoską Toskanię, niestety nie udało się. W tym roku troszkę bardziej zmobilizowaliśmy się i ta bajkowa kraina stała się naszą zdobyczą. A dlaczego nas tu tak ciągło…? Przecież tu nie ma morza, ani jeziora jedynie przydomowe baseniki, przy których można odpocząć. Oto jest pytanie. Cóż, planując nasze podróże baaardzo dużo czytaliśmy o Toskanii i jeszcze więcej oglądaliśmy zdjęć. To właśnie one robiły na nas ogromne wrażenie. Nieprawdopodobny klimat krajobrazu, który szczególnie o zachodzie lub wschodzie słońca jest w stanie rozłożyć chyba każdego na łopatki. Do tego dobra włoska kuchnia i pyszne toskańskie wino sprawiają, że turyści z całego świata ciągną tutaj tłumami. Około 60% z nich to oczywiście pasjonaci fotografii, ponieważ Toskania to jeśli nie najpiękniejszy plener fotograficzny w Europie to z pewnością jeden z pierwszych trzech. To chyba główne aspekty, które zaważyły na naszej decyzji, by zwiedzić Toskanię. W tej relacji chcielibyśmy skoncentrować się na charakterystycznych dla tego regionu Włoch krajobrazach. Jest kilka miejsc, do których powinno się dojechać, zatrzymać i odrobinę pokontemplować. Piękno Toskanii słynie nie tylko z bajecznych krajobrazów, ale również z charakterystycznej dla tego regionu architektury. Objeżdżając chociażby czarującą Val d’Orcię nie sposób nie zawitać do miasteczek, w których dostrzegamy pełne klimatu kamienne domy, romańskie kościoły z surowymi wnętrzami, wąskie i strome uliczki, nad którymi zawieszone są suszące się prania, a to wszystko przyozdobione pięknie kwitnącymi i pachnącymi kwiatami. Oj dużo można by mówić. Jeśli ktoś preferuje wypoczynek na plaży Toskania oferuje również piękną plażę w Vadzie, której biały piasek oblewany jest turkusową wodą Morza Liguryjskiego. Dobra, dobra, my jednak koncentrujemy się na urokliwym krajobrazie, którego klimat z pewnością poczuje każdy, kto wsiądzie w samochód i pojeździ wąskimi drogami między kolorowymi wzniesieniami i to najlepiej przed zachodem słońca lub zaraz po jego wschodzie. Wtedy dusza każdego turysty doznaje ukojenia. Muskające szczyty pagórków słońce, umiejętnie maluje światłem pofałdowany teren tak, że patrząc na niego z jakiegoś wzgórza ma się wrażenie, jakby było się w jakimś innym świecie, może nawet na innej planecie. Takie wrażenie zrodziło się we mnie kiedy to, któregoś bardzo wczesnego poranka udałem się z aparatem na czysto fotograficzną objazdówkę. Widoki niesamowite, na dodatek te mgły, coś nieprawdopodobnego. Toskania najładniejsze miejsca. ODROBINA KONKRETÓW Toskania leży w środkowej Italii granicząc od strony południowej z Lacjum, a od północy z Ligurią i Emilią Romanią. Od wschodu sąsiaduje z Umbrią i Marche, a na zachodzie zamyka się Morzem Tyrreńskim i Liguryjskim. Główne i najpopularniejsze miasta, a zarazem najbardziej zatłoczone to: Florencja (Firenze), Piza (Pisa), Lukka (Lucca), Arezo, Livorno i Siena. Region charakteryzuje się górzystym i pofałdowanym terenem, którego powierzchnia zamyka się w 23m². Planując wyprawę chcieliśmy wyszukać, dowiedzieć się ile jest zabytków w Toskanii. Na to pytanie nie ma odpowiedzi. Samych kościołów naliczono ponad Nie wspomnę o dziełach sztuki, których ilość często przekracza ilości dzieł w niejednym państwie na świecie. Ludność toskańska jest bardzo miła, uczynna i niemal zawsze uśmiechnięta. To nie to co w Polsce haha. Pod kątem turystycznym Toskania jest świetnie zorganizowana. Nie ma żadnych problemów z kwaterami, które można znaleźć przede wszystkim w gospodarstwach agroturystycznych (agriturismach), domach wakacyjnych lub po prostu w hotelach. Dobrze jest jednak wcześniej coś zarezerwować, wybór jest ogromny. Nie można tu pominąć campingów, na których parkuje z roku na rok coraz więcej camperów. W miastach znajdują się płatne parkingi, z których jest zawsze blisko do centralnych punktów zlokalizowanych przede wszystkim na starówkach. Trzeba uważać, żeby nie przegłodzić się w godzinach od do W tym czasie obowiązuje sjesta i wszystkie restauracje są zamknięte. Są oczywiście wyjątki w mniejszych miastach lub przydrożnych osteriach, będących własnością okolicznych producentów oliwy lub wina. W ostateczności można we Włoszech zjeść oryginalnego tureckiego kebaba, jesli komuś ścianki żołądka już całkiem się skleiły. No dobrze, czas już wystartować z objazdówką. Toskania najładniejsze miejsca, ZWIEDZANIE Wyjeżdżając do Toskanii postanowiliśmy skoncentrować się przede wszystkim na pięknej Val d’Orci. Z uwagi jednak na fakt, że to nasze wakacje, które zawsze lubimy spędzać nad morzem zdecydowaliśmy się kwaterować w dwóch miejscach. Pierwszy tydzień spędziliśmy w Montalcino, stolicy toskańskiego wina, zaś drugi tydzień w miejscowości Cecina nad morzem, sąsiadującej z małą wypoczynkową miejscowością Vada, której białe plaże z turkusową wodą znane są w całej Italii. Nie ukrywam, pomysł bardzo dobry. Stacjonując w Montalcino mieliśmy bardzo dobrą bazę wypadową do rejonu Val d’Orcia, będącego sercem toskańskiego krajobrazu. Na początek obraliśmy sobie trasę na południe od Montalcino kierując się do ponoć najbardziej urokliwego opactwa w regionie Sant Antimo. Pogoda nie do końca dopisywała, w pewnym momencie nawet lunęło deszczem, ale tylko na 5 minut. Opactwo znajduje się tuż obok miejscowości Castelnuovo dell’ Abate. Dotrzeć do niego można jadąc z Montalcino szosą P160 w kierunku Monte Amiata, z której po około 2km trzeba skręcić w lewo na częściowo szutrową drogę prowadzącą do samego opactwa. To właśnie z tej drogi ukazuje nam się okazały kościół, który w IV wieku był małą kapliczką wzniesioną ku czci Św. Antima. Trzy wieki później kapliczka została rozbudowana do okazałego klasztoru, który trwając tyle lat zachował się w całości do dziś. Niestety w czasie kiedy przyjechaliśmy kościół był zamknięty i nie mogliśmy zobaczyć starych, surowych wnętrz obiektu. To można nazwać pechem, ponieważ nabożeństwa odbywają się tutaj 7 razy na dzień, a my wbiliśmy sie pomiędzy nie „całując klamkę”. Dla turystów z dalszych okolic, szukających wyciszenia informujemy, że zamieszkujący pobliskie Castelnuovo dell’ Abate mnisi wynajmują niedrogie pokoje, pod warunkiem uczestnictwa w życiu wspólnoty. Wiąże się to oczywiście z uczestnictwem w mszy świętej. Będąc w St. Antimo koniecznie należy zawitać do małego miasteczka Sant’ Angelo in Colle. Miejscowość zlokalizowana jest oczywiście na wzgórzu, z którego przepięknie widać rozciągający się obraz toskańskich pól i farm. Nie ukrywam, że jednego wczesnego poranka właśnie tu przyjechałem na mglisty foto plener. Mgły oczywiście ładnie się unosiły, ale były również chmury, które szczelnie blokowały promienie słońca. Od czasu do czasu coś zaświeciło, ale niestety słabo. Trasę z Sant’ Angelo in Colle do St. Antimo pokonaliśmy drogą szutrową. Na początku poczuliśmy lekki strach przed zerwaniem podwozia, ale spokojnie, nie było źle. Droga szutrowna jest równa i bez dziur, na dodatek wiodła między winnicami. Urokliwa przejażdżka. Z St. Antimo ruszyliśmy w kierunku San Quirico d’Orcia. Miasteczko oczywiście odwiedziliśmy, jednak zanim do niego dotarliśmy zatrzymywaliśmy się sam już nie wiem ile razy kontemplując bajkowy krajobraz ukazujący się z drogi SR2 w kierunki Pienzy. Dobrze, że wzdłuż szosy znajdują się wyjeżdżone przez zmotoryzowanych fotografów zatoczki, na których można bezpiecznie, ale uważając na dziury zaparkować. Bardzo często nie byliśmy jedynymi, którzy decydowali się na krótki foto-postój. Tak właśnie, wszyscy parkujący to amatorzy fotografi, a co jeden to z większym aparatem. Chcieliśmy dojechać do słynnej małej kapliczki Capella di Vitaleta. Kiedy minęliśmy San Quirico d’Orcia po paru kilometrach kapliczka ukazała się nam na horyzoncie po prawej. Niestety do kapliczki nie ma dojazdu samochodem. Można jednak dojść do niej pokonując pieszo niezły kawałek drogi. No cóż postanowiliśmy zostawić samochód przy bocznej, prywatnej drodze dojazdowej do agriturismo La Buca di Bellugi Lorenza. Stąd ruszyliśmy mijając po prawej słynną samotną willę, chyba najczęściej po toskańskiej sprężynce fotografowanym obiektem przez zawodowych fotografów. Często ta właśnie willa pokazywana jest na kalendarzach i informatorach turystycznych w otoczeniu morza mgieł. Po przejściu około 1km minęliśmy małą farmę, w której gospodarz kiwną ręką wskazując drogę do kapliczki. Od tego miejsca droga zamieniła się w zalesioną ścieżkę, w którą już dalej nie podążaliśmy. Wyszliśmy wyżej na polną drogę, z której już całkiem blisko było widać kapliczkę. Oboje z Elą stwierdziliśmy, że nie ma sensu dochodzić pod sam obiekt. I tak 5 minut konemplacji, kilka fotek i odwrót. Chcieliśmy jeszcze wieczorem pobiegać po naszym Montalcino, więc na pierwszy dzień plenerowej objazdówki to było już wszystko. Wracając przejeżdżaliśmy przez charakterystyczne miejsce, w którym każdy fotograf powinien się zatrzymać. Z obu stron drogi SR2 jadąc w kierunki Sieny przed wiaduktem zlokalizowanym już za San Quirico d’Orcia znajdują się zatoczki, gdzie można zatrzymać auto. Jeśli tu będziecie to koniecznie zatrzymajcie się i podejdźcie drogą polną lekko do góry. Ukażą się wam bajkowe, kolorowe pejzaże. Nie ukrywam, że zatrzymywałem się tu kilka razy, wczesnym rankiem, wieczorem i w ciągu dnia. Naprawdę piękny krajobraz. Zatrzymując się tu zawsze napotkacie na jakiegoś fotografa, z którym można wymienić kilka informacji w temacie ciekawych plenerów. Wszyscy chętnie rozmawiają. Na kolejny dzień objazdówki krajobrazowej wybraliśmy rejon urokliwej Pienzy, Montepulciano i Monticchiello. Pierwszym punktem postoju było oczywiście miejsce za mostem, z którego nie omieszkałem oddać kilka strzałów swoim Nikonem. Ela tym razem już nie wysiadała z samochodu tylko cierpliwie czekała. Postój nie trwał długo, bo do punktu widokowego jest zaledwie parę dziesiąt metrów. To właśnie tu znajduje się charakterystyczna kępa cyprysów. Można by się zastanawiać dlaczego takie małe kępy cyprysów rosną osamotnione na polach. Istnieje odpowiedź na to pytanie. Prawdopodobnie były one specjalnie sadzone przez ludzi, by zwabić do nich ptaki, które wpadały w założone tam pułapki. Ptaki były kiedyś pożywieniem, stąd taki pomysł polowań. Kiedy minęliśmy San Quirico d’Orcię znów wjechaliśmy w teatr krajobrazu. Niemal każda szutrowa zatoczka była nasza. Zatrzymaliśmy się na dłużej przy wjeździe na boczną drogę do winiarni po prawej. Jest tu charakterystyczna brama. Właściciele drogi nie życzą sobie, aby wjeżdżać tu samochodem, ale nie mają nic przeciwko pieszym, którzy mogą spokojnie przejść i pokonując długi odcinek drogi dojść do naszej kapliczki Cappelli di Vitaleta. Widok kapliczki z tego miejsca można zobaczyć na zdjęciach w foto galerii. Ruszyliśmy dalej po to, by za chwilę znów się zatrzymać. W takim tempie dojazd do pobliskiej Pienzy zajmie nam pół dnia mówi Ela. A ja odparłem „już jedziemy, jeszcze chwilka”. Wiedzieliśmy, że z Pienzy, która oczywiście leży na wysokim wzgórzu również roztacza się piękny widok, jednak dla mnie było by wielką szkodą, gdybym nie obfotografował wszystkiego tego, co mijaliśmy po drodze. Poza tym tu naprawdę jest pięknie. Powoli dojechaliśmy do Pienzy, w której oddaliśmy się dłuższej przechadzce tamtejszym deptakiem z pięknym widokiem na Val d’Orcię. Kolory pól, nie były już takie jak wczesną wiosną, ale nie było też najgorzej. Krajobraz małych rolniczych farm usytuowanych na wzniesieniach, otoczonych cyprysami pozostaje w głowie chyba już na całe życie. Nie będziemy teraz opisywać tego, co spodobało nam się w Pienzie. Temu miasteczku poświęcimy odrębną relację. Po opuszczeniu Pienzy udaliśmy się drogą S146 w kierunku Montepulciano. Teatr krajobrazu nieustannie nam towarzyszył. Naszym celem była tzw. „cyprysowa sprężynka”, czyli kolejne kultowo fotografowane miejsce w Val d’Orci. Sprężynka to nic innego, jak kawałek drogi biegnącej pod górę w charakterystyczny zygzak. Nie mylić z innym zygzakiem, który też należy do symboli Toskanii, ale znajduje się w zupełnie innym miejscu. Z Montepulciano skierowaliśmy się do Chianciano Terme zataczając już powrotny łuk do naszego Montalcino. Stamtąd wjechaliśmy już w krajobraz pól, który obserwowaliśmy z Pienzy oraz drogi między Pienzą, a Montepulciano. Tutaj, aby dotknąć piękna trzeba wjeżdżać w boczne szutrowe drogi, wysiąść z auta i trochę pospacerować. Odkrywają się wtedy przed nami nowe, bajkowe widoki. Kierowaliśmy się wąskimi, ale dobrymi asfaltowymi drogami do Monticchiello. To właśnie gdzieś tu ma znajdować się nasza sprężynka. Chcieliśmy dojechać do skrzyżowania z drogą do Monticchiello i Pienzy. Dokładnie przy tym skrzyżowaniu trzeba skręcić obok stojącego przy drodze agriturismo w szutrową drogę wiodącą lekko do góry. Jest! udało się. Stąd jeszcze nie widać cyprysowej sprężynki, ale po około 150m po lewej stronie drogi jest spora zatoczka do parkowania, chyba właśnie dla fotografów. Stąd nasz obiekt widoczny już jest w 70%. W tym momencie trzeba oczywiście zaparkować, wysiąść z auta i zejść polem w dół, tak aby charakterystyczna, cyprysowa droga pokazała nam się w całej okazałości. Nie ukrywam, że trochę trudno tu trafić, ale nie ma tu wielu możliwości pogubienia się, więc prędzej, czy później każdy tu trafi. Po zdobyciu „cyprysowej sprężynki” skierowaliśmy się powtórnie do urokliwej Pienzy na główny posiłek dnia. Mimo, że do miasteczka mieliśmy rzut beretem, to przejazd zajął na co najmniej godzinę, oczywiście z powodu przystanków. W Pienzie spędziliśmy dłuższy czas, by pod wieczór wrócić do naszego Montalcino. W drodze powrotnej obowiązkowy przystanek w widokowym punkcie przy wiadukcie za San Quirico d’Orcia. Znów krótka foto sesja i chwila kontemplacji. To ostatni punkt naszej drugo dniowej objazdówki. Kolejne dni nie przeznaczaliśmy już na takie lekkie objazdówki. Były to wyjazdy do konkretnych miejsc. W Toskani znajduje się kilka źródeł termalnych, byłoby grzechem nie odwiedzić choć jednego z nich. Wybraliśmy nieodpłatne Bagni San Filippo i nie żałowaliśmy. Wprawdzie źródła nie są duże, ale są naturalne. Zresztą miejsce nie jest oblegane przez tłumy, więc warto się tu wybrać. Bagni San Filippo to mała wioska Val d’Orci zlokalizowana na południu Toskanii. Można tu dojechać kierując się z San Quirico d’Orcia drogą regionalną SR2 na południe do jeziora Bolseńskiego. Na około 18kilometrze skręcamy w prawo i docieramy do wioski. Parkujemy auto i schodzimy wąską oznakowaną ścieżką do potoku, którego woda oblewa wapienne skały. Na skałach znajdują się rewelacyjne pięterka z małymi nieckami wypełnionymi ciepłą, wapienną wodą, w których można taplać się niczym w dużej wannie. Po kilku godzinach relaksu w wodzie człowiek staje się oczywiście głodny, więc co…? Trzeba znaleźć jakąś małą osterię. Ku naszemu zdziwieniu dwie małe knajpeczki były otwarte. Wybraliśmy małą rodzinną pizzerię-osterię oddaloną 20m od głównej drogi we wsi. Myśleliśmy o pizzy, ale ta była serwowana dopiero wieczorem, więc zdecydowaliśmy się na pesto i gnocchi. Powiem, że przy pesto odlecieliśmy, bardzo smaczne. Gnocchi z delikatnym mięskiem i sosem również rewelacja. Po prawej zdjęcie pizzeri, w której gotuje matka, a synowie podają i prowadzą lokal. W Toskanii mamy do wyboru wiele termalnych źródeł, jednak wszędzie są one w jakiś sposób zagospodarowane i już odpłatne. Bagni San Filipo to naturalny potok z ciepłą wodą, więc właśnie dlatego polecamy te termy. Cóż, na chwilę zjechaliśmy z naszych krajobrazowych tras. Czas wrócić, bo jeszcze jest kilka punktów, które można obejrzeć. Spacerując samochodem po Val d’Orci koniecznie trzeba zajechać na charakterystyczny cyprysowy zygzak, którego droga dzieli różnobarwne pola uprawne. Jak tam dojechać…? Każdy na mapie znajdzie miejscowość La Foce. Tutaj trzeba się kierować. Przy drodze SP40, którą tu docieramy znajduje się parking, skąd widać już tą charakterystyczną drogę, będącą dojazdem tylko do jednego prywatnego gospodarstwa. Najlepszy chyba widok tego miejsca można uzyskać skręcając przy bramie Villa La Foce i po przejechaniu paru set metrów „cyprysowy zygzak” pokazuje się nam jak na dłoni. Gdzie dalej…? W miejscowości La Foce można skręcić na małą, szutrową drogę w kierunku Montalcino. To był już nasz kierunek, ponieważ po prawie całym dniu moczenia w termach trzeba było w końcu powoli wracać na kwaterę. Rzecz jasna wjechaliśmy w tą drogę i nie żałowaliśmy. Teatr krajobrazu znów nam towarzyszył. Stąd również cyprysowy zygzak był widoczny. My jednak podążaliśmy już dalej. Pomimo, że powoli nadchodził już wieczór nie omieszkaliśmy się jeszcze kilka razy zatrzymać w polach. Sama przyjemność, tym bardziej, że wiedzieliśmy, że w domu czeka na nas butelka dobrego wina. Jeszcze kilka fotek i za niedługo znajdziemy się na kwaterze. Dla wszystkich wybierających się do Toskani, a w szczególności Val d’Orci gorąco polecamy przejażdżkę drogą S438 z Sieny do Asciano. To boczna droga, na którą można wjechać podążając z Sieny w kierunku Rzymu. Zaraz za wyjazdem z Sieny uważnie trzeba obserwować drogowskazy na Asciano i tam zjechać. Kilka zakrętów i po chwili wyjeżdżamy na otwarty teren bogaty w różnokolorowe wzgórza z gospodarstwami rolniczymi. Wracaliśmy wtedy z Sieny, nadchodził powoli wieczór i to było coś. Opadające powoli słońce powodowało, że światło delikatnie muskało czubki wzgórz pofałdowanego terenu. Światło i cienie na różnokolorowych polach budowały niewyobrażalny teatr. Coś fantastycznego. W pewnym momencie zatrzymaliśmy się w jednej zatoczce, z której można było wąską ścieżką podejść na jedno z takich wzgórz. Co za widok. W tym momencie oprócz słońca i cieni wspaniały obraz pokazało nam niebo; ech nie do opisania. Zresztą zobaczcie fotkę po lewej. Nie wiem, czy ona odda to, co widzieliśmy na żywo. Stojąc na tym wzgórzu kręciliśmy się z Elą wkoło własnej osi wykonując nie jeden obrót o 360°. Wierzcie było co oglądać. Staliśmy tu dobre 20 minut. Zresztą po chwili podeszli za nami Chińczycy, chłopak z dziewczyną i oczywiście ogromnym aparatem, fotograficznym, żeby nie było wątpliwości. Ech, słońce coraz niżej, trzeba było powolutku schodzić do auta i jechać do domu. Tak też zrobiliśmy. Haha, ale nie trzeba było długo czekać na kolejny postój, zaraz po nim kolejny i tak co pare set metrów. W ten sposób zajechaliśmy na kwaterę przed Nie źle, prawda, ale naprawdę warto było zatrzymywać się w tych wszystkich miejscach. Trochę więcej fotek oczywiście w foto galerii. Krajobraz Toskanii to jeden wielki teatr. Najbardziej klimatyczne pejzaże budują się tu wiosną, kiedy na polach jest mnóstwo soczystej zieleni, a w powietrzu unosi się charakterystyczna wiosenna mgła. To wszystko podświetlone słonecznym światłem stwarza wrażenie jak gdybyśmy byli w jakiejś baśni. W czerwcu zieleń już zanika, ale nie całkowicie. Powstają za to inne kolory pól, które również urozmaicają krajobraz. Czerwcowa wyprawa do Toskanii posiada inne dodatkowe plusy, długie dni, nie zbyt dużo turystów, bo większość przyjeżdża w lipcu i sierpniu, no i oczywiście nie ma jeszcze upałów. W przypadku wiosennych wypadów do Toskanii musimy liczyć się z ryzykiem większej ilości opadów, jednak jak ktoś trafi na ładną pogodę, to z pewnością może powiedzieć, że widział Toskanię w całej swojej krasie. Na koniec tradycyjnie zapraszamy na foto przejażdżkę po toskańskiej Val d’Orci. Kliknij TUTAJ Podziel się z innymi
Przytulne Miejsce Piknikowe. "Niedaleko stąd można usłyszeć odgłosy kuźni". Przytulne Miejsce Piknikowe — sekretna lokalizacja w Star Stable Online. Znajduje się na wzgórzu, nad kuźnią Moorland .
Santorini, ach, Santorini! Piękne i wyśnione. Któż z nas nie chciałby zobaczyć Cię chociaż raz w życiu? Ileż to razy widzieliśmy w internecie zdjęcia tej niewielkiej wyspy? Ile filmów kręconych na Santorini obejrzeliśmy? Ile razy słyszeliśmy o Santorini, jako o najładniejszej i najbardziej znanej greckiej wyspie? No właśnie. I jak tu teraz na Santorini pojechać i się nie rozczarować? Czy ta wyspa słusznie uznawana jest za jedną z najpiękniejszych na świecie? Santorini w internecie Lecąc na Santorini trzymaliśmy swoje oczekiwania na wodzy. Doskonale wiedzieliśmy z czym się wiąże sława wyspy. W końcu ktoś musiał zrobić te dziesiątki zdjęć i filmików pojawiających się w internecie każdego dnia. I to co widać na tych filmach, zwyczajnie przerażało. Dzikie tłumy, tak można streścić to w dwóch słowach. Z jednej strony, internet kusił widmem podziwiania spektakularnych zachodów słońca wśród białych wiosek, z drugiej – odpychał absurdalnie wysokimi cenami i wizją przedzierania się przez tłumy, by cokolwiek dojrzeć. Tak więc od początku wiedzieliśmy na co się piszemy, chociaż marzyło nam się zwiedzenie wyspy nieobleganej przej przyjezdnych z całego świata, nie wydając przy tym miliona monet. Kto z Was miał lub nadal ma podobne marzenie? Marzenie o Santorini A więc dlaczego Santorini? Powody były dwa. Pierwszy z nich to fakt, że Santorini było jednym z pierwszych (obok Australii) naszych dziecięcych marzeń podróżniczych (no dobra, tylko Magdy…). I mimo przeczucia, że wyspa może być maszynką do robienia pieniędzy, to jakoś bardzo chcieliśmy to jedno z dziecięcych pragnień spełnić. Tak dla zasady. Drugim powodem było to, że mieliśmy zaplanowany pobyt w Atenach na prawie tydzień. Gdzie byśmy nie pytali, nie czytali, to wszędzie mówili – znudzicie się. To za długo. No to przejrzeliśmy wyszukiwarkę lotów, a tam… loty na Santorini za 9 euro. Bang! Gdyby ktoś jeszcze chciał nam wmówić, że podróżowanie musi być drogie, a lot na Santorini wart tyle, co siedziba króla Midasa. Przez długie lata tkwiliśmy w przekonaniu, że na Santorini dolecieć nie jest łatwo, a na pewno nie da się tego zrobić, nie tracąc przy tym małej fortuny. Że taki wyjazd można zorganizować tylko w z biurem podróży. Że na własną rękę się nie da. Błąd kardynalny. Dlatego po powrocie z naszej wycieczki postanowiliśmy pokazać, jak zaplanować podróż na Santorini samemu, w miarę oszczędnie i ciekawie. Ten poradnik jest dla wszystkich tych, którzy marzą o Santorini i wydaje im się, że budżet potrzebny na taki wyjazd ich przerasta. Znajdziecie tu informacje praktyczne o tym, jak zaplanować budżetowy pobyt na wyspie. A jeśli się nie musicie przejmować tak przyziemnymi sprawami? Także znajdziecie w tym tekście kilka wątków, które mogą Was zainteresować. Bo jeszcze taka jedna uwaga – jeżeli są to Wasze jedyne wakacje w roku, kiedy chcecie odpocząć, zaszaleć i nie zamierzacie oszczędzać, to wiadomo, że nikt nie zmusza Was do bidowania. Ale od tego trzeba odróżnić pragnienie częstego podróżowania, odwiedzania nowych miejsc i zwiedzania. Z czestymi wyjazdami wiążą się często spore wydatki, także z poniższych wskazówek najpewniej skorzystają osoby, które chcą wyspę zwiedzić, nie wybierają się tam na urlop wypoczynkowy, a raczej na zwiedzanie. Oto nasze 10 rad na tanie i przyjemne Santorini: 1. Leć na Santorini z przesiadką Na Santorini z Polski tanie linie lotnicze nie latają. Mamy do wyboru albo przesiadkę w Atenach i lot greckimi liniami Aegan za około 1500 zł w dwie strony, albo bezpośredni lot czarterem z biura podróży za… 1500 zł w jedną stronę. No dobra, to tak w uogólnieniu. Można znaleźć jakieś tam promocje za 400 zł w jedną stronę, w wyjątkowych sytuacjach taniej, ale trzeba być szczęściarzem, by na taką ofertę się załapać. A umówmy się, nie wszyscy szczęściarzami jesteśmy. Dlatego warto pomyśleć o niskokosztowych liniach typu Ryanair i Wizzair. Jednak może mamy trochę szczęścia, bo Ryanair w zeszłym roku uruchomił sporo nowych połączeń między Polską a stolicą Grecji. Ceny biletów są bardzo zachęcające. Przelot w dwie strony bez problemu można zamknąć w kwocie 300 zł, a czasem o wiele mniejszej. Podczas planowania późno jesiennego wyjazdu w Europie, natrafiliśmy na tanie bilety do Aten. W lipcowej promocji Ryanair, kupiliśmy bilety na listopad z Katowic do Aten za 79 zł w dwie strony. A bilety z Aten na Santorini? Za 9 euro! Także bilety na Santorini z Polski w dwie strony, z postojem na zwiedzanie Aten, wyniosły nas całe …156 zł. Aktualizacja: Latem 2021 w siatce połączeń Wizzaira pojawi się bezpośrednie połączenie z Krakowa i Warszawy na Santorini! 2. Nie korzystaj z wycieczek zorganizowanych na Santorini Jak świat długi i szeroki, na wszystkich grupach podróżniczych dotyczących greckich wysp, mniej więcej z częstotliwością trzech na godzinę, pojawiają się pytania o to, jak dostać się z Krety (lub innej wyspy) na Santorini oraz zbulwersowane „dlaczego to jest takie drogie?”. Bo jest. Bo takie prawo organizatorów wycieczek fakultatywnych. Zwietrzyli grubą kasę, bo wiedzą, że o Santorini marzą tysiące ludzi, którzy będą w stanie słono zapłacić, byleby zobaczyć na własne oczy wyspę marzeń. I nic na to nie poradzimy. Za taką wycieczkę (z biura podróży, jako wycieczkę fakultatywną lub zakupioną w miejscowym biurze), zapłacicie grube setki… euro! Jednodniowa wycieczka z Krety to koszt rzędu 150 euro od osoby. Sami nie korzystaliśmy z tego sposobu dostania się na Santorini, ale slyszeliśmy wiele negatywnych opinii od osób, które na taką wycieczkę się wybrały. Czasem zwiedzanie wyspy kończy się na przejściu kilku głównych ulic Thiry i powrocie na Kretę przed zachodem słońca. Nie polecamy takiego sposobu. Domyślamy się, że bliskość wyspy może kusić, kiedy spędzemy wakacje w pobliżu. Ale chyba trzeba się zastanowić, czy jest to warte tyle zachodu i pieniędzy, skoro można to zrobić samemu, taniej i na spokojnie? Samodzielny rejs promem Taniej wyjdzie, jeżeli sami zorganizujemy sobie taki rejs i wykupimy miejsce na promie płynącym na Santorini. Przykładowo, u przewoźnika Hellenic Seaways zakupimy bilet w jedną stronę za 50 euro. Nadal sporo, ale przynajmniej sami decydujemy co i kiedy zwiedzamy, a także ile czasu zostaniemy na wyspie. Inni przewoźnicy oferujący rejsy na wyspę to Blue Star Ferries oraz Sea Jets. A może z biurem podróży? Oczywiście wycieczki na Santorini oferują również biura podróży. Ucieszycie się, gdy zobaczycie ofertę tygodniowego urlopu na wyspie za 1700 zł? Na próżno. Oferta najprawdopodobniej nie będzie obejmowała wyżywienia, więc drugie tyle musicie doliczyć na śniadania, obiady itp. No chyba, że możecie się żywić poranną rosą. Za tygodniowy urlop ze śniadaniami zapłacimy średnio między 2 a 3 tysiące zł i w górę. Z dwoma posiłkami – od trzech do pięciu tysięcy. Jeżeli decydujecie się na wyjazd w ostatnim momencie, warto sprawdzić oferty last minute. Mogą być tańsze, niż bilety lotnicze kupione na ostatnią chwilę. Można upolować ofertę wczasów na Santorini za około 1000 zł bez wyżywienia, od 1200 zł ze śniadaniami i około 2300 z dwoma posiłkami dziennie. Jeśli więc biuro podróży, to polecamy raczej last minute. A jeśli ktoś nie chce przepłacać, a chciałby spędzić urlop w ekskluzywnym hotelu, o to również nie musi się martwić – na Santorini znajdzie się takich zatrzęsienie, a i tak pewnie zapłaci się mniej, niż za wycieczkę z biurem podróży. Santorini żyje dzięki turystyce, więc musi dbać też o odpowiedni standard. Chyba ciężko trafić tam na kiepski hotel. 3. Jedź na Santorini poza sezonem! Żeby bilety lotnicze były takie tanie, jedźcie poza sezonem! Ten punkt jest decydujący w sytuacji, jeśli nie chcemy na Santorini zbankrutować i to on zaważy na tym, czy ten wyjazd będzie oszczędny. Owszem, w wakacje zdarzają się niższe ceny, ale nigdy nie będą one tak niskie jak jesienią lub wiosną. Będziemy zawsze i wszędzie każdego do tego przekonywać. Nawet się nie zastanawiajcie. Nie jedźcie na Santorini w szczycie sezonu. Nie warto, nie ma sensu, szkoda pieniędzy i stresu. Dlaczego poza sezonem? Z wielu powodów: Brak turystów. Tanie loty. Tanie noclegi. Pozamykane na cztery spusty knajpy i sklepy, tak więc nie kusi, aby trwonić pieniądze. Tak tak, wszystko sprowadza się do pieniędzy. Żeby lepiej zobrazować sytuację, przekonamy Was do podróży poza sezonem na naszym przykładzie. Tak jak napisaliśmy w punkcie dotyczącym lotów na wyspę, bilety do Aten kupiliśmy w lipcu, a z Aten na Santorini trzy tygodnie przed wylotem, czyli na początku listopada. Na Santorini przylecieliśmy 29 listopada. Jakie były zalety takiej sytuacji? A) Tanie bilety – o czym wspominaliśmy już wcześniej. 150 zł za loty w dwie strony zamiast 1500 zł? Zdecydowanie jesteśmy na tak. B) Brak turystów – Santorini poza sezonem jest… puste. I nie chodzi tu o to, że turystów jest mniej. Ich po prostu nie ma. Możecie wierzyć lub nie, ale w miejscowości Oia (uznawanej za najpiękniejszą na Santorini) byliśmy zupełnie sami. I nie jest to przenośnia. W zwiedzaniu towarzyszyły nam tylko koty. To było jak spełnienie marzeń. Mogliśmy się dosłownie kłaść na środku uliczki i gapić godzinami na panoramę miasteczka. Robić setki (tysiące!) zdjęć, bez uprzykszania się innym turystom, przepychania się, stania w kolejkach, szukaniu takich kadrów, by nie było widać na zdjęciu dziesiątek Azjatów. Podziwiać zachody słońca w ciszy i spokoju. Po prostu odpoczywać i cieszyć się urokiem wyspy. W najśmielszych snach nie oczekiwaliśmy czegoś takiego – że będziemy mieć Santorini na wyłączność. A że nie ma turystów, to ceny też są z reguły trochę niższe. Mieszkańcy wyspy opowiadali nam, że w wakacje na Santorini jest tak wielu gości, że ludzie nie mogą się nawet dopchać do murków, tarasów i ulic, by zobaczyć osławione zachody słońca. Że nie da się przejść ulicą. Że czeka się w godzinnych kolejkach. Że panuje hałas, zgiełk i zamieszanie. Że nie da się zrobić spokojnie porządnych zdjęć. Że nie ma wolnych miejsc w hotelach i restauracjach. Takiego Santorini się spodziewaliśmy. I takiego nie było nam dane na szczęście poznać. Wyspa była tylko dla nas, więc nie mogliśmy się nią rozczarować. Czasem marzenia jednak się spełniają… C) Niższe ceny i tanie noclegi – tutaj sprawa ma się podobnie, jak w przypadku tanich lotów. Skoro jest poza sezonem, to miejsca noclegowe nie są horrendalnie drogie i można znaleźć coś w przyzwoitej cenie. I w ogóle, jakoś wszystko wydaje się tańsze. Swoją droga, zabudowania wiosek na Santorini są tak bardzo skondensowane, że niewiadomo gdzie kończy się, a gdzie zaczyna kolejny osobny dom czy hotel. Między nimi biegną urocze uliczki, z których można… podglądać sąsiadów. Nie wyobrażam sobie sytuacji, gdy w sezonie zajmuje jeden z hotelowych pokoi i tarasów, a turyści widzą wszystko przez moje okna, stoją przy moim balkonie lub widzą, jak się opalam lub kąpię w jacuzzi. Santorini w sezonie nie zapewnia prywatności. Jeśli więc liczycie na romantyczną atmosferę podczas wakacji z ukochaną osobą, przeliczycie się. D) Pozamykane restauracje i sklepy – wiemy, że może to brzmieć co najmniej dziwnie, bo jakaż niby w tym zaleta? My upatrujemy w tym jedną i to znaczną – oszczęśność. Kiedy wszystko pozamykane na cztery spusty, człowieka nie kusi tak, by trwonić pieniądze na prawo i lewo. A możecie się domyśleć, że ceny na Santorini do niskich nie zależą. Gwarantuje, że gdy zobaczycie ceny, oko Wam zbieleje. Nam zbielało. Najtańsza mała kawa za 4 euro… Ale gdy widzi się te tarasy widkowe w restauracjach, chciałoby się wejść i zamówić wszystko jak leci. Oczywiście lubimy (i robimy to dość często) podczas podróży usiaść gdzieś, próbować lokalnych smaków, chłonąć klimat. Ale dobrze wiemy, że są na świecie takie miejsca, w których jest to zawyczajnie drogie i przy tak częstych podróżach nie zawsze możemy sobie na taką przyjemność pozwolić. Takim miejscem było właśnie Santorini. Ale jeśli mamy wybór – nie lecieć w ogóle lub lecieć, trochę się ograniczać, ale móc zobaczyć takie widoki, to zawsze wybierzemy opcję numer dwa. Nie jest też tak, że wszystko jest nieczynne. Trochę restauracji pozostaje otwartych i… zupełnie pustych. Można poczuć się po królewsku, kiedy kelnerzy zajmują się tylko Wami. Budki z fast foodami i sklepy też się znajdą. Z głodu nie umrzecie! E) Pogoda – powiemy krótko. 30 listopada 2017 roku, godzina 15:20, temperatura 20 stopni. Lekki wiaterek. Przez cały pobyt na wyspie nosiliśmy krótkie spodenki i koszulki, było słonecznie, a momentami nawet za gorąco. Może nie była to już pogoda na kąpiele, ale wydaje nam się, że kąpiel w morzu nie jest chyba najważniejszym z powodów, dla których odwiedzamy Santorini. Trzeba przyznać, że w niektórych momentach zawiało trochę mocniej, zwłaszcza wieczorami, które były już chłodne. Naszym zdaniem odradzanie podróży na Santorini jesienno – zimową porą jest niesłuszne. Owszem, momentami dość mocno wieje, ale nie sa to przecież jakieś trąby powietrzne, a pogoda do zwiedzania jest przyjemna. 4. Szukaj noclegów w głębi wyspy Oglądając zdjęcia Santorini, na pewno zdążyliście się już zorientować, że wioski na tej wyspie położone są bardzo wysoko, na szczycie wulkanicznej kaldery. Jeśli tego nie wiecie, to na miejscu przeżyjecie zaskoczenie (tak jak my). Niby na zdjęciach widać, że rzędy białych domów zdobią ciemne skały Santorini, jednak dopiero na miejscu dociera do nas, jak wysoko są one ulokowane. Jak możecie się też domyślić, najpiękniejsze widoki rozprościerają się z tych hotelowych okien, które znajdują się na samym skraju kaldery, tuż nad morzem. Z tych bowiem hoteli najlepiej widać inne okoliczne zabudowania, pozostałą część i inne wyspy, zachody słonca i granatowe morze. Co za tym idzie, noclegi w takich miejscach są zazwyczaj najdroższe. Ile kosztują noclegi na Santorini? Jest na to jeden sposób – szukanie noclegów poza głównymi miejscowościami, takimi jak Oia i Thira, gdzie będzie najdrożej. Podeprzyjmy przytoczone fakty cyferkami. Najtańszy na całej wyspie nocleg dla dwóchch osób w sierpniu, w miejscowości Oia – 490 zł. (Za jedną noc! NAJTAŃSZY! Gdyby ktoś jeszcze miał wątpliwości, czy warto jechać poza sezonem…). Nocleg w mało znanej miejscowości, a równie urokliwej, położonej dalej od skraju kaldery, w tym samym sierpniowym terminie – 230 zł. Noclegi rezerwowane z dużym wyprzedzeniem z pewnością będą tańsze. Dla porównania, nocleg w Oia dla dwóch osób w połowie listopada – 113 zł za dwie osoby. Znaczna różnica? Jaki nocleg na Santorini polecamy? Wyszliśmy z założenia, że na Santorini pewnie prędko nie wrócimy, dlatego chcemy w pełni skorzystać z uroków wyspy. Postanowiliśmy zapłacić trochę więcej i jedną noc spędzić w samym centrum Oia, w jego najładniejszej części. W listopadzie 2017 roku, w uroczym, apartamencie (trzy gwiazdkowym) dla dwóch osób, białego charakterystycznego domu na Santorini, z przepięknym widokiem, tarasem i komfortowym pokojem, aneksem kuchennym, zapłaciliśmy 240 zł za noc dla dwóch osób. Hotel nazywa się VIP Suites i ręką na sercu możemy to miejsce polecić. Jak na taką lokalizację, cena była stosunkowo niska. 5. Przemieszczaj się po Santorini transportem zbiorowym Wyspa jest na tyle mała i posiada na tyle dobrze zorganizowany transport publiczny, że spokojnie uda Wam się zwiedzić Santorini przemieszczając się tylko autobusami. Na szczęście, bilety nie są drogie. Przykładowo, za przejazd z Thiry do Oia zapłacicie jedynie 1,5 euro. Bilety zazwyczaj nie są droższe niż 2 euro. Jednak ci wszyscy turyści, którzy odwiedzają Santorini w sezonie, również muszą się czymś poruszać. Wyobraźcie sobie, jak musi wyglądać dostanie się do takiego autobusu w trakcie wakacji. Z pewnością będzie to zadanie bardzo utrudnione. W listopadzie w autobusach podróżowaliśmy zazwyczaj my i miejscowi. Wypożyczenie auta w sierpniu będzie kosztowało co najmniej około 1400 zł za 7 dni. Sprawdzając wypożyczalnie za 3 miesiące do przodu, najtaniej auto w sierpniu wypożyczyć się da własnie za taką kwotę. Możliwe, że jeśli dokonacie rezerwacji z wyprzedzeniem, ceny będą niższe. Chociaż gdy sprawdzaliśmy ceny na lipiec 2019 roku, wypożyczenie auta na 7 dni kosztowało jeszcze więcej, bo aż 1500 zł. A w połowie października już za 390 zł za 7 dni. Ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości co do sezonu? 6. Zwiedzaj Santorini pieszo Piesze wędrówki po Santorini będą najlepszym sposobem na poznanie uroków tej wyspy. Santorini nie jest wielką wyspą, więc jeżeli ktoś lubi przyjemne trekkingi i niewymagające trasy, podczas których można się cieszyć wspaniałymi widokami, na Santorini nie będzie mógł narzekać. Szczególnie możemy polecić spektakularną trasę łączącą Thirę z miejscowością Oia. Przeszliśmy tę drogę z naszymi bagażami w ciągu około 5 godzin, z czego jedną godzinę poświęciliśmy na piknik, a do tego nie zliczymy ile czasu poświęciliśmy na robienie zdjęć i filmów (w ciągu trzech dni zrobiliśmy ich ponad 6 tysięcy). Mimo, że liczy sobie około 10 kilometrów i miejscami wiedzie pod górę, nie jest to trasa trudna i wymagająca. Na ścieżce nie spotkaliśmy ani jednej osoby. Widoki były tak obłędne, że nie chciało się kończyć tej wycieczki. To był jeden z najprzyjemniejszych trekkingów w naszym życiu. 7. Wybierz nocleg z aneksem kuchennym Możecie się śmiać, że cebulaki i tak dalej, ale nie będzie Wam już tak do śmiechu, jak zobaczycie na Santorini ceny w restauracjach i sklepach. Jak ktoś nie musi się przejmować budżetem, to na wyspie może spędzić wspaniały urlop podczas degustacji miejscowych potraw i trunków w klimatycznych restauracjach, których znajdzie się od groma. Jeśli ktoś jednak woli nie wydać na wyspie w ciągu weekendu równowartości sumy biletu do Azji, warto poszukać noclegu z aneksem, przywieźć trochę jedzenia ze sobą i cześciowo zaopatrzeć się w miejscowych sklepach. Jeżeli przyjedziecie na Santorini na dłużej, niż trzy dni, na dłuższa metę może to się okazać męczące. Prędzej czy później pójdziecie do jakiejś restauracji i dostaniecie zawału nad rachunkiem. Jeśli jednak Santorini odwiedzacie na krótko, warto przywieźć ze sobą własne zapasy. Można ten dzień czy dwa spokojnie przeżyć bez wykwintnych dań, przyrządzając coś na szybko w domu. Nie chodzi też o to, by przez pare dni żywić się jedynie zupkami chińskimi i pięknymi widokami. Ale mając w pokoju lodówkę, śniadania i kolacje można jeść w hotelu, z równie ładnym widokiem, co w restauracji za rogiem. Zawsze jest to jakaś oszczędność. 8. Wybieraj restauracje oddalone od skraju kaldery Tak to już niestety na Santorini jest, że im ładniejszy widok, tym droższa restauracja. Chcecie romantyzmu, ujmującej panoramy, świec, muzyki na żywo, atmosfery i niepowtarzalnego klimatu? Tak, na Santorini bez porblemu znajdziecie takie miejsca. Ale za widok się płaci. Jeśli nie chcecie popłynąć z gotówką, miejcie to na uwadze zanim wejdziecie do jakiejś knajpy. Urocze miejsca znajdziecie też z pewnością w mniej popularnych częściach wyspy. Tutaj znowu sprawdza się stara zasada – zdala od głównych miejscowości i punktów turystycznych, a od razu niższe ceny. Tanie jedzenie (a może raczej tańsze), znajdzie się w mniej turystycznych miejscowościach, gdzieś w głębi wyspy. W samym Oia mniej zapłacicie w restauracjach oddalonych od głównej promenady. W restauracjach „bez widoku”, położonych dalej od najpopularniejszych punktów na wyspie, za posiłek zapłacicie średnio 10-15 euro. Na stół często wjeżdżają przystawki, których nie zamawialiście. Nie ruszajcie ich, jeśli nie chcecie zapłacić więcej, niż planowaliście – one też są płatne. Na sporo tańszych fast foodów natraficie też w Thirze. Raczej bez problemu dostaniecie sycące souvlaki lub frytki za około 3 euro. A w razie czego, zawsze możecie pójść do Mcdonalda 😀 9. Planuj z wyprzedzeniem Zasada, która sprawdza się zazwyczaj w przypadku znanych, turystycznych miejsc, przy plnowaniu wyjazdu na Santorini powinna być przykazaniem. Z racji tego, że wyspa jest tak oblegana, szanse na zaklepanie taniego noclegu, niedrogie wypożyczenie auta czy znalezienie dobrych biletów na lot zmniejszają się wprost proporcjonalnie w miarę zbliżania się terminu wyjazdu! Nie czekajcie na ostatni moment i wybiegajcie z planami do przodu. Wtedy nie przepłacicie. 10. Nie nastawiaj się Bądźcie powściągliwi. Nie nastawiajcie się. Jak to z turystycznymi miejscami bywa, Santorini może wydać się komuś przereklamowane. Kiedy słyszymy o jakimś miejscu przez całe życie same ochy i achy, to nasze oczekiwania rosną i nastawiamy się na Bóg wie jakie cuda. Jednak musimy pamiętać, że Santorini jest popularne, a to pociąga za sobą pewne istotne skutki. Jechaliśmy z nastawieniem, że trafimy do turystycznego piekiełka. Zdarzyło się inaczej i Santorini nas zauroczyło. Oczywiście, oznaki tego turystycznego piętna, którym jest naznaczone, widoczne są także poza sezonem. Jednak kiedy zdajesz sobie z tego sprawę już przed wyjazdem, że jest to miejsce niezwykle znane, a przez to też może nie do końca autentyczne, podczas wyjazdu nie rozczarujesz się. Może być tylko na odwrót – że wyspa również Cię zauroczy. Czy warto jechać na Santorni? Naszym zdaniem tak. Ale raczej poza sezonem. Santorini w trakcie sezonu nie jest warte tyle zachodu i pieniędzy, co chyba dobitnie udowodniliśmy tym postem. Jest to nasza prywatna opinia i nie chodzi tu o to, że Santorini jest brzydkie czy nie warto go odwiedzić. Warto. Ale kiedy widzimy, ile kosztuje to w trakcie wakacji, to łapiemy się za głowę. Za taką sumę moglibyśmy zorganizować 3 – tygodniowe wakacje w Azji. A skoro można to zrobić kilka (kilkakaście?) razy taniej, ledwie pare miesięcy później – to czemu nie? O Santorini poza sezonem możemy wypowiadać się raczej w samych plusach. Takie Santorini lubimy, takie nam sie spodobało, takie nas zaskoczyło. I takie Santorini wybieramy. A Wy? Nadal myślicie, że podróż na Santorini musi być bardzo droga i nieprzyjemna ? Spójrzcie na zdjęcia. Niech mówią same za siebie.
Good to know: Imerovigli is located in between Fira and Oia. 6. Hike up Skaros Rock – One of the Best Things To Do in Santorini. Skaros Rock is a large rock formation that overlooks the entire area. Whilst visiting Imerovigli, it takes only 15 minutes to hike up to Skaros Rock.
Lifestyle, Photography 18 lipca, 2019 Jakiś czas temu zapowiedziałam, że chętnie podzielę się z Wami spotami do zdjęć w Warszawie. Większość z tych miejsc nie należy do topowych, a przede wszystkim najbardziej obleganych w mieście, więc jeśli poszukujecie czegoś oryginalnego i nietypowego, to trafiliście w dziesiątkę! Znalezienie odpowiedniego pleneru do zdjęć jest zawsze szalenie istotne podczas planowania sesji zdjęciowej. To właśnie dobrze dobrane tło podkreśli całą stylizację i nada zdjęciom wyjątkowości. Jeśli myślicie, że robimy przypadkowe zdjęcia i również z „przypadku” znajdujemy miejscówki, to musimy Was wyprowadzić z błędu. W takim razie, jak to wygląda u nas? Staramy się wybierać miejsca tzw. „czyste” – nieodrapane ściany, a przede wszystkim niebrudne, brak reklam i afiszy reklamowych, kolorowych neonów sklepowych, bez tła Biedronki, Żabki, czy Stokrotki. Niestety nie tylko Warszawa ma taką niemiłą oprawę, bo większość miast zagracona jest wiszącymi wszędzie reklamami. Dlatego sposobem na znalezienie „czystych” miejsc jest po prostu ich szukanie. Jak my to robimy – wybieramy się na spacer po dzielnicach stolicy i… odkrywamy takie perełki. Raz lub dwa razy w miesiącu ruszamy na podbój warszawskich zakamarków, by po 15 – no może 20 zrobionych kilometrach znaleźć super miejsca do zdjęć. Klasyczna biała, czarna cegła, a może i czerwona? Koryckie kolumny, beże i marmury? A może nowoczesny miejski spot z widokiem na Pałac Kultury lub kadr jak z mediolańskiej opery? Nie ma problemu, Warszawa absolutnie da się lubić :). Zdjęcie po prawej stronie zostało wykonane na dachu jednego z opuszczonych budynków na Woli. Niestety adresu podać Wam nie mogę, bo wstęp tam jest zabroniony. Sama dowiedziałam się o tym dopiero po naszej sesji. Soho Factory ul. Mińska Soho Factory ul. Mińska Do następnego!Marta Guess What
Jeżeli hotel obsługuje wczesne śniadanie, tym bardziej skorzystajcie. Jeśli idzie o połączenie Krety z Santorini, to zależnie od pogody i aktualnego obłożenia, możecie trafić na szybszy katamaran, bądź na wolniejszy prom. Ten drugi płynie kilka dobrych godzin (z tego co pamiętam to około 4,5h) i taki oczywiście się nam trafił.
Opublikowano: 2019-06-17 (aktualizacja 2022-07-26, godz. 8:15) Bielone domki z niebieskimi dachami położone w miejscowości Oia, w otoczeniu bezkresu błękitu to marzenie niejednego podróżnika. Santorini położone pomiędzy Kretą i Kos, jest jedną z najbardziej malowniczych wysp greckich. Podpowiadamy, jak przygotować się na wyjazd do wakacyjnego raju, o czym nie zapomnieć i na co zwrócić uwagę. Wietrzna wyspa, wyspa wiatrów – tak nazywana jest Santorini. Niepowtarzalne prehistoryczne ruiny Akrotiri, wyjątkowe plaże w różnych kolorach oraz wulkaniczny krajobraz. To tylko mała część powodów, dla których trzeba zobaczyć to miejsce. Porównaj cenę ubezpieczenia turystycznego Co trzeba wiedzieć o Santorini? Nazwa wyspy pochodzi od Świętej Ireny (Saint Irene). Santorini położona jest ok. 175 km od wybrzeża kontynentalnej Grecji. Od Krety dzieli ją natomiast 110 km. Co ciekawe, pierwotnie była to jedna wielka wyspa, Thira, którą w 1600 r. podzielił wybuch wulkanu. Środek wyspy wręcz wyleciał w powietrze, a pozostałe fragmenty podzieliły się na 5 mniejszych wysepek, z których Santorini jest największa. Region: Santorini Kraj: Grecja Kontynent: Europa Stolica kraju: Ateny Liczba mieszkańców: 11 216 708 osób Powierzchnia: 131 940 km2 Waluta: euro Język: grecki Paszport i wiza: Do Grecji Polacy mogą wjechać za okazaniem ważnego paszportu lub dowodu Grecji dla Polaków wizy nie są wymagane. Szczepienia: Szczepienia nie są wymagane. EKUZ: Warto przed wyjazdem wyrobić bezpłatną Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego i zabrać ją ze sobą na wakacje. Karta EKUZ potwierdza prawo do korzystania na koszt NFZ z niezbędnych świadczeń zdrowotnych w czasie pobytu na terenie innego państwa członkowskiego Unii Europejskiej. Co zobaczyć podczas urlopu na Santorini? 1. Oia – to kameralne i niezwykle urocze miasteczkoznajduje się w północno-zachodniej części wyspy. Jest prawdopodobnie jedynym z najbardziej znanych miejsc na Santorini. Urlop bez zobaczenia charakterystycznych białych i niebieskich kopuł a w tle bezkresnego morza po prostu nie może mieć miejsca. Jest to zresztą częsty motyw występujący na pocztówkach z wyspy. Najlepiej przybyć tu na zachód słońca – w tym świetle miasteczko wygląda zjawiskowo. Czas spędzony na nieśpiesznych spacerach wąskimi, urokliwymi uliczkami na pewno nie będzie stracony. Oia to także przytulne knajpki z typowo greckim klimatem, tawerny i deptak, który zachęca do spacerów. W 1956 roku miasteczko bardzo ucierpiało w wyniku trzęsienia ziemi. Mimo pieczołowicie odbudowywanych budowli, nadal można tu spotkać domy, na których widoczne są skutki kataklizmu. 2. Czerwona Plaża – plaże na Santorini to jedna z większych atrakcji i zdecydowanie punkt wart odnotowania. Czerwona Plaża (Kokkini Ammos) znajduje się pod wielkim i budzącym grozę czerwonym klifem, z którego co jakiś czas osuwa się część skał. To właśnie wyjątkowej barwie skał plaża zawdzięcza swoją nazwę. Dojście na plażę nie jest trudne, od parkingu zajmuje kilkanaście minut. 3. Ruiny prehistorycznej Akrotiri – ruiny miasta Akrotiri można zwiedzać dopiero od kilku lat, wcześniej przez długi czas miejsce to było niedostępne dla turystów. Akrotiri powstało ok. 4500 r W XVII wieku miasto zostało zniszczone w wyniku trzęsienia ziemi. Na jego ruinach zbudowano kolejne miasto, które znowu nie ominęła klęska żywiołowa – miejsce zostało zniszczone przez wybuch wulkanu. Jak udało się odkryć podczas wykopalisk rozpoczętych w XIX w., mieszkańcom Akrotiri udało się uciec przed kataklizmem wraz z dobytkiem, gdyż w ruinach nie znaleziono ani szczątek ludzkich, ani cennych przedmiotów. 4. Ruiny starożytnej Thiry – miasteczko datuje się na IX w. zamieszkane było do XIII w. O jego istnieniu świat dowiedział się za sprawą niemieckich archeologów, którzy odkryli je na początku XX w. Z pozostałości budowli można tu zobaczyć świątynię Afrodyty, świątynię Dionizosa, ruiny łaźni, kościół św. Stefana. Ruiny Thiry znajdują się na wierzchołku góry, dzięki czemu rozciąga się z nich zjawiskowy widok na wyspę. 5. Fira – stolica Santorini znajduje się w środkowo-zachodniej części wyspy. Miasto położone jest na stoku wulkanu, dzięki czemu rozpościera się tu zachwycający widok na morze, pobliską wysepkę i miasto. Panuje tu wspaniały klimat portowego, śródziemnomorskiego miasteczka – liczne tawerny i restauracje, butiki i pensjonaty. Wąskie uliczki Fury zachęcają do zgubienia się w nich podczas leniwego spaceru, a położenie nie pozwala pozostać obojętnym wobec tego zachwycającego widoku. Turyści, którzy byli na Santorini, przyznają, że o ile Fira robi wrażenie, to blednie przy zachwycającemu miasteczku Oia. 6. Plaża Perissa – to jedna z piękniejszych i bardziej komfortowych plaż na Santorini. Leży po południowej części skały Mesa Vouno, znajdującej się 369 m. To plaża z czarnym piaskiem i szeroką, dobrze zagospodarowaną i czystą plażą. Zachwycające jest to, że na Santorini spotkać można plaże we wszystkich możliwych kolorach. Plaża Perissa polecana jest rodzinom z małymi dziećmi z uwagi na łatwy dojazd i dojścia do plaży oraz ciepłe morze. Ponadto jest tu prawdziwy raz na ziemi dla miłośników sportów wodnych: kajaki, nurkowanie, narty wodne, windsurfing. 7. Winnice – tutejsze wulkaniczne gleby (tzw. aspa) sprzyjają uprawie winorośli i produkcji wina. Wyspę porasta ponad 1300 hektarów winnic, z czego wiele z nich jest 100-letnia. Rodzaj gleby i środowisko naturalne pozwalają na niemal tradycyjną uprawę winorośli, co przekłada się na wyjątkowy smak tutejszych win. Butelka wina z Santorini to jeden z bardziej trafionych prezentów. 8. Profitis Ilias – każdy, kto chce zobaczyć porywającą panoramę Santorini, powinien udać się na górę Profitis Ilias. Jest położona na wschodnio-południowym krańcu wyspy. Jej nazwa oznacza Proroka Eliasza a wzięła się od nazywającego się tak klasztoru, który znajdował się na szczycie góry w XVIII wieku. Klasztor pełnił ważną rolę kulturalną i gospodarczą w ówczesnym Santorini. Funkcjonowała tutaj także szkoła jeżyka greckiego i literatury. Dzisiaj w murach klasztoru mieszkają mnisi, którzy opiekują się tutejszym muzeum (ikony, artefakty) oraz zajmują się wyrobem świec i prowadzeniem warsztatu obuwniczego. Urlop Santorini – na własną rękę czy z biurem podróży? W biurze podróży bez problemu można znaleźć wiele interesujących wycieczek na Santorini. Niewątpliwy plus takiej wycieczki to fakt, że podróżujący nie musi zajmować się organizacją, szukać najtańszych lotów, martwić się jak przedostać się z lotniska do hotelu, rezerwować noclegu itd. Przeglądając oferty, łatwo zauważyć, że Santorini nie należy do najtańszych wysp greckich. Najbardziej korzystne finansowo tygodniowe wakacje w lipcu w hotelu 4-gwiazdkowym kosztują od ok. 3 500 zł – 4 500 zł za osobę, do nawet 13 000 zł. Przy czym oferty te zwierają jedynie wyżywienie w formie BB (śniadania). Z kolei opcja „Santorini na własną rękę” wychodzi teoretycznie nieco taniej, ale dochodzi koszt samodzielnego wyżywienia, co może zrównać obie kwoty. Pamiętać należy, że w Santorini obowiązuje euro. Ceny w sklepach są wyższe niż w Polsce, np. woda mineralna 1,5 l kosztuje od 5 zł, kilogram sera żółtego od 40 zł, bochenek chleba od 6 zł. Dla chcących zaoszczędzić podczas urlopu na Santorini istnieje wiele sposobów na ograniczenie wydatków, np.: Nocowanie w tańszych motelach, prywatnych kwaterach, tanich kwaterach znalezionych w internecie gotowanie zamiast stołowania się w gotowych wycieczek tylko samodzielne zwiedzanie się komunikacją w 2 pary – wynajem auta czy apartamentu wychodzi wyspy poza szczytem sezonu. Santorini z dzieckiem – kilka cennych uwag Greckie wyspy kojarzone są zwykle bardzo rodzinnie i wydają się być idealną destynacją na podróż z najmłodszymi. Santorini z dzieckiem nie jest jednak pierwszym z możliwych wyborów. Powodem jest ubogość atrakcji skierowanych typowo pod dzieci, np. parków wodnych, ogrodów zoologicznych. Pewnym mankamentem są też plaże. O ile Santorini ma fascynujące plaże w wielu kolorach to niekoniecznie będą one atrakcją dla najmłodszych. Z pewnością plaża Profitis Ilias to jedna z bardziej ciekawych plaż dla rodzin z małymi dziećmi, jednak pamiętać trzeba, że maluchy często wolą złoty delikatny piasek, a tymczasem tutaj piasek jest czarny. Przeszkodą w zwiedzaniu z małymi dziećmi może być mnogość wąskich i krętych schodów w miasteczkach, choćby w Oi. Dlatego na zwiedzanie dla najmłodszych zdecydowanie lepiej zabrać nosidło niż wózek. Santorini z dzieckiem starszym może już być dobrym pomysłem na wakacje. Szczególnie, jeśli dziecko interesuje się historią, archeologią i prehistorycznymi miastami. Santorini a bezpieczeństwo – na co uważać? Najważniejsza rzecz przed wyjazdem na Santorini? Spakowanie aparatu fotograficznego, kremów z wysokim filtrem, przewodników? To z pewnością też, ale każde jedną z kluczowych rzeczy jest zadbanie o bezpieczeństwo. Turystom wyjeżdżającym na Santorini zaleca się zakup polisy turystycznej, który zagwarantuje zwrot kosztów za szeroki zakres usług medycznych, ratownictwo, transport medyczny. Czy zakup ubezpieczenia turystycznego jest potrzebny, skoro turysta posiada ubezpieczenie w Polsce a w związku z tym może wyrobić Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego? Nawet Ministerstwo Spraw Zagranicznych rekomenduje takie rozwiązanie jako jedyny gwarant w sytuacji problemów zdrowotnych czy wypadku: „Karta EKUZ uprawnia tylko do korzystania z podstawowych usług medycznych, dlatego wyjeżdżającym za granicę zaleca się wykupienie dodatkowych ubezpieczeń prywatnych, które w razie konieczności pokryją koszty leczenia w szerszym zakresie, jak również koszty opieki medycznej w prywatnych szpitalach i klinikach. Wykupienie prywatnego ubezpieczenia jest również istotne, gdy konieczny jest transport medyczny lub w razie zgonu. Świadczenia zapewnione przez EKUZ nie obejmują tych przypadków.” Jakie ubezpieczenie na Santorini i ile ono kosztuje? Jakie ubezpieczenie na Santorini wybrać? Rekomendowane jest takie, które ma co najmniej 150 tys. zł sumy ubezpieczenia i drugie tyle na ratownictwo. Polisa powinna mieć też OC oraz NNW. Pozostałe usługi, np. OC sportowe, ubezpieczenie bagażu czy zwrot za ubezpieczenie lotu, są sprawami drugorzędnymi i dla każdego z turystów będą miały odmienne znaczenie, w zależności od rodzaju wypoczynku. Ubezpieczenie dla dwóch osób na 10-dniowy pobyt w Grecji Ubezpieczyciel Zakres ubezpieczenia Cena Proama Koszty leczenia 100 000 zł Ratownictwo 100 000 zł Bagaż 0 zł 76,00 zł 2 os. / 10 dni Kup ubezpieczenie Dodatkowo: NNW: 20 000 zł ubezpieczenie Covid-19 Allianz Koszty leczenia 200 000 zł Ratownictwo 50 000 zł Bagaż 1 800 zł 128,40 zł 2 os. / 10 dni Kup ubezpieczenie Dodatkowo: NNW: 20 000 zł OC: 50 000 zł ubezpieczenie Covid-19 OC sportowe: 50 000 zł 49 sportów objętych ochroną Generali Koszty leczenia 500 000 zł Ratownictwo 500 000 zł Bagaż 1 000 zł 151,00 zł 2 os. / 10 dni Kup ubezpieczenie Dodatkowo: NNW: 50 000 zł OC: 200 000 zł ubezpieczenie Covid-19 AXA Assistance Koszty leczenia 600 000 zł Ratownictwo 600 000 zł Bagaż 3 000 zł 154,00 zł 2 os. / 10 dni Kup ubezpieczenie Dodatkowo: NNW: 50 000 zł OC: 250 000 zł ubezpieczenie Covid-19 17 sportów objętych ochroną sprzęt sportowy Ubezpieczenie dla dwóch osób na 10-dniowy pobyt w Grecji Proama 76,00 zł 2 os. / 10 dni Koszty leczenia 100 000 zł Ratownictwo 100 000 zł Bagaż 0 zł Dodatkowo: NNW: 20 000 zł ubezpieczenie Covid-19 Kup ubezpieczenie Allianz 128,40 zł 2 os. / 10 dni Koszty leczenia 200 000 zł Ratownictwo 50 000 zł Bagaż 1 800 zł Dodatkowo: NNW: 20 000 zł OC: 50 000 zł ubezpieczenie Covid-19 OC sportowe: 50 000 zł 49 sportów objętych ochroną Kup ubezpieczenie Generali 151,00 zł 2 os. / 10 dni Koszty leczenia 500 000 zł Ratownictwo 500 000 zł Bagaż 1 000 zł Dodatkowo: NNW: 50 000 zł OC: 200 000 zł ubezpieczenie Covid-19 Kup ubezpieczenie AXA Assistance 154,00 zł 2 os. / 10 dni Koszty leczenia 600 000 zł Ratownictwo 600 000 zł Bagaż 3 000 zł Dodatkowo: NNW: 50 000 zł OC: 250 000 zł ubezpieczenie Covid-19 17 sportów objętych ochroną sprzęt sportowy Kup ubezpieczenie Jak pokazuje powyższa tabela, zakup najdroższego ubezpieczenia wcale nie musi być najlepszą ofertą. W tym przypadku oferta optymalna, z kosztem dziennego ubezpieczenia w wysokości 13,97 zł, ma dużo wyższą sumę na leczenie niż oferta najdroższa. Pozostałe usługi także mają znacznie korzystniejsze warunki. Dlatego zawsze najlepiej porównać kilka ofert i sprawdzić, która posiada najlepsze warunki, np. w kalkulatorze ubezpieczeń turystycznych na gdzie jest to niezwykle intuicyjne i proste. Po wyborze, zakup polisy odbywa się przez internet a polisa przychodzi na skrzynkę mailową. W Grecji, w przypadku hospitalizacji trzeba pokryć część kosztów leczenia, a także w niektórych sytuacjach obowiązuje dopłata za badania i niektóre leki. EKUZ nie pokrywa kosztów powrotu do kraju, a także nie refudnuje kosztów kwarantanny w razie zarażenia się koronawirusem. Warto o tym pamiętać już przed urlopem, aby nie powrócić z niego z wielotysięcznym rachunkiem za leczenie – mówi Patrycja Pałka, specjalista ds. ubezpieczeń turystycznych w Santorini to wyjątkowa grecka wyspa. Ci, którzy tu byli, podkreślają, że jej wulkaniczny, surowy krajobraz sprawia, iż można się tu poczuć jak na innej planecie. Z pewnością zwiedzanie w szczycie sezonu będzie mniej komfortowe, dlatego warto dobrze zastanowić się nad wyborem terminu. Jednak sama wyspa na pewno nie rozczaruje, bo drugiego takiego miejsca próżno szukać na świecie. Wakacje na Santorini – pytania i odpowiedzi Gdzie w Grecji mogę skorzystać z pomocy medycznej z Kartą EKUZ? Jeżeli przebywając na terenie Grecji przytrafi nam się wypadek lub dopadnie nas choroba i potrzebna będzie nagła pomocy medycznej, musisz zabrać ze sobą EKUZ, dowód osobisty lub paszport i udać się do jednej z najbliższych placówek: placówki publicznej służby zdrowia, prywatnej placówki medycznej, która ma podpisaną umowę z EOPYY, placówki państwowej sieci podstawowej opieki zdrowotnej PEDY. Lekarz pierwszego kontaktu może udzielić bezpośredniego skierowania do szpitala. Trzeba pamiętać, aby je zachować, ponieważ będzie ono niezbędne podczas przyjęcia do placówki. Czy każdy ubezpieczyciel w ramach ubezpieczenia turystycznego gwarantuje ochronę w przypadku COVID-19? Każdy ubezpieczyciel ma własne regulacje w tym zakresie, dlatego przed kupnem polisy należy przede wszystkim zapoznać się z dokumentem OWU i sprawdzić, jak w przypadku danego ubezpieczenia to wygląda. Warto również zwrócić uwagę na zakres takiej ochrony. Niektórzy ubezpieczyciele zapewniają jedynie pokrycie kosztów wykonania testu, a inni pokrycie kosztów zakwaterowania w przypadku kwarantanny. Po co mi OC w życiu prywatnym? OC w życiu prywatnym obejmuje szkody rzeczowe, czyli utratę bądź uszkodzenie mienia, a także szkody osobowe, czyli uszkodzenie ciała, a nawet śmierć. Co ważne, ten rodzaj ubezpieczenia odnosi się tylko do zdarzeń związanych z życiem prywatnym, nigdy z życiem zawodowym. Jeśli zatem dojdzie do sytuacji, w której niechcący uszkodzimy czyjś sprzęt, rzecz, ktoś dozna uszczerbku na zdrowiu z naszej winy – OC w życiu prywatnym gwarantuje rekompensatę za szkody powstałe z naszej winy. Co warto wiedzieć? Santorini słynie z pięknych plaż, a najbardziej znana jest Czerwona Plaża. Na Santorini lepiej podróżować ze starszymi dziećmi niż z młodszymi. Ubezpieczenie turystyczne na Santorini można kupić w kalkulatorze ubezpieczeń turystycznych już od kilku złotych dziennie. W Grecji Karta EKUZ nie jest zbyt przydatna. W większości przypadków trzeba zapłacić za leczenie oraz hospitalizację. Porównaj cenę ubezpieczenia turystycznego
Cześć, posiedziałam dzisiaj prawie cały dzień po aktualizacji i udało mi się znaleźć wszystkie 53 lokalizacje zdjęć, z trzech rozdziałów! EDIT: Zdjęcia i lokalizacje z kolejnych rozdziałów znajdują się w zakładce "Lokalizacje zdjęć z Żetonem", tak więc zapraszam tam! Wstawiam zdjęcie z Żetonem, miejsce, oraz koordynaty.
Trzy lata temu na zwiedzanie wioski Oia ( Santorini ) mieliśmy jedynie 4 h. To ekstremalnie niewiele, zwłaszcza jeśli chcemy zrobić zdjęcia, znaleźć wszystkie najpiękniejsze kadry, zasmakować tamtejszej kuchni i poczuć klimat razem spędziliśmy w Oia ponad 26 h. Mieliśmy czas na wszystko. Na świętowanie moich imienin (tutaj wpis), leniwe spacerowanie, gubienie się w urokliwych uliczkach i szukanie idealnych kadrów. Udało nam się zrobić trzy sesje zdjęciowe, podziwiać zachód słońca i rozsmakować się w tutejszych Santorini dostaliśmy się wodolotem, który płynie nieco ponad 1,5 h. Koszt to 69 euro w jedną stronę. Są też promy, ale one płyną ponad 4 h. Jeśli tworzycie 6-osobową grupę, rozważcie wynajęcie helikoptera. Wyjdzie najtaniej, Heraklionu kursują też samoloty to zdecydowanie najpiękniejsze miasto na Santorini. Białe domki i kościoły z niebieskimi kopułami cudownie kontrastują z błękitem nieba i atramentowym kolorem jeszcze sprawia, że Oia zaliczana jest do najpiękniejszych miejsc na świecie? Z racji tego, że Santorini to wyspa wulkaniczna, spora część domów w Oia została wykuta w skale. Obecnie znajdują się w nich luksusowe hotele i apartamenty. Każdy z licznymi basenami i przestronnymi tarasami. Spacerując po głównej ulicy, nie sposób nie zachwycić się widokiem na kalderę i właśnie na te wszystkie wybielone jest, że na Santorini znajduje się ponad 300 obiektów sakralnych. To te słynne kapliczki z niebieskimi dachami i kościoły. Zastanawiacie się pewnie, po co na powierzchni 72 km² aż tyle obiektów sakralnych. W dawnych czasach większość mężczyzn pracowała na morzu. Wracali dopiero po kilku miesiącach. Podczas ich nieobecności rodziny wznosiły kapliczki, aby patron czuwał na morzu nad członkiem ich biały i niebieski też nie są przypadkowe. Niebieskie dachy odstraszają owady i insekty, a biel odbija światło, dzięki czemu domy się nie nagrzewają. To praktyczny punkt widzenia, a są jeszcze dwa: ekonomiczny (biała i niebieska farba są ponoć najtańsze) i patriotyczny (nawiązanie do kolorów greckiej flagi).Sukienka – Answear Espadryle – Tory Burch Okulary – Torba – LV Zegarek – Daniel Wellington (15% zniżki z kodem DWFashionelka)W Oia codziennie odbywa się kilkadziesiąt sesji ślubnych. Nic w tym dziwnego, w końcu to miasteczko uważa się za jedno z najpiękniejszych na świecie. Młodą parę spotkacie tam na każdym kroku. Niektóre sesje są bardzo profesjonalne – z dodatkowym światłem i sztabem ludzi, którzy pracują nad perfekcyjnym wyglądem pary młodej. Były też sesje niskobudżetowe, tj. para młoda + statyw. Panna młoda robiła zdjęcia za pomocą aplikacji w telefonie, która aktywowała spust migawki. Można? 🙂Najlepiej na sesję przyjść pomiędzy 6 a 7 rano. Wtedy ulice i popularne miejsca z pięknymi kadrami świecą pustkami, a światło jest idealne i pięknie oświetla białe grecki z miodem. Pycha!Co do knajp – sugerujcie się opiniami na TripAdvisorze, a nie poleceniami pracowników lokalnych hoteli czy słońca najlepiej oglądać z ruin zamku (miejsce najlepiej zająć już 3 h wcześniej) albo z restauracji oferujących „sunset view”. Trzeba jednak zrobić rezerwację. Niektóre restauracje były w pełni zabukowane już miesiąc zbliża się zachód słońca, uliczki w Oia pustoszeją, wszyscy zmierzają ku ruinom zamku albo ku uliczkom, z których najlepiej widać zachód. Tłumy są ogromne i jeśli ktoś spodziewa się romantycznej atmosfery i wolnego miejsca, to może się rozczarować. Ja podeszłam do tego zadaniowo – wiedziałam, że muszę się przecisnąć, by zająć dobre miejsce. Nie przeszkadzały mi tłumy turystów. Nic nie było w stanie odciągnąć mojego wzroku od tego magicznego zjawiska, które w Oia wygląda naprawdę wyjątkowo. Kiedy słońce zaszło, setki ludzi zaczęły bić brawo. Miałam ciary!!! Tutaj na tej wyspie spędziła także swoje imieniny, wpis: TUTAJ. – apartament z basenem w Santorini to było moje minie każdą minutę w tym urokliwym miejscu. Spacerując po głównej ulicy, wchodźcie w każdą, nawet najbardziej niepozorną boczną uliczkę. Może się okazać, że za rogiem jest bajeczny kadr, który po prostu trzeba uwiecznić na zdjęciu.
Na szczęście istnieją na świecie miejsca, w których stworzono możliwość podziwiania krajobrazu bez wielkich inwestycji z naszej strony w nagrodę za dotarcie do nich. Stanięcie tam wymaga jednak od turystów odwagi, szczególnie jeśli ktoś cierpi na lęk wysokości. Zacznijmy od mocnego uderzenia, czyli spaceru w chmurach w Chinach.
Umówmy się – ten tekst może być w przyszłości bardzo aktualny albo bardzo nieaktualny. Nie będę bowiem pisać o Santorini takim, jakim znają go ci, którzy przybyli tam przed pandemią. Santorini dziś jest inne – wszyscy o tym mówią i bardzo to na miejscu czuć. Jest z jednej strony nieziemsko pięknie dzięki panującym wszędzie, względnym pustkom. Jest też po prostu nieswojo, bo ile miejsc pracy i lokalnych biznesów ledwo wiąże koniec z końcem przez to, co się dzieje – możemy się tylko domyślać. Kiedy Grecja ustami swojego premiera ogłaszała stopniowe otwarcie na turystykę, szef rządu stał nad kalderą i to właśnie z Santorini puszczał w świat wieść, że Grecja ponownie zacznie przyjmować gości. Zrobił to przy zachodzie słońca, jednym z najpiękniejszych na świecie, tym samym, który przyciągał na tę niewielką wyspę dwa miliony osób rocznie. Wkrótce potem ruszyły regularna i specjalne loty na greckie wyspy a kraj ten stał się hitem wakacyjnego, pandemicznego sezonu 2020. O tych ilościach turystów odwiedzających Santorini nie ma już mowy, co jest i złą i dobrą wiadomością. Złą, gdyż podupadła po ostatnim trzęsieniu ziemi wyspa podniosła się na przestrzeni ostatnich sześćdziesięciu lat w zasadzie jedynie dzięki masowej turystyce. Dobrą, ponieważ jej mieszkańcy mogli w końcu odpocząć od szaleńczego pędu za turystycznym pieniądzem. Bo choć wiele osób cierpi z powodu ograniczeń w ruchu i spadku turystyki jako takiej, po raz pierwszy od lat mogli oni doświadczyć swojej własnej wyspy w taki sposób, jaki wielu nie był dany nigdy wcześniej. Jesteś uprzywilejowany, że mogłeś tu teraz przylecieć – mówi do mnie właściciel baru nieopodal wynajętego przeze mnie domu – takiego Santorini nie widział nikt od wielu dekad. Rządowe prognozy mówią, że w tym roku będzie to 10 – 15% tego, co w roku poprzednim. Ile więc jest teraz? – myślę sobie. Niewiele. Jeśli na wyspę dociera się jedynie drogą lotniczą i nie docierają do niej wielkie wycieczkowce, nagle z kilkunastu lub ponad dwudziestu tysięcy ludzi docierających na wyspę zamieszkaną przez lekko ponad piętnaście tysięcy mieszkańców, dociera zapewne jakiś tysiąc. Na miejscu czuć było to w każdym miejscu. Słynne zachody słońca, które w Oia gromadziły od kilkuset to tysięcy widzów, teraz zebrały kilkudziesięciu. W wielu innych punktach na wyspie przez większość czasu byłem jedynym człowiekiem. Nie dlatego, że nikogo poza mną nie było na wyspie, ale dlatego, że nasza ilość sprawiała, iż rozkładaliśmy swoją obecność w dziwnie niezauważalny sposób. Poczucie opustoszenia miejsca oraz solidne przerzedzenie połączone z poważnym podejściem do kwestii bezpieczeństwa, sprawiały, że na Santorini czułem się niezwykle bezpiecznie. Wspominam o tym dlatego, że wiele osób rozważa to miejsce jako cel swojej podróży w tych dziwnych czasach. Ci zaś, którzy w mądry sposób podchodzą do bezpieczeństwa i którzy szukają kompromisu między bezpieczeństwem a silnym pragnieniem podróżowania, tutaj poczują się równie bezpiecznie jak w domu. Przed przyjazdem na Santorini, czy też w ogóle do Grecji, należy jednak pamiętać o pewnych dodatkowych sprawach. Czasy pandemii przedefiniowały wiele rzeczy i mocno zmieniły to, jak wygląda teraz podróżowanie. Po pierwsze, sytuacja jest niezwykle dynamiczna, więc musimy ciągle śledzić to, jak się ona zmienia. Należy także sprawdzać wszelkie lokalne regulacje dotyczące tak przyjazdów jak i bezpieczeństwa na miejscu. Najważniejszą rzeczą przed przylotem na miejsce jest obecnie zarejestrowanie się na specjalnej rządowej stronie (znajdziecie ją tutaj), na której podajecie swoja dane oraz szczegóły pobytu. W dniu wyloty o północy przekazywany jest specjalny QR kod, który sprawdzany jest tak na lotniskach jak i po dotarciu na miejsce. Jego brak może wiązać się albo z niewpuszczeniem na pokład, albo do kraju, jeśli jakoś dotrzemy na miejsce. Jeśli posiadacie już kod, warto także pamiętać, że greckie władze rezerwują sobie prawo do przeprowadzania wyrywkowych testów po przylocie do kraju. Wynik dostępny jest następnego dnia i w razie pozytywnego odczytu, Grecja zapewnia podróżnym odpowiednią opiekę medyczną. Wyjazd na Santorini zawsze był swego rodzaju niespełnionym marzeniem. Siedział gdzieś w tyle głowy jednak ze względu na tłumy, które przybywały na wyspę, od zawsze przekładany był na świętego nigdy. I tak, gdy nadarzyła się okazja, w końcu dotarłem do tego jednego z najpiękniejszych zakątków świata, do miejsca, która dosłownie sprawia, że zostawia się tam kawałek serce. Było to w moim przypadku niezwykle potrzebne, gdyż moja pierwsza przygoda z Grecją, czyli Ateny – stolica kraju – sprawiła, że kraj ten wylądował daleko na liście jakichkolwiek priorytetów. Rację mieli jednak ci, którzy powiadali, że aby zakochać się w tej krainie, należy dotrzeć do jej wysp. I tak, gdy dotarcie w to miejsce stało się faktem, poza przeczytaniem kilku pozycji (Gorzkie Pomarańcze Dionizosa Sturisa oraz przewodnika po Santorini), znalazłem się na niewielkiej, czarującej swym urokiem wyspie, którą postanowiłem przejść pieszo po jej szlakach. Jakże byłem naiwny myśląc, że uda mi się to zrobić w szczycie sezonu. Owszem, kocham spacerować i potrafię zrobić wiele kilometrów w ciągu jednego dnia, jednak jako osoba, która dostosowana jest raczej do temperatur panujących na Grenlandii aniżeli w basenie Morza Śródziemnego, szybko musiałem zweryfikować moje plany. Santorini w sezonie jest gorące – powiedzmy sobie to otwarcie. Trzydzieści stopni w cieniu to odczuwalne czterdzieści toteż po ledwo dwóch kilometrach wszedłem do pierwszej lepszej wypożyczalni skuterów i rozpocząłem podróż po wyspie na najlepszym pojeździe, jaki można wybrać na swój pobyt w tym miejscu. Polskie prawo jazdy kategorii B pozwala na wypożyczenie dwóch rodzajów pojazdów niebędących samochodami: skutera 50 cm oraz quada o dużo większej mocy i pojemności. Quady stały się niezwykle popularnym środkiem lokomocji na wyspie jednak to właśnie niewielkie, lekkie, zwinne i spalające znikome ilości paliwa, skutery, są w mojej opinii najlepszym środkiem transportu na Santorini. Obecnie koszt wynajmu takiego pojazdu to około 20 euro za dobę zaś w przypadku quadów jest to około 30 euro. Pojazdy, ze względu na małe ilości przyjezdnych, są łatwo dostępne i nie trzeba ich rezerwować wcześniej. Santoryn, bardziej znany jako po prostu Santorini mniej zaś jako Thira, to wulkaniczna wyspa na Morzu Egejskim, która wraz z kilkoma mniejszymi wyspami tworzy mały archipelag o tej samej nazwie, który z kolei wchodzi w skład archipelagu Cyklad. Wyspa położona jest 175 km na południowy wschód od wybrzeża Grecji i 110 km na północ od wybrzeża Krety. Na przestrzeni historii wielokrotnie zmieniała swoją nazwę. Współczesna nazwa Santorini pochodzi z XIII wieku od imienia św. Ireny. Cofając się w dalekie czasy ponad 3600 lat temu, kraina ta zwana była wyspą Strongili, czyli po prostu „okrągłą”. Jednak tragiczne wydarzenie, które wpłynęło nie tylko na jej dzieje, ale także na całą, rozwijającą się w basenie Morza Egejskiego, cywilizację, zmieniło losy historii oraz jej wygląd. Santorini została w wyniku silnego wybuchu wulkanu dosłownie zatopiona a na jej miejscu powstała jedna z największych na świecie kalder o średnicy dziesięciu kilometrów. Z wyspy pozostały tylko jej boczne fragmenty, które dziś składają się na współczesny Santoryn: Thira: największa wyspa archipelagu, w której podróżni spędzają większość swojego druga co do wielkości część po drugiej stronie Kameni: wyspa z kraterami wulkanu znajdująca się na samym Kameni: mniejsza, czarna wyspa w znajdująca się w lewej, środkowej części. Wybierając miejsce na nocleg warto pamiętać, że Santorini to niewielka wyspa i gdziekolwiek byśmy się zatrzymali, dojechanie do większości atrakcji zajmie nam pomiędzy kilka a kilkadziesiąt minut. Mając na uwadze moje umiłowanie świętego spokoju i chęć bycia z dala od dużych skupisk ludzi, co w tych czasach stało się bardziej zrozumiałe, na swoją bazę wybrałem malowniczo położone i absolutnie piękne miejsce – Santorini Caves – położone w sercu miejscowości Mesariah, która z kolei znajduje się w samym sercu wyspy. Docieranie do następnych punktów z tej właśnie lokalizacji było niezwykle łatwe i szybkie. Najważniejsze miasto wyspy i jej stolica – Fira – znajdowała się dosłownie siedem minut jazdy skuterem zaś do położonej na północnych krańcach, urokliwej Oia, dojeżdżałem w lekko ponad dwadzieścia pięć minut. Zanim ruszyłem gdziekolwiek rzuciłem się w wir rozmów z właścicielami, wspaniałymi ludźmi, którzy nie tylko stworzyli to wydrążone w skale miejsce będące istną oazą spokoju, ale także opowiedzieli mi wiele o skąpej bo skąpej, ale jakże pięknej roślinności wyspy. Ma to związek z moją najnowszą pandemiczną pasją, jaką jest uprawa roślin doniczkowych. Gdy opowiadałem o niej komukolwiek na wyspie, dosłownie od razu otrzymywałem zaszczepki roślin, które następnie przywiozłem do domu i od razu zasadziłem. Przed wyruszeniem w podróż po największych atrakcjach wyspy, wspomnijmy przez chwilę o tym, jaka ona jest i czego mogą się spodziewać ci, którzy wybiorą ją na swój wakacyjny kierunek. Santorini jest przede wszystkim wyspą absolutnie piękną. Niektórzy powiadają, żeby nie wybierać jej jako pierwszej wyspy, gdyż trudno potem docenić piękno następnych. Tego jeszcze nie wiem, ale domyślam się, co mają na myśli ci, którzy to mówią. Piękne, białe miasteczka i wsie położone nad wysokimi klifami, często zlewające się po nich w kierunku kaldery, ujmują o każdej porze dnia. Poranne światło i zachody słońca tworzą jedne z najwspanialszych spektakli świetlnych, jakie można zobaczyć. W jednej chwili można spacerować po eleganckich miastach by chwilę potem wspinać się po strzelistych wzgórzach lub pływać w morzu na jednej wielu plaż rozsianych po wyspie. Wyspie, która tworzy jedne z najpyszniejszych pomidorów i bakłażanów na świecie, która produkuje swoje własne, ciekawe wina, która potrafi przyrządzać niesamowite owoce morza i ryby. To miejsce, w którym każdy znajdzie coś dla siebie. Ci, którzy jak ja, lubią intensywnie spędzany czas, spędzą go intensywnie i być może wystarczą im trzy pełne dni, aby odwiedzić większość interesujący miejsc. Ci zaś, którzy łącza zwiedzanie z odpoczynkiem, zdecydowanie znajdą tutaj swój raj na tydzień lub dłużej. Ruszmy zatem w podróż po największych atrakcjach Santorini i zobaczmy, czego możemy się spodziewać po tej nieziemsko pięknej wyspie. Santorini. Atrakcje i zwiedzenie wyspy Najważniejsze miejsca, które koniecznie musicie odwiedzić, przytaczać będę nie w kolejności zwiedzania ale w kolejności mojej sympatii do miejsca, niejako przekazując w których punktach czułem się najlepiej i dlaczego. Jeśli chodzi o logistykę krótkiego pobytu, gdy, tak jak ja, będziecie mieć dla siebie trzy pełne dni na wyspie, kolejność zwiedzania wyglądała tak: Pierwszego dnia środek wyspy od miasteczka Fira przez Firostefani do Imerovigli z popołudniem i zachodem słońca w słynnej Oia. Drugiego dnia przeciwległy kraniec wyspy ze słynną latarnią, Czerwoną Plażą i miasteczkami Emporio i Pyrgos oraz plażą Perissa i winnicami położonymi na tym krańcu wyspy. Trzeciego dnia różne małe miejscowości z ulubioną Megalochori, objazdówką po wszystkich pozostałych częściach oraz relaksem na plaży w Kamari. Poznajmy więc kilka z najpiękniejszych miejsc na Santorini, które koniecznie musicie zobaczyć podczas swojego pobytu! Pyrgos. Moje ulubione małe miasteczko Miasteczko Pyrgos położone jest wysoko na wzgórzu u podnóża góry Profitis Ilias. Stromymi drogami wspinałem się w jego kierunku niejednokrotnie. Jest w nim bowiem coś magnetycznego o każdej porze dnia. Nie jest ono pierwszym wyborem tych, którzy docierają na Santorini i którzy od razu kierują się w kierunku kaldery, jednak to właśnie w Pyrgos jest coś wybitnie santorińskiego. Dookoła roztaczają się winnice, w których produkowane są słynne białe wina assyrtiko. Przy stromych średniowiecznych uliczkach rozlokowały się winiarnie, tawerny, galerie i butiki. Zachwyca mnie cisza panująca w tych wąskich, stromych i krętych, miejskich uliczkach. Jak wszystko na wyspie Pyrgos jest blisko, a do mojego domku jeszcze bliżej toteż właśnie tu wpadam raz po raz na grecką kawę, na coś dobrego z piekarni czy na wino przy zachodzie słońca. Nie przeoczcie tego punktu odwiedzając wyspę. Megalochori. Moja ulubiona mała wioska Megalochori to jedna z najbardziej malowniczych wiosek na wyspie, miejsce, które od razu przypadło mi do gustu idealnie trafiając w moją miłość do świętego spokoju i niespiesznych, cichych miejsc. Jej historia sięga XVII wieku, pełno jest w owej miejscowości różnych rezydencji, starych tradycyjnych domów, dawnych kryjówek piratów. Miejsce to opowiada historię kupców i bogatych baronów ziemskich eksportujących wino Vinsanto, które po dziś dzień produkuje wyspa. Charakterystyczną cechą historycznych domów i rezydencji w tej miejscowości są wysokie mury, wewnętrzne dziedzińce i solidne drewniane drzwi wejściowe, zbudowane z myślą o prywatności i bezpieczeństwie w czasach, gdy ludzie musieli chronić się przed piratami. Lokalna społeczność włożyła wielki wysiłek w to, aby zachować charakterystyczne cechy i piękno tej tradycyjnej osady. W centrum wioski znajduje się wspaniały tradycyjny plac z tawernami, restauracjami i drzewami zapewniającymi cień i idealne miejsce na szybką kawę. Plac jest także i przede wszystkim sercem i duszą Megalochori, miejscem spotkań mieszkańców, którzy pogrywają tu w karty lub wypijają wspólnie kawę po porannej mszy. Fira – Firostefani – Imerovigli. Mój ulubiony spacer Fira to stolica i serce Santorini. Miasto to znajduje się na zachodnim wybrzeżu wyspy, na klifach kaldery naprzeciw wulkanu. Współczesna Fira jest kulturalnym i handlowym centrum Santorini. Całkiem widoczne jest, iż miasto to nastawione jest na przemysł turystyczny bardziej niż inne obszary na wyspie. To tutaj ruszają od razu wszyscy spragnieni widoków kaldery, to tutaj znajdują się najmodniejsze restauracje, bary i puby. Tutaj odbywają się imprezy a w luksusowych hotelach można relaksować się w mini basenach zawieszonych na klifie. Fira to miejsce, z którego miałem wyruszyć na dziesięciokilometrowy spacer z tego miejsca w kierunku Oia wzdłuż kaldery. Jest on polecany przez wiele osób, które wręcz wzburzają się, gdy słyszą, że ktoś tego nie odbył. Owszem, zakładam, że taki 10-kilometrowy spacer to sama przyjemność… ale po sezonie. W szczycie lata na Santorini, jak dla mnie przynajmniej, byłoby to coś zupełnie nieodpowiedzialnego, co groziłoby mi udarem. Przeszedłem mały kawałek tej trasy z Firy przez Firostefani do Imerovigli i już to było dla mnie, pomimo dobrej kondycji, nie lada wyzwaniem. Niestety musimy zaakceptować nasze własne ograniczenia i w moim przypadku, upał to coś, co znacznie mnie ogranicza. Dla chętnych, aby przejść całą trasę, bardzo polecam wyruszanie wczesnym ranem lub późnym popołudniem. Warto także zaznaczyć, że większość trasy, która rozpoczyna się po trzech wspomnianych przeze mnie miejscach, jest dosyć monotonna według większości ludzi. Pozostawiam jednak Wam zdecydować, czy wybieracie się na owy szlak dawnymi ścieżkami, których pozostałości zachowały się po trzęsieniu ziemi sprzed kilkudziesięciu lat. Fira, oprócz muzeów, galerii i wielu wydarzeń kulturalnych, posiada największą koncentrację wszelakiego handlu na wyspie oraz największy wybór restauracji i rozrywek wszelkiego typu. Prawie niezauważenie opuszczamy nagle Firę i przenosimy się do spokojniejszych i urokliwych miejscowości Firostefani oraz Imerovigli. Za każdym razem, spacerując głównym szlakiem wzdłuż kaldery, zbaczajcie w boczne uliczki – w górę czy w dół – aby raz po raz odkrywać niesamowite kościoły, piękne panoramy, bajeczne domy i kolorowe kwiaty Santorini. Według niektórych cały dziesięciokilometrowy spacer od Firm do Oia trwa około trzech godzin. Dopiero na miejscu człowiek zdaje sobie sprawę jak bezsensowne jest to założenie – kto bowiem mając takie piękno wokół siebie, szedłby niestrudzenie przed siebie przez bite trzy godziny. Przez ten czas, przyznam Wam szczerze, nawet nie obszedłem wszystkich trzech miejscowości wspominanych w tej części tekstu. Fira oraz mniejsze Firostefani i Imerovigli wciągają z każdej perspektywy – pozwólcie na to, aby wciągnęły i Was! Oia. Moje najbardziej pocztówkowe wspomnienia Oia to tradycyjna osada na północy Santorini i w powszechnej opinii najpiękniejsze miasteczko Grecji. To do niej waliły prawdziwe tłumy turystów, aby podziwiać w niej słynne zachody słońca. Być na Santorini i nie odwiedzić Oia to tak jakby przyjechać do Rzymu i nie zobaczyć Placu św. Piotra. Do tej położonej około 150 metrów nad poziomem morza miejscowości wybierałem się na skuterze nie raz. W różne pory dnia odwiedzałem jej kolejne punkty by potem porównywać dwie różne trasy, którymi można do niej dojechać. Oia została poważnie zniszczona podczas trzęsienia ziemi w 1956 roku, a przywrócenie jej piękna wymagało wiele pracy. Warto było, gdyż piękno tego miejsca trudno nawet opisać. Małe, białe domki na zboczu wzgórza, przeplatane plamami bogatej okry, głębokiej fuksji, błękitu kobaltu, różu ostrygowego i ziemistej czerwieni, wszystko to tworzy niesamowitą mieszankę. Gładkie, kręte ścieżki łączą się ze sobą, przerywane od czasu do czasu przez małe kościoły, na każdym rogu czai się coś nowego do odkrycia. Przebywając w Oia koniecznie wybierzcie się na spacer w dół w kierunku portu Ammoudi. To zdecydowanie najpiękniejsze zatoka i port na tej wyspie. Prowadzi do niej kilkaset schodów, które można pokonać na osiołkach, ale… błagam, nie róbcie tego. Ja wiem, że osły to część historii tej wyspy, że dawne drogi, które istniały na wyspie przed trzęsieniem ziemi, dostosowane były do transportu na osłach, ale te czasy już się skończyły a dziś osiołki w Ammoudi to jak konie nad Morskie Oko. Gdy mijałem jednego z nich, stojącego na nieznośnym upale i przypiętego krótką linką do muru i zobaczyłem, że z jego oczu spłynęła łza, uwierzcie mi, myślałem, że coś we mnie pęknie! Chwilę potem rodzina rodaków minęła mnie zadowolona na czterech osiołkach. W samym porcie, gdy już tam dojdziecie (na piechotę!), znajdziecie kilka tradycyjnych, greckich tawern położonych jedna obok drugiej. Choć nie należą one do tanich, serwują naprawdę dobre jedzenie, świeże ryby, owoce morza i tak… zimne, pyszne, lokalne piwo i wino! Emporio. Santoriński Bliski Wschód Emporio, którego panoramę można podziwiać z odrestaurowanego XV-wiecznego zamku wzniesionego przez Wenecjan oraz z ruin wieży Nimborio to urokliwe miasteczko, do którego warto wpaść w drodze na słynną plażę Perissa. Średniowieczne uliczki, które przypominają te w krajach arabskich, usiane są pięknymi domostwami i bielonymi cerkwiami prawosławnymi z niebieskimi kopułami i ozdobnymi dzwonnicami. W okolicy można odwiedzić piekarnie, winiarnie czy tawerny. To także kolejne miejsce na przepyszną kawę grecką, którą wypić można w towarzystwie rozmownych mieszkańców. Perissa, Kamari i Czerwona, czyli (nie moje) plaże Plaże były jednym z tych miejsc, które bardzo uświadamiały mi to, że podróżuję w czasach zupełnie wyjątkowym. Normalnie, w szczycie sezonu, gromadziłyby tłumy ludzi. Tym razem, w każdej chwili, gdy do nich docierałem, zastawałem pustki. Nie jestem osobą, którą spędza na plażach dużo czasu. W zasadzie moje maksimum, które jestem w stanie na nich spędzić to kilka, kilkanaście minut. Z reguły potrzebuję jedynie krótkiej chwili, aby pokontemplować piękno morza, po czym nogi zaczynają mnie nieść w następne miejsce. Nie przepadam za opalaniem. Choć ciepło jest przyjemnym doświadczeniem, ja raczej wolę chronić swój organizm przed nadmiarem słońca toteż momentami irytujące były ciągłe pytania dlaczego mam na sobie koszulę i długie spodnie. Otóż tak – niektóre organizmy po prostu lepiej się czują będąc całkowicie osłonięte przez rażącym słońce. Na Santorini znajdziecie rzeczywiście kilka niesamowicie pięknych plaż o różnych odcieniach: białej, czarnej czy czerwonej. Najbardziej popularne są plaże w Kamari, Perissie oraz Czerwona Plaża nieopodal latarni na południowych krańcach wyspy. Natura. Ona piękna jest wszędzie Wiele jest także miejsc na Santorini, gdzie wybierzecie się na wspaniałe spacery na łonie natury, podczas których podziwiać możecie kalderę. O jednym z nich – tym, którego nie byłem w stanie zrealizować ze względu na zbyt wysoką temperaturę, wspominałem już wcześniej. Polecam Wam jednak także wybranie się w dłuższą trasę w okolicach między latanią w Akrotiri oraz Czerwoną Plażą położoną nieopodal. Kolejnym miejscem, w którym możecie zaliczyć niesamowity, godzinny spacer, jest Imerovigli z którego dojdziecie na charakterystyczną skałę Skaros, z której rozpościera się widok na środek kaldery. Zachody słońca. Moje jedne z najpiękniejszych w życiu Absolutnie każdy, kto był kiedyś na Santorini, powie Wam, że zachody słońca to moment, kiedy cała wyspa wstrzymuje oddech i zatrzymuje się w miejscu. Nie jestem wielkim pasjonata ani wschodów, ani też zachodów słońca jednak muszę przyznać, że ów świetlny spektakl, które zobaczyłem na wyspie, zrobił na mnie ogromne wrażenie. Większość odwiedzających tłumnie udaje się do pewnego punktu we wspominanym miasteczku Oia, w którym z wysokości dawnego zamku podziwiają niesamowity moment, gdy noc zwycięża nad dniem. Jednak prawda jest taka, że gdziekolwiek byście nie byli, szczególnie po wewnętrznej stronie wyspy, z której to widać całą kalderę, będzie Wam dane podziwiać ten jeden z najpiękniejszych momentów dnia i niekoniecznie musicie go doświadczyć w tłumie ludzi w Oia. Idąc za radą właścicieli miejsca, w którym się zatrzymywałem, na jeden z zachodów słońca wybrałem się do Pyrgos, owego miasteczko, które należy do moich ulubionych na wyspie. Spacerując po jego absolutnie opustoszałych uliczkach (zapewne wszyscy byli wtedy w Oia) miałem całe to doświadczenie tylko dla siebie. Warto, naprawdę warto przeżyć to choć raz! Prehistoryczna Thira. Moje ulubione muzeum Przemierzając wyspę musimy na chwilę zatrzymać się i wspomnę historię tego miejsca. Opowiada ona bowiem pewną historię uniwersalnie ludzką, szczególnie aktualną teraz, w czasach pandemii. Otóż w basenie Morza Śródziemnego prawie 4000 lat temu rozwijała się niesamowita kultura minojska, bardzo zaawansowana, pełne wyjątkowej, artystycznej estetyki. Ludzkość niejako pędziła do przodu i zapewne mogłaby osiągnąć wiele o wiele wcześniej, gdyby nie to, co przygotowała dla nas natura. Z ostatniej wielkiej erupcji, do której doszło około 3600 lat temu, narodziło się dzisiejsze Santorini. Narodziło się ze śmierci. Był to jeden z największych ziemskich kataklizmów w czasach historycznych, znacznie silniejszy od słynnego wybuchu wulkanu Krakatau w 1883 roku, który zafundował światu małą epokę lodowcową czasów nowożytnych. Nie posiadamy żadnych źródeł pisanych o tym, co wtedy się wydarzyło, ale z pomocą idą nam badania archeologiczne. Dlatego też warto chwilę poświęcić na odwiedzenie Muzeum Starożytnej Thiry lub Muzeum Archeologicznego. Niestety słynne wykopaliska w Akrotiri zwane santorińskimi Pompejami, ze względu na pandemię, pozostaje obecnie zamknięte dla zwiedzających. Santorini przed erupcją była wyspą zamieszkaną. Na jej południowym krańcu kilka dekad temu odkryto pozostałości starożytnej miejscowości Akrotiri zasypanej grubą warstwą popiołu sięgającą 20 m. Mieszkańcy Akrotiri byli częścią wspaniałej kultury minojskiej, której centrum znajdowało się na niedalekiej Krecie. W tym czasie ponad 3600 lat temu ludzkość wznosiła już pięknie zdobione, olbrzymie pałace. W domach na Santorini funkcjonowała kanalizacja oraz system wodociągów z zimną oraz ciepłą wodą pochodzącą ze źródeł geotermalnych. Eksplozja wulkanu zniszczyła ów nowoczesny, starożytny świat cofając nas w rozwoju na długie wieki. Spoglądając na poziom rozwoju cywilizacji w tym czasie w Basenie Morza Śródziemnego, trudno sobie wyobrazić, że 2600 lat później ludzkość była na etapie mroków średniowiecza a w porośniętej puszczą Polsce rodziła się pierwsza państwowość. Pył wulkaniczny z owej ogromnej erupcji zasypał wtedy osady na innych wyspach, wiele z nich zmiotła gigantyczna, kilkunastometrowa fala tsunami. Większość osób uważa, że to właśnie wtedy narodził się mit o Atlantydzie, o której pisał Platon. Eksplozję odczuła większość globu. Wybuch zmienił klimat półkuli północnej zaś znaczne ochłodzenie odnotowano także w Chinach czy w Ameryce Północnej. Dekadę temu, w roku 2011, wulkan pod Santorini zaczął ponownie pokazywać oznaki ożywienia. Odnotowano kilka wstrząsów a nad kraterami Nea Kameni pojawił się dym. Do erupcji na szczęście jednak nie doszło. Santorini. Pamiątki z wakacji Z Santorini wraca się z masą niesamowitych wspomnień oraz pozytywnej energii, która towarzyszy każdemu, kto właśnie wraca z choćby najmniejszych wakacji. O naszych wyjazdach często przypominają nam drobne rzeczy, które ze sobą przywozimy. Pamiątki, ech, co my z tym mamy! Dawniej przywoziłem z wyjazdów magnesy, nadal to robię, choć na lodówce miejsca już brak. Potem zacząłem przywozić sztukę, teraz zaś przywożę sztukę i rośliny. Z pamiątkami, szczególnie ze sztuką, jest tak, że albo coś do Ciebie przemówi, albo nie. Nie zawsze wraca się z czymś wyjątkowym. Inaczej było z Santorini. To miejsce to mekka twórców i artystów, którzy nie tylko tu mieszkają, ale także zjeżdżają z całego kraju ze swoimi pracami. W jednej z najciekawszych galerii na wyspie – Art of the Loom, podziwiałem prace wielu greckich i lokalnych artystów, jednak jedna rzecz zwróciła moją uwagę. Ta rzeźba od razu do mnie przemówiła! Ateńczyk, którzy tworzy w swoim studio w stolicy i potem przywozi je na wyspę, wykreował postać, która dla mnie jest symbolem roku 2020: momentami dziwnego, samotnego, zmuszającego do przemyśleń roku. Rzeźba ta, którą nazwałem „Człowiekiem czasów korony”, przyleciała więc ze mną do Polski i dołączyła do pozostałych humanoidalnych prac, które przypominają mi o wielu miejscach na świecie. Podobnie przemówiły do mnie wszystkie te rośliny, które teraz rosnąc w domu przypominają mi tę wspaniałą wyspę. Jedną z tych roślin kupiłem, pozostałe otrzymałem od wszystkich wspaniałych osób, z którymi miałem okazję rozmawiać i którzy usłyszawszy o mojej nowej, pandemicznej pasji, zrywali zaszczepki i podarocywali mi życząc tego, aby przypominały mi o Santorini i kiedyś ponownie wysłały mnie na wyspę. Jeśli podczas pobytu w tym zakątku Grecji chcielibyście przywieźć ze sobą jakąś roślinę, a sądząc po ilości komentarzy, które dostawałem na miejscu od czytelników, tak właśnie jest, w miejscowości Oia przy głównej bramie do centrum miejscowości, nieopodal parkingu, gdzie większość osób się zatrzymuje, znajdziecie piękną kwiaciarnię, w której zakupicie różne mniejsze czy większe rośliny. Dużo osób pytało zdziwione, czy można przewozić rośliny drogą lotniczą. Pamietajmy, że na obszarze Unii Europejskiej panuje swobodny przepływ towarów. Oczywiście w przypadku roślin dochodzi wiele kwestii fitosanitarnych, jednak w każdym przypadku upewniałem się, że będę mógł przywieźć to, co zebrałem. Tak na lotnisku wylotowym jak i po powrocie do Polski, nie było żadnego problemu z przewożonymi przeze mnie roślinami. Co ważne – roślin nie pakujemy do żadnego bagażu. Podróżowały one ze mną w szmacianej siatce, którą w każdej chwili można było uchylić tak, aby miały one swobodny dostęp do światła i powietrza. *** Na koniec wspomnijmy o kilku informacjach praktycznych. Dziś, w czasach pandemii, Grecja pozostaje otwarta na odwiedzających. Nie wiadomo jak długo będzie to trwać toteż należy śledzić zmieniające się aktualizacje. Na Santorini dolecimy do końca lata specjalnymi, wakacyjnymi lotami LOT-u. Z portów regionalnych takich jak Kraków mamy opcję wyjazdu na tydzień zaś jeśli zrobimy mieszankę taką jak ja: wczesny wylot w sobotę z Krakowa przez Warszawę i powrót bezpośredni do Krakowa, uzyskujemy trzy pełne dni na krótki wypoczynek. Po sezonie na miejsce dotrzemy lotami greckich linii Aegan z przesiadką w Atenach. W moim przypadku bilet realizowałem z vouchera, który otrzymałem po jednym z niezrealizowanych lotów podczas zamknięcia granic a jego wartość (wartoś biletu KRK-WAW-JTR-KRK) to 550 złotych w dwie strony. Co do cen na miejscu, Santorini nie jest tanim kierunkiem. Noclegi w czasach, gdy na wyspie nie ma wielu ludzi, jesteśmy w stanie zarezerwować tanio, podobnie jak skuter, jednak już jadania na wyspie należy do raczej sporych wydatków. Najmniejszy i najskromniejszy lunch to minimum 20-25 euro, chyba że skusimy się na szybkie souvlaki w barze za 10 euro. Wykwintna kolacja do już koszt kilkudziesięciu euro. Dlatego też wiele osób wybiera się na dobry obiad lub kolację raz dziennie zaś pozostałe dania jada w swoich domach po wcześniejszym zakupieniu wszystkiego w markecie – tam ceny są już znacznie niższe i zupełnie przystępne. Warto wspomnieć, że greckie, dobre wina, nie są w sklepach tak tanie jak na przykład we Włoszech. Wina z Santorini to już z reguły wydatek ponad 20 euro za butelkę, jednak warto spróbować charakterystycznego smaku winogron, które rosną nisko przy ziemi na gruncie bogatym w wulkaniczny pył. I przede wszystkim – naprawdę warto! Santorini to jedno z najpiękniejszych miejsc na ziemi!
Miejsca warte odwiedzenia na Santorini W Akrotiri znajduje się miasto z późnej epoki brązu, które zostało zasypane przez masy lawy z eksplodującego wulkanu i ponownie odkopane. Równie nieporównywalny jest widok z dziwacznych formacji skalnych dawnego stożka wulkanicznego, w dół do krateru wulkanicznego w Morzu Egejskim.
Santorini najpiękniejszą wyspą świata Prestiżowy magazyn "Travel+Leisure" w lipcu zeszłego roku ogłosił wyniki rankingu, mającego na celu wyłonienie „naj” miejsc świata. Typowali czytelnicy. Tytuł najlepszego miasta zdobył Bangkok – stolica Tajlandii. Na ostatniej pozycji znalazł się Paryż. Miano turystycznej wyspy-raju zdobyła zaś grecka wyspa Santorini!
Zmniejszanie rozmiaru zdjęć i filmów. Możesz zmienić jakość kopii zapasowych zdjęć i filmów, aby dostosować je do swoich potrzeb lub zwolnić miejsce na dane. Każde konto Google ma domyślnie 15 GB miejsca na dane. Zawsze możesz też ku.
piekne to miasteczko, tam nie dotarłam, ale widze że to super opcja na kolejny pobyt - choc noclegi w Imerovigli to bajka nad bajkami, ale tez cena sporo wyższa, a chciałabym zabrać tam mame, siostre, dzieciki wiec super! Beepi - ja bym spała na Twoim miejscu po Oi w Imerovigli (spacerem wzdłuż klifu do firy jakies 20 minut, dla mnie bajka! ale tu knajp nie ma, są piękne hotele) albo w Firostefani - to jeszcze nie Fira, bajkowe widoki i hotele, i już masz tu knajpki. Ja miałam z hotelem wielki problem, było tyle pieknych, aż mnie głowa bolała od nadmiaru wyboru na szczescie jechalismy z dziećmi i kluczowy był basen podgrzewany, wiec zawęził mi się na szczescie wybór i padło na Imerovigli i hotel Santorini Princess SPA Hotel, było cudownie! najlepszy serwis ever, wszystko jak w bajce. Niemniej takich hoteli jest tam od groma a jak jedziecie we dwójke to już w ogle, czesto te na klifach sa adults only stąd miałam zawężony wybór. A w Oia zobacz ten w Twoim terminie, bajka: Andronis Boutique Hotel To jeden z takich zawieszonych na skale, adults only w Firostefani ah zdecydowanie chce tam wrócić i na pewno wrócę! Trina - rzeczywiście się matrwiłam, na szczęscie podoga na majówkę dopisała idealnie! było ciepło, ale nie za goraco, bo jednak upał nie jest fajny na zwiedzanie, a w ogole chyba im starsza jestem tym gorzej go znosze i szukam miejsc rzeskich, z przyjemnym wiaterkiem, nie znoszę tak zwanych patelni. Co do zdjec, to deficyt czasu kurcze, tyle mam zaległosci już! ale moze nadejdzie w koncu ten dzień i usiąde do relacji
5. Centrum Dialogu Przełomy. To niezwykle ciekawe muzeum opowiadające historię Solidarności w Szczecinie. Interaktywne i pouczające ekspozycje, wprowadzają nas w historię walczących o wolność. Adres: Doki 1, 70-500 Szczecin, tel. (+48) 571 309 239 (kasa). 6. Muzeum Narodowe w Szczecinie.
PIĘKNA WYSPA Z BIAŁĄ ARCHITEKTURĄ, KLIFAMI KALDERY I NIEBIESKIM MORZEM EGEJSKIM; SANTORINI, GRECJA Plan Podróży – urocze miasteczko na klifie, plaże z czerwonym i czarnym piaskiem, tradycyjna wioska Specjalne Miejsca – ruiny starożytnego miasta, klasztor i kaplica, wykopane miasto, stolica Santorini Ulubione Przygody – malownicza zatoka otoczona dramatycznymi czerwonymi klifami Wybrane Dania – warzywa z Santorini, śródziemnomorskie specjały z owoców morza Preferowane Hotele – luksusowe apartamenty w stylu jaskini z widokiem na Morze Egejskie Grecja, Santorini, Oia Grecja, Santorini, Czerwona Plaża Grecja, Santorini, Wioska Pyrgos Grecja, Santorini, KamariPlan PodróżyDzień 1 - Przyjazd Santorini, GrecjaIstnieją bezpośrednie loty do / z Santorini, Grecja z europejskich miast, takich jak Londyn, Monachium i Ateny. Po przylocie na Międzynarodowe Lotnisko Santorini (Thira) korzystamy z prywatnego transferu zorganizowanego przez nasz hotel. Przyjeżdżamy do hotelu późnym wieczorem. Notatka: Korzystamy z usług dwóch firm do naszych prywatnych wycieczek i usług transferowych na lotnisko. Organizujemy prywatny samochód z profesjonalnym kierowcą w firmie Kamari Tours ( na nasze prywatne wycieczki. Organizujemy prywatne transfery lotniskowe za pośrednictwem naszego hotelu. Nasz Plan Podróży Santorini, Grecja eksploruje nadmorskie miasta, stanowiska archeologiczne, historyczne kościoły i wioski oraz piękne plaże z czarnym piaskiem. Nasza podróż odbywa się pod koniec września, poza sezonem wysokim z mniejszą ilością tłumów i ciepłą 2 - Oia Po śniadaniu spędzamy dzień zwiedzając Oia, wspaniałe miasto w północnej części Santorini. W niewielkiej odległości od naszego hotelu, marmurowa aleja biegnie przez miasto wzdłuż klifów kaldery. Wzdłuż alei znajdują się bielone domy, ładne wille, butiki ze sztuką, sklepy z pamiątkami i tarasy restauracyjne. W centrum miasta zwiedzamy Kościół Panagia Platsani, bieloną strukturę z niebieską kopułą. Spacerujemy do Ruin Zamku Bizantyjskiego, pozostałości zamku z XV wieku i pobliskiego wiatraka, podziwiając wspaniałe widoki miasta Oia i Morza Egejskiego. Zatrzymujemy się na obiad w nadmorskiej tawernie, a następnie zwiedzamy kręte uliczki Oia, punkty widokowe, galerie sztuki i urocze butiki. O zachodzie słońca spacerujemy alejkami i białymi kamiennymi schodami, fotografując słynny zachód słońca w Santorini. Wieczorem jemy relaksującą kolację w Restauracji Petrosla ( delektując się spaghetti barwionego atramentem mątwy z krewetkami. Dzień 3 - Akrotiri, Czerwona Plaża, FiraNasza półdniowa wycieczka rozpoczyna się od 30-minutowej jazdy do Miejsca Archeologicznego Akrotiri, położonego w południowo-zachodniej części Santorini. Osada Akrotiri została zdewastowana przez erupcję wulkanu w XVII wieku Wycieczka z przewodnikiem przebiega wyznaczonymi ścieżkami wewnątrz zadaszonego wykopu, prezentując starożytne budowle i przedmioty. Po wizycie idziemy 15 minut do Czerwonej Plaży, pięknej plaży z ciemnoczerwonym piaskiem, otoczonej dramatycznymi czerwonymi klifami. Ścieżka prowadząca na plażę ma ostrzeżenia o spadających skałach, dlatego podziwiamy plażę ze szczytu klifu. Po wyjściu z plaży, jedziemy 20 minut do stolicy Santorini, Fira. Zatrzymujemy się na obiad w nadmorskiej Restauracji Argo ( a następnie zwiedzamy Muzeum Archeologiczne Thera, Ortodoksyjną Katedrę Metropolitalną Ypapanti i Three Bells of Fira. Odkrywamy kręte uliczki, bielone domy, galerie sztuki i sklepy z pamiątkami. Po południu jedziemy 20 minut do hotelu, aby odpocząć i zjeść kolację. Dzień 4 - Starożytne Miasto Thera, Plaża Kamari Dzisiaj zwiedzamy południowo-wschodnie wybrzeże Santorini. Jedziemy około 40 minut do Starożytnego Miasta Thera, ruin starożytnego miasta założonego w IX wieku Wspinaczka na szczyt Góry Mesa Vouno ujawnia pozostałości budynków z epoki hellenistycznej i panoramiczne widoki na morze. Samokierująca ścieżka prowadzi dobrze wyznaczonymi trasami z wyświetlaczami informacyjnymi wyjaśniającymi zabytki. Po wizycie, jedziemy 10 minut do nadmorskiej miejscowości Kamari. Plaża Kamari, długa plaża ciągnaca się na długości kilku kilometrów, z czarnym wulkanicznym piaskiem wzdłuż Morza Egejskiego, jest idealnym miejscem do pływania, opalania i relaksu. Jemy obiad w Restauracji Fishbone przy plaży, degustując lokalne owoce morza i orzeźwiające sałatki. Po obiedzie, spędzamy czas na plaży, korzystając z leżaków z parasolami zarządzanymi przez restaurację. Wieczorem jemy kolację w pobliskiej Restauracji Mesogaia przy plaży ( serwującej doskonałe dania kuchni śródziemnomorskiej. Po kolacji jedziemy 30-40 minut z powrotem do naszego hotelu. Notatka: planujemy półdniową wycieczkę (do Starożytnego Miasta Thera i Plaży Kamari). Planujemy wieczorny transfer (Plaża Kamari do Mystique Hotel Santorini). Dzień 5 - Klasztor Proroka Eliasza, Wioska Pyrgos Nasza półdniowa wycieczka rozpoczyna się od 30-minutowej jazdy z Klasztoru Proroka Eliasza, greckiego klasztoru prawosławnego położonego na szczycie Góry Profitis Ilias. Odwiedzamy Świętą Kaplicę Św. Nektariosa, zwiedzamy wysadzany drzewami ogród i fotografujemy zachwycające wybrzeże Santorini. Następnie jedziemy 15 minut do średniowiecznej Wioski Pyrgos, położonej u podnóża góry. Podążamy labiryntem krętych uliczek, mijając białe kamienne domy, stare kościoły, stylowe restauracje i kawiarnie na wzgórzach. Sercem wioski jest Zamek Kasteli, dobrze zachowane ruiny weneckiego zamku z XV wieku. Zwiedzamy piękne kościoły, w tym Eisodia Tis Theotokou, Kościół Św. Agii Teodozji i Kościół Agios Nikolaos. W pobliskiej wiosce Exo Gonia znajduje się Restauracja Metaxi Mas ( która serwuje tradycyjne dania kuchni kreteńskiej i greckiej z Santorini. Po obiedzie wracamy do naszego hotelu. Dzień 6 - Dzień Relaksu - Basen lub Plaża KamariSantorini jest idealną wyspą do zwiedzania, kąpieli słonecznych, zabiegów spa i relaksu. Dzisiaj spędzamy czas przy pięknym hotelowym basenie bez krawędzi i wykwintnym spa, ciesząc się spokojem i piękną scenerią z naszego hotelu. Notatka: Inną opcją jest spędzanie całego dnia na Plaży Kamari. Dzień 7 - Zatoka AmmoudiRano jemy śniadanie i podziwiamy piękne widoki na morze. W południe przemierzamy miasto Oia i podążamy około 300-stopniową ścieżką do Zatoki Ammoudi. Zatoka Ammoudi, Stary Port Oia, to symbol naturalnego piękna ze stromymi czerwonymi klifami i bielonymi domami wzniesionymi na szczycie klifu. Nadmorska Tawerna Fish Ammoudi, położona wzdłuż zatoki, serwuje szeroki wybór świeżych ryb i skorupiaków. Spędzamy kilka godzin jedząc owoce morza i doceniając piękne nadmorskie krajobrazy. Późnym popołudniem podążamy zygzakowatą ścieżką pod górę do centrum Oia i odwiedzamy galerie i butiki w poszukiwaniu lokalnych produktów rzemieślniczych. Wracamy do naszego hotelu na lekką kolację. Dzień 8 - Dzień Relaksu; Santorini, Grecja WyjazdSpędzamy relaksujący dzień przy basenie i jemy posiłki na tarasach restauracji w naszym hotelu. Po kolacji bierzemy prywatny transfer zorganizowany przez nasz hotel na Międzynarodowe Lotnisko Santorini (Thira). Odlatujemy wieczorem do domu. Grecja, Santorini, Starożytne Miasto Thera Grecja, Santorini, Święta Kaplica Św. Nektariosa Grecja, Santorini, Akrotiri Grecja, Santorini, FiraSpecjalne MiejscaGrecja - Region Morza Śródziemnego obejmuje terytoria Europy, Azji i Afryki, położone wokół Morza Śródziemnego. Region ma zróżnicowany krajobraz skalistego wybrzeża, gór, piaszczystych plaż i wysp. Grecja, kraj półwyspowy w Europie Południowej, graniczy z Albanią, Macedonią Północną, Bułgarią i Turcją i jest otoczona Morzem Egejskim na wschodzie, Morzem Śródziemnym na południu i Morzem Jońskim na zachodzie. Topografia Grecji obejmuje rozległy górzysty teren, duże wybrzeże i archipelag rozproszonych wysp na różnych morzach. Grecja ma do 6000 wysp i wysepek, z których 227 jest zamieszkałych. Archipelag Morza Egejskiego to grupa wysp na Morzu Egejskim, z których większość należy do Grecji, a pozostała część należy do Turcji. Wyspy greckie są podzielone na grupy: Wyspy Egejskie Północne, Wyspy Jońskie, Wyspy Sarońskie, Wyspy Cyklad, Wyspy Sporady, Wyspy Dodekanez i Kreta, największa wyspa Grecji. Wyspy Cyklad, zwane Cykladami, są położone w środkowym i południowym archipelagu Morza Egejskiego. Santorini i Mykonos, część Cyklad, są niezwykle popularnymi wyspami ze względu na ich piękną architekturę, ładne plaże i niezapomniane zachody słońca. Santorini - Wyspa Santorini w kształcie półksiężyca, oficjalnie znana jako Thira, obejmuje dwie zamieszkane wyspy Santorini i Theresia, niezamieszkane wulkaniczne wyspy Nea Kameni i Palea Kameni oraz wysepki na peryferiach. Krajobraz Santorini został ukształtowany tysiące lat temu przez ogromną erupcję wulkanu, tworząc dużą kalderę otoczoną dramatycznymi klifami. Erupcja wulkanu spustoszyła ludność Minoa na wyspie Kreta i społeczność Akrotiri na wyspie Santorini. Santorini jest cudowną wyspą z bielonymi domami wbudowanymi w skały, oślepiającymi widokami kaldery, piaszczystymi plażami i cykladzkimi kościołami z niebieskimi kopułami. Nadmorskie miasta Oia, Fira i Imeroglivi szczycą się charakterystyczną białą architekturą, wąskimi, kamiennymi uliczkami, uroczymi butikami oraz imponującymi widokami na kalderę i morze. Starożytne Miasto Thiera, Miejsce Archeologiczne Akrotiri i Wioska Pyrgos to historyczne miejsca w Santorini. Plaże z czerwonym i czarnym piaskiem wzdłuż Morza Egejskiego są cudowne. Wzdłuż plaż z czarnym wulkanicznym piaskiem znajdują się hotele butikowe, leżaki z parasolami, sklepy z pamiątkami, eleganckie restauracje i kawiarnie. Santorini jest niezwykle popularnym kierunkiem wypoczynkowym, oferującym wiele słonecznych dni, krystalicznie czyste morze i wyśmienitą kuchnię grecką. Oia - Ekskluzywna Wioska Oia jest położona nad Morzem Egejskim, na północnym brzegu kaldery wulkanicznej. W centrum miasta znajduje się Kościół Panagia Platsani, piękny bielony budynek z jasnoniebieską kopułą. Spacer po Oia odkrywa piękną marmurową aleję, białe domy na klifie i luksusowe wille z bielonymi wnętrzami. Deptaki są pełne butików artystycznych, sklepów z pamiątkami, eleganckich tawern i nadmorskich restauracji. Na szczycie Bizantyjskich Ruin Zamku, pozostałości zamku z XV wieku, znajdują się panoramiczne widoki na oszałamiającą architekturę Oia, dramatyczne klify i wiatrak. Zygzakowata ścieżka o długości około 300 kroków schodzi do Zatoki Ammoudi, pięknego miejsca z tawernami i otoczonego imponującymi czerwonymi klifami. O zachodzie słońca, wielu turystów spaceruje alejkami i białymi kamiennymi schodami w miasteczku Oia, fotografując słynne zachody słońca w Santorini. Oia to piękne, urokliwe i romantyczne miasto, uwielbiane przez odwiedzających, mieszkańców wsi a także mieszkających tam kotów. Fira - Fira, znana w starożytności jako Thira, jest położona w zachodniej części Santorini. Fira, położona na skraju światowej sławy kaldery, szczyci się bielonymi domami i pięknymi kamiennymi ścieżkami, wzdłuż których znajdują się sklepy, galerie i restauracje. Fira jest stolicą Santorini i ma wspaniałe atrakcje i miejsca kultu religijnego. Muzeum Archeologiczne Thera edukuje o kulturze i historii wyspy Santorini i mieści kolekcję wykopanych artefaktów. Prawosławna Katedra Metropolitalna Ypapanti, zbudowana w 1827 roku, prezentuje białą kopułę, dzwonnicę i niezwykłe wnętrza ozdobione pięknymi ikonami, freskami i żyrandolem. Three Bells of Fira, oficjalnie Kościół Katolicki Koimisi Tis Theotokou, jest ustawiony nad morzem i dominuje w krajobrazie miasta z niebieską kopułą i trzema dzwonami. Odwiedzający Firę mogą podziwiać wspaniałe widoki na pobliskie wyspy wulkaniczne i Morze Egejskie. Fira to urocze miasteczko z wąskimi uliczkami, ze stylowymi restauracjami i licznymi sklepami, sprzedającymi kolorowe pamiątki i szykowne białe ubrania. Akrotiri - Akrotiri, położone w południowo-zachodniej części Santorini, jest najważniejszym stanowiskiem archeologicznym na wyspie. Akrotiri, osada z czasów neolitu, miała dobrze rozwiniętą infrastrukturę i ugruntowane stosunki z cywilizacją minojską na pobliskiej wyspie Krecie. Potężna erupcja wulkanu w XVII wieku zdewastowała osadę, zakopując miasto lawą wulkaniczną. Wykopaliska Akrotiri przeprowadzone w 1967 roku, odkryły zachowane starożytne miasto pod materiałem wulkanicznym. Zwiedzanie z przewodnikiem prowadzi wyznaczonymi ścieżkami wewnątrz zadaszonego wykopu, odkrywając zachowane starożytne wielokondygnacyjne budynki z przestronnymi wnętrzami, drewnianymi przedmiotami, importowaną ceramiką i przedmiotami z brązu. Wnętrza domów zostały ozdobione malowidłami ściennymi i żywymi freskami przedstawiającymi symbole religijne, zwierzęta, kwiaty, krajobrazy i motywy życia. Akrotiri to niezwykły symbol starożytnej kultury zachowanej w wyrafinowanej architekturze i sztuce dekoracyjnej. Starożytne Miasto Thera - Na południowo-wschodnim wybrzeżu Santorini znajduje się ważne stanowisko archeologiczne, Starożytne Miasto Thera. Starożytne Miasto Thera, położone na Górze Mesa Vouno, reprezentuje ruiny starożytnego miasta założonego w IX wieku przez osadników Dorian i jego Króla Thirasa. Przez wieki, imperium hellenistyczne, rzymskie i bizantyjskie rządziło starożytnym miastem, wpływając na jego rozwój kulturowy, religijny i handlowy. Wspinaczka po stromych zboczach na szczyt góry ujawnia pozostałości budowli z epoki hellenistycznej i panoramiczne widoki na Morze Egejskie. Samokierująca ścieżka prowadzi dobrze wyznaczonymi trasami z wyświetlaczami informacyjnymi wyjaśniającymi zabytki. Sanktuarium Artemidoros pokazuje różne napisy i symbole wyryte na skałach. Ruiny Starożytnego Miasta Thera obejmują ulice, domy, świątynie, łaźnie, cmentarze i arkadę królewską, która w czasach starożytnych służyła jako parlament. Do godnych uwagi zabytków należą Teatr, Agora (rynek) i Sanktuarium Apollina Karneiosa. Klasztor Proroka Eliasza - Góra Profitis Ilias, położona w centrum Santorini, jest najwyższą górą i najstarszą częścią wyspy. Klasztor Proroka Eliasza, grecki prawosławny klasztor założony w 1711 roku, znajduje się na szczycie góry. Klasztor, ogólnie zamknięty dla publiczności, mieści religijne artefakty, w tym ikony i książki. Odwiedzający mogą wejść do Świętej Kaplicy Św. Nektariosa, poświęconej Prorokowi Eliaszowi i malowniczego dziedzińca ze ścieżkami wzdłuż drzew sosnowych i eukaliptusów. W pobliżu kaplicy, mały sklep sprzedaje różnorodne produkty wykonane przez mnichów w klasztorze. Szczyt góry jest również idealnym miejscem do oglądania Santorini z różnych kierunków. Wioska Pyrgos - Położona u podnóża Góry Profitis Ilias, Wioska Pyrgos to dobrze zachowana średniowieczna wioska, oferująca relaksującą atmosferę i panoramiczne widoki na Santorini. Ta urocza wioska na wzgórzu ma labirynt krętych uliczek, bielone domy, stare kościoły, stylowe restauracje i kawiarnie. Zamek Kasteli, dobrze zachowane ruiny weneckiego zamku z XV wieku, znajduje się w centrum wioski i oferuje wspaniałe widoki na wyspę. Spacer po wiosce mija piękne kościoły, w tym Eisodia Tis Theotokou, Kościół Św. Agii Teodozji i Kościół Agios Nikolaos położony na Placu Ypsilou Kafene. Plaże Santorini - Krajobraz Santorini, ukształtowany tysiące lat temu przez erupcję wulkanu, jest definiowany przez kalderę w kształcie półksiężyca z oszałamiającymi klifami na zachodzie wyspy i malowniczymi plażami na wschodzie wyspy. Wschodnie i południowo-wschodnie wybrzeże Santorini jest obdarzone długim odcinkiem plaż z czarnym wulkanicznym piaskiem. Kamari to nadmorska wioska położona u podnóża Góry Mesa Vouno. We wsi znajduje się Plaża Kamari, długa plaża ciągnaca się na długości kilku kilometrów, z czarnym wulkanicznym piaskiem wzdłuż krystalicznie czystych wód Morza Egejskiego. Jest to popularny kurort z wieloma butikowymi hotelami, nadmorskimi tawernami, sklepami z pamiątkami i rzędami leżaków ze słomianymi parasolami plażowymi. Plaża Kamari to idealne miejsce do pływania, opalania, odżywiania się owocami morza i spacerów wzdłuż deptaka. Góra Mesa Vouno, lokalizacja Starożytnego Miasta Thera, oddziela Plażę Kamari od Plaży Perissa, kolejnej malowniczej plaży z czarnym piaskiem. Pobliska Plaża Perivolos jest piękną plażą z czarnym piaskiem z leżakami i parasolami ustawionymi wzdłuż niebieskich wód Morza Egejskiego i otaczających formacji skalnych. Na południu Santorini znajduje się malownicza zatoka z Czerwoną Plażą, cudowną plażą z ciemnoczerwonym piaskiem, dramatycznymi czerwonymi klifami i jaskrawym błękitnym morzem. Na skalistym wybrzeżu widać przepiękne widoki na zatokę z żaglówkami zacumowanymi przy brzegu. Ścieżka prowadząca na plażę ma ostrzeżenia o spadających skałach, dlatego sugerujemy oglądanie plaży z klifu. W niewielkiej odległości od plaży znajduje się Akrotiri, starożytne miasto odkryte pod materiałem wulkanicznym. Grecja, Santorini, Oia, Zatoka Ammoudi Grecja, Santorini, Oia, Zatoka Ammoudi Grecja, Santorini, Oia, Zatoka Ammoudi Grecja, Santorini, Oia, Zatoka AmmoudiUlubione PrzygodyZatoka Ammoudi - Wioska Oia, położona na skraju kaldery, oferuje wspaniałe widoki na Morze Egejskie i piękną zatokę u podstawy klifu. Zygzakowata ścieżka o długości około 300 kroków prowadzi do Zatoki Ammoudi, Starego Portu w Oia. Wspaniałe czerwone klify otaczają Zatokę Ammoudi, wzdłuż której znajdują się nadmorskie tawerny i łodzie rybackie. Ammoudi Fish Tavern to nabrzeżna Restauracja, która serwuje wspaniały wybór świeżych owoców morza. Na obiad wybieramy owoce morza i greckie specjały, podziwiając piękne widoki na wybrzeże i ośmiornice wywieszone do wyschnięcia w słońcu. Skalista ścieżka na lewo od Zatoki Ammoudi prowadzi do malowniczego punktu i popularnego miejsca do pływania i nurkowania z klifu. Wracamy do naszego hotelu podążając zygzakowatą ścieżką pod górę, którą można zastąpić przejażdżką taksówką lub przejażdżką na osiołku. Zatoka Ammoudi to idealne miejsce do podziwiania piękna Santorini i unikalnego doznania kulinarnego. Grecja, Santorini, Dip z Bakłażana Grecja, Santorini, Sałatka Santorini Grecja, Santorini, Ośmiornica i Santorini Fava Beans Grecja, Santorini, RougetWybrane DaniaGrecka Kuchnia - Kuchnia grecka jest zasadniczo kuchnią śródziemnomorską, na którą wpływa żyzna topografia regionu i łagodny klimat. Wulkaniczna gleba Santorini jest idealna do uprawy różnorodnych warzyw, które są niezbędnym składnikiem lokalnej kuchni. Kolekcja wysokiej klasy restauracji, nadmorskich tawern i uroczych kawiarni sprawia, że Santorini jest niezwykłym centrum kulinarnym. Dip z Bakłażana, tradycyjnie podawany ze świeżym chlebem pita, budzi kubki smakowe. Biały bakłażan, specjalność Santorini, ma słodki smak i jest głównym składnikiem dipu. Pieczony bakłażan w połączeniu z warzywami korzeniowymi, pachnącymi ziołami i niezbędnymi greckimi przyprawami jest orzeźwiający i boski. Sałatka Santorini, podobna do sałatki greckiej, jest nieco inną wersją sałatki popularnej w Santorini. Aromatyczne warzywa, świeży kozi ser i pachnące zioła z Santorini są niezbędnymi składnikami sałatki. Pomidory koktajlowe z Santorini, uprawiane wyłącznie na wulkanicznej glebie wyspy Santorini, są naturalnie słodkie i stanowią sekretny składnik sałatki. Sałatka Santorini, naturalnie pikantna i słodka, jest po prostu pyszna. Grillowana Ośmiornica i Santorini Fava Beans to tradycyjne danie z wyspy Santorini. Świeże ośmiornice wywieszone do wyschnięcia w słońcu można zobaczyć w malowniczej Zatoce Ammoudi w Oia. Grillowane macki ośmiornicy podawane na puree z Santorini Fava Beans są delikatne i mają charakter ambrozyjny. Santorini Fava Beans to suszony żółty groszek uprawiany na wyspie Santorini, gotowany z cebulą i suszonymi ziołami, a następnie mieszany z oliwą z oliwek, solą i czosnkiem. Miłośnicy świeżych owoców morza powinni zjeść posiłek w Ammoudi Fish Tavern ( uroczej restauracji na nabrzeżu w Starym Porcie Oia. Klienci mogą wybierać spośród codziennie złowionych świeżych ryb i skorupiaków wystawionych na lodzie. Rouget, ryba znana jako Red Mullet, jest bardzo cenioną rybą w regionie śródziemnomorskim. Ma biały miąższ, mały rozmiar i niesamowity smak. Wybieramy grillowanego homara i rouget, niezwykle nektarową rybę smażoną na głębokim tłuszczu. Grecja, Santorini, Oia, Mystique Hotel Santorini Grecja, Santorini, Oia, Mystique Hotel Santorini Grecja, Santorini, Oia, Mystique Hotel Santorini Grecja, Santorini, Oia, Mystique Hotel SantoriniPreferowane HoteleMystique Hotel Santorini - Mystique, Luxury Collection Hotel jest położony na skraju klifów kaldery w ekskluzywnym mieście Oia. Kolekcja luksusowych apartamentów w stylu jaskiniowym ma bielone wnętrza, przestronne sypialnie, prywatne tarasy z leżakami, jacuzzi, baseny infinity i spektakularne widoki na Morze Egejskie. Nasz wybrany Wet Allure Suite z jacuzzi na świeżym powietrzu znajduje się w spokojnej części hotelu, zapewniając piękne widoki na wybrzeże i prywatność. Nadmorska Restauracja Charisma serwuje wspaniały wybór dań kuchni śródziemnomorskiej. Miłośnicy wina powinni odwiedzić Secret Wine Cave, znajdującej się w hotelu. Piękny basen bez krawędzi zapewnia relaks i piękne widoki na architekturę miasteczka Oia, klify kaldery i Morze Egejskie. Mystique Hotel Santorini prezentuje tradycyjną cykladzką architekturę i szczyci się doskonałą lokalizacją z dala od tłumów, a jednocześnie w odległości krótkiego spaceru od centrum Oia.
bc7A.